Williams: Kimi nie traktuje F1 zbyt poważnie

Sir Frank Williams wyraził swe niezadowolenie z rezultatów uzyskiwanych przez Kimiego Raikkonena
07.10.0621:34
Bartosz Orłowski
2166wyświetlenia

Sir Frank Williams wyraził swe niezadowolenie z rezultatów uzyskiwanych przez Kimiego Raikkonena od czasu wejścia Fina na scenę F1 w 2001 roku.

Williams powiedział, że Raikkonen nie bierze tego sportu na serio i mógłby osiągać więcej, gdyby miał odpowiednie nastawienie. "Gdy wszedł do F1 pomyślałem - jak to się stało, że go przeoczyliśmy? Jego osiągi były oszałamiające. Jestem rozczarowany, że nie bierze tego sportu na serio".

Zapytany o to, czy Kimi rozwinąłby się w Ferrari, Williams odpowiada: "Podejście Schumachera jest inne niż Kimiego, jest o wiele bardziej zdyscyplinowany. Nie wiem, może Jean Todt go wyszkoli".

Co zaleca Sir Frank? "Porządną rozmowę, a może i coś więcej". Dodaje jednak również, że bardzo chętnie zobaczyłby co Fin potrafi, gdy jest w szczytowej formie. "Mam nadzieję, że sprawy przybiorą inny obrót i wykaże się".

Źródło: ITV-F1.com

KOMENTARZE

24
taiho
09.10.2006 03:52
A kto sie bedzie angazowal na 100% gdy nie mozna liczyc na swoj sprzet i partnera z zespolu (JPM).Ferrari to nie McL i tam nie zapomnieli jak sie zdobywa mistrzostwo swiata.
Radaz
08.10.2006 11:09
w przyszlym sezonie to Alonso nie bedzie brał F1 na powaznie.
weasel2
08.10.2006 09:31
rafaello85 a czemu sie przyczepiłeś do silników Mercedesa. Jak już wcześniej mówiłem w wypowiedzi Williamsa nie ma zawartej krytyki do zespołu czy dostawcy silników. Jest w niej mowa o zaangażowaniu Kimiego o którym tak na dobrą sprawę żaden z nas tu obecnych nie ma najmniejszego pojęcia. A Frank bądź co bądź jest bliżej tego wszystkiego. Uważam, że Kimi jest świetnym kierowcą i też myślę, że w Ferrari osiągnie więcej niż dotychczas.
MadKaras...psycho fan MS
08.10.2006 09:24
pamietaj skad sie kwadratowa opona wziela poza tym nie twierdze za nie zdobedzie tytulu bo Ferrari na pewno mu przygotuje super samochod. Tylko czy on to dowiezie
rafaello85
08.10.2006 09:15
MadKaras.... W 2004 nie miał najmniejszych szans na mistrzostwo świata. A w Nuerburgring rok temu zawieszenie mu pękło, bo "kwadratowa" opona powodowała zbyt duże wibracje. Tam zawalił też zespół, bo mogli ją wymienić i wtedy na pewno Fin ukończył by wyścig. Trzeba tu dużo pracować, ale w końcu nie samą pracą żyje człowiek:) Kimiemu, jak i każdemu innemu człowiekowi od życia też się coś należy;) Nasz ulubiony kierowca ( Michael Schumacher ) też raz ostro popił na imprezie po GP Japonii'03, tam podobno telewizor wyleciał przez okno:D Widać nawet on musi odreagować czasem;) Uważam, że Kimi wywalczy tytuły w ekipie Ferrari.
GroM
08.10.2006 09:15
Williams ma racje z jednej strony, ale z drugiej strony nie dziwie sie Raikkonenowi, bo jak ja bym siedzial pare lat w McLaren i non stop konczyl na poboczu to bym tez mial dosc tego. Dlatego tak naprawde wszystko okarze sie w Ferrari, jezeli beda wygrywac tzn ze Raikkonen niczego nie olewa.
MadKaras...psycho fan MS
08.10.2006 09:00
po nieudanym wyscigu zamiast chlac i spadac z jachtu na pysk powinien pojechac na testy i szukac gdzie popelniono blad...wraz z zespolem oczywiscie..bo czesto byly to awarie.praca, praca, praca i jeszcze raz praca zespolowa praca przynosi efekt. tak jest w kazdym sporcie. poza tym mam pewne watpliwosci ze Kimi w Ferrari zdobedzie tytul. a w kontekscie tego co mowi Williams to wydaje mi sie ze chodzi mu o dobrego psychologa. JaJacek tu go nikt nie obarcza tylko to jest taka mala psychoanaliza. pamietaj ze Kimi ma zdolnosc do pchania sie w tarapaty na torze...bylby mistrzem w 2004??? pamietasz Nurburgring??? ostatnie okrazenie traci przod samochodu na wlasne zyczenie bo to on depta na hamulec...powiecie ze przez Villneuvea ale inni tez mieli Jacquesa i go normalnie dublowali...Kimi robi niewybaczalne bledy czasem
rafaello85
08.10.2006 08:51
weasel2... A jak rozumieć to zaangażowanie? Bo w ogóle nie wiem co Frank ma na myśli. Jak dodatkowo Kimi miałby się zaangażować? Czyżby miał się zatrudnić w Mercedesie i osobiście budować i sprawdzać silnik przed każdym GP?
weasel2
08.10.2006 08:43
Czy Ci którzy krytykują Williamsa przeczytali jego wypowiedź?! Gdzie tam jest powiedziane, że Kimi nie jest szybkim kierowcą?! Jest tam zawarta krytyka dla jazdy Kimiego?! Jest tam tylko i wyłącznie mowa o jego braku zaangażowania i nic poza tym. Frank powiedział przecież, że jego osiągi były oszałamiające i moim zdaniem chodzi mu o to, że gdyby bardziej sie zaangażował to byłby jeszcze lepszy.
JaJacek
08.10.2006 08:10
Trzeba byc ślepym i głuchym żeby obarczać Kimiego za brak zaangażowania. Przecież gdyby nie ponadprzeciętna awaryjność srebrnych strzał Kimi już 2 razy byłby mistrzem świata!
rafaello85
08.10.2006 07:45
A ja uważam, że Frank Williams zaczyna ględzić na stare lata! Raikkonen miał wspaniałe sezony, tytuły mistrzowskie stracił przez to, że jego McLaren się ciągle rozsypywał. W zeszłym roku podczas GP Japonii startując z 17 pozycji wygrał wyścig, ale miał również wiele więcej bardzo dobrych GP. Czy wszyscy w tym sporcie na stare lata robią się zrzędami? Najpierw Lauda, teraz Williams...
rafaellok
07.10.2006 10:12
Tak, należy sie Wiliamsowi kapka szacunku... ale popieram tu wypowiedź Ulvera, bo czy nasz Pan Wiliams wziął pod uwagę zawodność bolidów Kimiego przez okres od kiedy na nich jeździ? Ile było wyścigów gdy miał szanse na dobry wynik a wszystko zostało pogrzebane przez jego McLarena? Z niecierpliwościa czekam na kolejny jego sezon w Ferrari :-) choc najbardziej na dzisiejszy wyścig :-) Gooooo!!! KUBICA!!! Pozdrawiam
Phaedra
07.10.2006 09:27
Franiu a moze sa po prostu na tym swiecie wyluzowani za nas wszystkich kolesie i Kimi to jeden z nich.
SirKamil
07.10.2006 09:06
Fani Raikkonen; Myśle, że komu jak komu ale Sir Williamsowi należy się kapke szacunku... Cóż, powiedzić. Zgadzam się z tym. Już z perspektywy widza łatwo wywnioskować, że Raikkonen nie żyje F1 tak jak Senna czy Schumacher. Słyszał ktoś o Raikkonenie siedzącym po nocach ze swoimi inżynierami mechanikami? słyszał ktoś o Raikkonenie grającym ze swoim zespołem w piłke? Sądze, że słowa Williamsa (jako człowieka ze srodowiska) tylko to potwierdzają. Skrajności nie sa dobre, chłodności też to dotyczy. IceMan troche odtajać.
W
07.10.2006 08:14
To nie pierwsza tego typu krytyka Raikkonena. Williams to jeden z autorytetów i nie degradowałbym jego słów do poziomu ględzenia.
Zombie
07.10.2006 08:12
Facet nie ma innych problemów i zajmuję się Raikkonenem :>
Sławek56
07.10.2006 08:05
Uważam, że Williams ma sporo racji. Nie samym świetnym bolidem zdobywa się tytuł mistrza świata. A Kimiemu trochę brakuje determinacji. Jak to powinno wyglądać pokazuje w tym sezonie (i nie tylko) Schumi. Oby Todt umiał dotrzeć do Kimiego. Wszystkich serdecznie pozdrawiam
mkpol
07.10.2006 08:00
Kto jak kto ale Williams zjadł ze dwa komplety uzębienia na F1 i raczej wie co mówi
sex pistols
07.10.2006 07:58
Oj a ja mysle ze w tej wypowiedzi jest jakis podtekst tylko jaki?
Pieczar
07.10.2006 07:56
Franiu chciałbyś Kimasa w zespole, co...
Pussik
07.10.2006 07:54
Sądze, że Williamsowi brak motywacji na stare lata i dlatego jego zespół tak cieniuje.
RENO
07.10.2006 07:51
a Franiu dużo chlapie o innych kierowcach, niewiem czy zazdrosci inny teamom czy cio??
BARBP
07.10.2006 07:48
To co potrafi pokazał już rok temu podczas GP Japonii kiedy to startował z 17 pozycji a na ostatnim okrążeniu wyprzedził prowadzącego Fisichelle i wygrał wyścig ;)
Ulver
07.10.2006 07:44
A tam, głupie ględzenie. Kimi już dwukrotnie mógłby być mistrzem, gdyby silniki Mercedesa sie tak nie psuły.