Haas: Nowy silnik Ferrari pojawi się u nas w Monako lub Kanadzie

Steiner jest ostrożnym optymistą w ocenie szans swego zespołu na torze w Barcelonie.
09.05.1912:54
Nataniel Piórkowski
956wyświetlenia
Embed from Getty Images

Haas nie skorzysta w Barcelonie z nowej specyfikacji jednostki napędowej Ferrari.

Przed Grand Prix Hiszpanii stajnia z Maranello poinformowała o przyspieszeniu debiutu poprawek silnika. Zmodyfikowana jednostka znajdzie się w ten weekend wyłącznie w bolidach Sebastiana Vettela i Charlesa Leclerca.

Podczas spotkania z dziennikarzami Steiner stwierdził: Nie, nie będziemy mieli tutaj nowej specyfikacji. Nie wiem co robi Ferrari. Nie mówią mi tego, nie pytają się też o nasze plany. Obecne wszystko wskazuje na to, że nowe silniki pojawią się u nas w Monte Carlo lub Kanadzie, podobnie jak w ubiegłym roku. Wtedy dostaliśmy je właśnie w Monako.

Dopytywany o to, czy Haas miał opcję użycia poprawek już w Hiszpanii, Steiner dodał: Nie. Przygotowanie takiego pakietu to skomplikowana operacja logistyczna, zależnie od skali poprawek, zarządzania przebiegiem.

Grand Prix w Baku dopełniło rozczarowujący początek sezonu w wykonaniu Haasa. Tutaj nie może być gorzej. Mieliśmy trzy bardzo nieudane wyścigi. Taka seria zawsze odbija się na pewności siebie. Trudno mi usiąść przed wami i opowiadać frazesy w stylu: «Co tam, tutaj będzie w porządku». Wiemy, że w trakcie testów wypadliśmy tutaj całkiem dobrze. Jeśli teraz będzie inaczej, to musimy ustalić, dlaczego tak się dzieje. Przynajmniej mamy pewne dane do porównania.

W przypadku Baku wiedzieliśmy, jaki jest układ toru, wiedzieliśmy, jakie są nasze możliwości. Przed tym weekendem mamy trochę inne podejście. Wiemy, że dobrze spisaliśmy się tutaj podczas testów, że zaliczyliśmy dobry wyścig w Australii. Jestem nieco bardziej optymistyczny, ale daleko mi do tego, aby powiedzieć, że skoro podczas testów było w porządku, to teraz też tak będzie. Fakt jest taki, że ten obiekt sprzyja dogrzewaniu opon.

Zapytany o to, czy Haas zna już powody kryjące się za słabymi występami w chinach, Bahrajnie i Azerbejdżanie, Steiner odrzekł: Wiemy co powinniśmy zrobić, ale nie wiemy jak - tak mogę ująć to w najprostszy sposób. Jesteśmy pewni, że wiemy, co należy zrobić. Chodzi o wejście ogumienia w odpowiedni zakres operacyjny, optymalne dogrzanie opon. Brzmi to banalnie, więc pewnie moglibyście się zapytać, dlaczego jeszcze tego nie zrobiliśmy. Po prostu nie wiemy jak. Prawdopodobnie nie jesteśmy jedynymi, którzy mają takie problemy.