Grosjean: To był chyba mój najgorszy piątek w tym sezonie
Francuz zmagał się z problemami technicznymi i oponami. Narzekał także na nowy asfalt.
21.06.1918:26
665wyświetlenia
Romain Grosjean uważa, że pierwszy dzień Grand Prix Francji był dla niego prawdopodobnie najgorszym piątkiem w tym sezonie.
W trakcie pierwszej sesji kierowca Haasa spędził sporo czasu w garażu, gdzie mechanicy próbowali uporać się z usterką techniczną. Po południu największym ograniczeniem w realizacji programu, okazały się dla Grosjeana zniszczone opony wykonane z twardej mieszanki.
Podczas pierwszego treningu odkryliśmy wyciek wody. Wszystko jest w porządku, gdy bolid ma dobry balans oraz bazę, ale dzisiaj nasza baza była bardzo, bardzo daleka od tego, z czym jeździliśmy pod koniec dnia. Od samego początku musieliśmy więc nadrabiać straty.
Na początku FP2 bardzo mocno zblokowałem koła i spłaszczyłem opony. Nie wiem nawet, jak do tego doszło. Musimy dokładnie zbadać to zdarzenie i ustalić, co się stało. To było bardzo dziwne. Koniec końców rano przejechałem pięć okrążeń, a po południu miałem do dyspozycji tylko jeden zestaw opon.
Tak jak mówiłem, początkowo balans był bardzo kiepski, ale później, pod koniec dnia, gdy w bolidzie znajdował się duży zapas paliwa, byłem dużo bardziej zadowolony z tego, jak zachowuje się nasza konstrukcja. Wydaje mi się, że poszliśmy we właściwym kierunku. Szkoda tylko, że straciliśmy tyle czasu i mieliśmy tak kiepski początek- przekonywał.
Grosjean dał jasno do zrozumienia, że wymieniona w niektórych fragmentach nawierzchnia może sprawiać kierowcom pewne problemy.
Nowy asfalt nie jest zbyt dobry. Gdy tylko wjeżdżasz na stary, od razu jest lepiej. Nowa nawierzchnia jest bardzo śliska i nieprzewidywalna. To dlatego widzieliśmy dzisiaj wiele piruetów. Może z kolejnymi przejazdami sytuacja się poprawi i będziemy mieć lepszą przyczepność, ale w pewnym sensie tęsknię za ubiegłoroczną nawierzchnią.