Vettel: Spalmy wszystkie papiery z przepisami
Niemiec i Ferrari nie kryją niezadowolenia z odrzucenia wniosku o powtórną analizę.
21.06.1918:44
1903wyświetlenia
Sebastian Vettel stwierdził, że chciałby spalić wszystkie papiery, krytykując Formułę 1 za przesadnie dużą liczbę przepisów.
W piątek sędziowie uznali, że Ferrari nie może zawnioskować o ponowne przeanalizowanie incydentu, do jakiego podczas wyścigu w Montrealu doszło pomiędzy Vettelem i Lewisem Hamiltonem. Niemiec otrzymał wtedy 5-sekundową karę czasową za niebezpieczny powrót na tor z pobocza i stracił tym samym miejsce na najwyższym stopniu podium.
Zapytany o to, czy był zaskoczony piątkowym orzeczeniem, czterokrotny mistrz świata odrzekł:
Nie. Myślę, że w naszych przepisach jest tyle stron, że jeśli ktoś chce, to znajdzie paragraf, którym będzie mógł się wytłumaczyć.
Dopytywany przez dziennikarzy o to, co zmieniłby, aby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji, Vettel odparł:
Odejść z F1? Przynajmniej wiedziałbym wtedy, że nie wpadnę znowu w tego typu tarapaty. Oczywiście żartuję. Nie obchodzi mnie to.
Vettel dodał, że obecnemu stanowi rzeczy winne są wszystkie strony.
Każdy jest winny. Problem polega na tym, że wszyscy przez to cierpimy. Myślę, że wszystko zaczęło się dawno temu od pytań, czy ktoś za bardzo przekroczył białą linię lub zbyt głęboko najechał na krawężnik.
Pozwólcie nam robić to co chcemy. Jeśli jesteście niezadowoleni z tego, w jaki sposób się ścigamy, w jaki sposób jeździmy, to budujcie inne tory. To bardzo proste.
Dzisiaj mamy w kalendarzu parkingi z liniami i krawężnikami. Tak to wygląda. Powiedziałem też, że w przepisach jest zbyt wiele paragrafów, ale co można zmienić? W jaki sposób? Po prostu spalić te papiery.
Szef Ferrari - Mattia Binotto, dodał:
Nie ulega wątpliwości, że w Ferrari wszyscy jesteśmy bardzo niezadowoleni i rozczarowani, także z perspektywy fanów i całego sportu. Nie zamierzamy więcej tego komentować.