Binotto: Rywale wykorzystali silnik, aby nas zdekoncentrować
Włoch wątpi, że konkurencja naprawdę nie wierzyła w legalność jednostki 062.
11.12.1909:45
2194wyświetlenia
Embed from Getty Images
Mattia Binotto uważa, że rywale kwestionowali legalność silnika Ferrari, aby wywrzeć presję na włoski zespół.
Niektóre zespoły otwarcie przekonywały, że nagle Ferrari zyskało około 50 koni mechanicznych. Doprowadziło to do złożenia licznych zapytań do FIA, która następnie wydała dwie dyrektywy techniczne dotyczące jednostek napędowych. Po ich wejściu w życie osiągi Scuderii uległy widocznemu pogorszeniu.
Komentując doniesienia o progresie 50 KM, Binotto powiedział:
W tym miejscu warto przypomnieć, iż w 2014 roku, na początku ery hybrydowej, Mercedes dysponował przewagą około 80 koni mechanicznych nad pozostałymi producentami.
Binotto dodał, iż wątpi, aby sami rywale Ferrari naprawdę wątpili w legalność silnika Scuderii.
Szef Ferrari raz jeszcze podkreślił, że jesienny spadek formy bolidów SF90 na prostych nie był związany z ograniczeniem osiągów silnika.
Binotto spodziewa się również, że FIA będzie nadal doprecyzowywać przepisy silnikowe.
Mattia Binotto uważa, że rywale kwestionowali legalność silnika Ferrari, aby wywrzeć presję na włoski zespół.
Niektóre zespoły otwarcie przekonywały, że nagle Ferrari zyskało około 50 koni mechanicznych. Doprowadziło to do złożenia licznych zapytań do FIA, która następnie wydała dwie dyrektywy techniczne dotyczące jednostek napędowych. Po ich wejściu w życie osiągi Scuderii uległy widocznemu pogorszeniu.
Komentując doniesienia o progresie 50 KM, Binotto powiedział:
Prawda bardzo różni się od tej liczby. Oceniamy, że nasz progres wynosił maksymalnie 20 KM. Wiemy oczywiście, że to wciąż bardzo duży postęp i duża przewaga. Jesteśmy z tego dumni.
W tym miejscu warto przypomnieć, iż w 2014 roku, na początku ery hybrydowej, Mercedes dysponował przewagą około 80 koni mechanicznych nad pozostałymi producentami.
Binotto dodał, iż wątpi, aby sami rywale Ferrari naprawdę wątpili w legalność silnika Scuderii.
Prawdopodobnie wykorzystali silnik, aby wywrzeć na nas presję. Presja zawsze rozprasza. To część gry w Formule 1. Musisz sprawić, aby twój rywal nie czuł się komfortowo i stabilnie.
Szef Ferrari raz jeszcze podkreślił, że jesienny spadek formy bolidów SF90 na prostych nie był związany z ograniczeniem osiągów silnika.
To prawda - doszło do spadku, ale nasi rywale wyciągają złe wnioski. Nie wprowadziliśmy zmian w operacyjnym obszarze silnika. Aby generować wyższy docisk zwiększaliśmy opór aerodynamiczny. Dzięki temu poprawiliśmy nasze możliwości w zakrętach, co automatycznie musiało przełożyć się na spadek prędkości na prostych.
Binotto spodziewa się również, że FIA będzie nadal doprecyzowywać przepisy silnikowe.
Nie widzimy w tym problemu. Dzięki temu bardzo skomplikowane regulacje nabiegają większej przejrzystości. Czy kiedyś będą zupełnie klarowne? Prawdopodobnie nie. Jestem pewien, że zostanie wydanych kilka kolejnych dyrektyw. Jako zespół wspieramy FIA w eliminowaniu niejasności w przepisach.