Lammers: Tory wyścigowe biją się o F1 bez udziału kibiców
Holender zdradził, że organizatorzy oferują obiekty za darmo za miejsce na kolejne lata.
05.05.2011:33
940wyświetlenia
Embed from Getty Images
Jan Lammers stojący na czele Grand Prix Holandii zdradził, że wiele torów wyścigowych bije się o możliwość zorganizowania rundy Formuły 1 bez udziału kibiców.
Liberty Media pracuje nad nowym kalendarzem na tegoroczny sezon i niewykluczone, że wszystkie wyścigi w Europie odbędą się bez udziału kibiców. Według planu, w Austrii, Wielkiej Brytanii oraz na Węgrzech odbędą się po dwie rundy. Z kolei Jak Lammers nie wyklucza, że do tego grona dołączą Holandia oraz Belgia.
63-latek potwierdził, że Grand Prix Holandii 2020 zostanie zorganizowane tylko wtedy, jeżeli zgodę wyrazi instytut zdrowia publicznego.
Jan Lammers stojący na czele Grand Prix Holandii zdradził, że wiele torów wyścigowych bije się o możliwość zorganizowania rundy Formuły 1 bez udziału kibiców.
Liberty Media pracuje nad nowym kalendarzem na tegoroczny sezon i niewykluczone, że wszystkie wyścigi w Europie odbędą się bez udziału kibiców. Według planu, w Austrii, Wielkiej Brytanii oraz na Węgrzech odbędą się po dwie rundy. Z kolei Jak Lammers nie wyklucza, że do tego grona dołączą Holandia oraz Belgia.
Będzie trzeba zapłacić za te pięć wyścigów bez publiczności. To są duże sumy i nie mogą być po prostu przekazane- powiedział Jan Lammers.
Wszystko jest negocjowane. Inne tory mówią «Możecie ścigać się u nas za darmo tak długo, jak otrzymamy w przyszłości miejsce w kalendarzu za niewielką opłatą». Te oferty są nieco wykorzystywane przez FOM. Dla nas ponoszenie niepotrzebnych kosztów nie jest w żaden sposób kuszące.
63-latek potwierdził, że Grand Prix Holandii 2020 zostanie zorganizowane tylko wtedy, jeżeli zgodę wyrazi instytut zdrowia publicznego.
Niestety, ale my również w pełni polegamy na postępach FOM przy pracach nad różnymi opcjami. Wtedy być może uda nam się wrócić. Jeżeli FOM będzie miało budżet, a Holandia dopuści kibiców, wtedy dojdzie do wyścigu. Na tę chwilę wygląda na to, że Zandvoort wróci dopiero po 36 latach.