Leclerc: Tęsknię za prawdziwymi wyścigami

Przez ostatnie miesiące kierowcy rywalizują ze sobą jedynie poprzez symulatory.
30.05.2013:12
Łukasz Tarnacki
483wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc przyznaje, że w ostatnim czasie jego myśli krążą głównie wokół powrotu na tor.

Obecnie jako substytut prawdziwych wyścigów organizowane są wirtualne GP, w których biorą udział kierowcy znani fanom F1 oraz rozpoznawalni sportowcy reprezentujący inne dziedziny. Leclerc odnosi w owych wyścigach liczne sukcesy, ale dla młodego kierowcy Ferrari taka forma rywalizacji nie jest jednak równie satysfakcjonująca jak zmagania na prawdziwym torze.

Moje myśli skupiają się na powrocie do wyścigów, bo właśnie to uwielbiam najbardziej. Wiem jednak, że w zaistniałej sytuacji jest to chwilowo niemożliwe. Codziennie budzę się z myślą, że chciałbym być z powrotem na torze, bardzo mi tego brakuje. Obecnie trenuję intensywniej niż kiedykolwiek, żeby na początku sezonu nie być w tyle - powiedział włoskiemu Sky Sports Monakijczyk.

Podczas zimowych testów Ferrari zdawało się odstawać tempem do Mercedesa oraz Red Bulla. Nie pozwala to jednak skreślać Leclerca jako pretendenta do tytułu mistrzowskiego. Spekuluje się, iż przy wsparciu zespołu będzie on w stanie walczyć o zwycięstwa. Nie wiem czego się spodziewać. Cieszę się z dotychczasowego rozwoju bolidu, ale widzę, że musimy jeszcze dużo poprawić. W kwestii zmniejszania straty do czołówki dam z siebie wszystko.

Wszystkie niejasności dotyczące układu sił w stawce rozwiane zostaną w lipcu, kiedy to okaże się jaki wpływ na poszczególne zespoły miała nieprzewidziana, siedmiomiesięczna przerwa. Na pewno będzie to trudne. Brak jazdy przez tyle czasu na pewno skomplikuje wszystkim wiele spraw - kwituje kierowca Ferrari.