Wolff spodziewa się przedłużenia współpracy z Hamiltonem i Bottasem
Gdyby plan ten okazał się niewykonalny, zespół może jednak zacząć rozmowy z Vettelem.
05.07.2009:37
503wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff, nie spodziewa się zmian w składzie kierowców swojego sezonu.
Kontrakty Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa wygasają wraz z końcem sezonu 2020. Do tej pory niemiecka ekipa nie ogłosiła przedłużenia umowy z żadnym ze swych zawodników.
Podczas gdy Hamilton nie ma innych opcji pozwalających na utrzymanie się w ścisłej czołówce, nazwisko Bottasa jest łączone z ekipą Renault, gdzie powstanie wakat po przejściu Daniela Ricciardo do McLarena.
Wolff dał jasno do zrozumienia, że optymalnym planem jest przedłużenie umowy z Hamiltonem i Bottasem. Dodał jednak, że jeśli nie uda się go zrealizować, Mercedes może rozpocząć rozmowy z Vettelem.
W rozmowie z telewizją Sky Germany, Wolff stwierdził:
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff, nie spodziewa się zmian w składzie kierowców swojego sezonu.
Kontrakty Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa wygasają wraz z końcem sezonu 2020. Do tej pory niemiecka ekipa nie ogłosiła przedłużenia umowy z żadnym ze swych zawodników.
Podczas gdy Hamilton nie ma innych opcji pozwalających na utrzymanie się w ścisłej czołówce, nazwisko Bottasa jest łączone z ekipą Renault, gdzie powstanie wakat po przejściu Daniela Ricciardo do McLarena.
Wolff dał jasno do zrozumienia, że optymalnym planem jest przedłużenie umowy z Hamiltonem i Bottasem. Dodał jednak, że jeśli nie uda się go zrealizować, Mercedes może rozpocząć rozmowy z Vettelem.
W rozmowie z telewizją Sky Germany, Wolff stwierdził:
Znajdujemy się w trudnej sytuacji. Jesteśmy zadowoleni z naszego aktualnego składu kierowców i chcielibyśmy go utrzymać.
Nie można jednak ignorować kierowcy pokroju Seba. Może jeden z zawodników nie będzie chciał kontynuować z nami współpracy a wtedy Seb szybko stanie się dla nas opcją.
Zobaczymy, jak wszystko rozwinie się w nadchodzących tygodniach, ale spodziewam się, że pozostaniemy przy Lewisie i Valtterim.