Honda potwierdza kontynuację prac nad silnikiem na przyszły rok
Dyrektor japońskiego koncernu podkreśla, że celem pozostaje walka o tytuły w 2021.
03.10.2014:57
1614wyświetlenia
Embed from Getty Images
Honda potwierdziła, że nadal pracuje nad nowym silnikiem F1 na rok 2021 pomimo decyzji o wycofaniu się z serii z końcem przyszłego sezonu.
Japoński producent w piątek niespodziewanie ogłosił, że nie zamierza kontynuować swojego programu w Formule 1 po sezonie 2021. W związku z tą decyzją aktualni klienci Hondy - Red Bull Racing oraz AlphaTauri - zmuszeni są rozpocząć poszukiwania nowego dostawcy silników na kolejne lata.
Koncern z Tokio obecnie dąży do pełnej neutralności pod kątem emisji dwutlenku węgla, co ma zostać osiągnięte w roku 2050. Kierownictwo Hondy uważa, że zasoby wkładane w Formułę 1 powinno się tak wykorzystać, aby móc lepiej rozwijać bardziej przyjazne środowisku technologie przyszłości.
Dyrektor generalny Hondy, Takahiro Hachigo, przyznał, że firma nie zamierza ustawać w rozwijaniu silnika na kolejny sezon pomimo decyzji o wycofaniu się ze sportu. 61-latek podkreśla, że Honda pozostaje w pełni skoncentrowana na pomocy Red Bullowi w zdobyciu mistrzowskich tytułów.
Podchodząc do sezonu 2020 Honda liczyła na nawiązanie wyrównanej walki o mistrzostwo z Mercedesem. Jednakże postępy dokonane przez stajnię z Brackley w połączeniu z problemami z aerodynamiką bolidu Red Bulla oraz niezawodnością jednostki RA620H spowodowały, że Max Verstappen praktycznie wypadł z walki o tytuł w obecnej kampanii.
Pomimo, iż Honda nie zdołała osiągnąć zamierzonych celów od swojego powrotu w sezonie 2015, Hachigo uważa, że japoński producent może być usatysfakcjonowany z ilości odniesionych zwycięstw. Honda jest bowiem jedynym dostawcą, który w erze silników hybrydowych odnosił zwycięstwa z więcej niż jednym zespołem - cztery z Red Bullem oraz jedno z AlphaTauri.
Honda potwierdziła, że nadal pracuje nad nowym silnikiem F1 na rok 2021 pomimo decyzji o wycofaniu się z serii z końcem przyszłego sezonu.
Japoński producent w piątek niespodziewanie ogłosił, że nie zamierza kontynuować swojego programu w Formule 1 po sezonie 2021. W związku z tą decyzją aktualni klienci Hondy - Red Bull Racing oraz AlphaTauri - zmuszeni są rozpocząć poszukiwania nowego dostawcy silników na kolejne lata.
Koncern z Tokio obecnie dąży do pełnej neutralności pod kątem emisji dwutlenku węgla, co ma zostać osiągnięte w roku 2050. Kierownictwo Hondy uważa, że zasoby wkładane w Formułę 1 powinno się tak wykorzystać, aby móc lepiej rozwijać bardziej przyjazne środowisku technologie przyszłości.
Dyrektor generalny Hondy, Takahiro Hachigo, przyznał, że firma nie zamierza ustawać w rozwijaniu silnika na kolejny sezon pomimo decyzji o wycofaniu się ze sportu. 61-latek podkreśla, że Honda pozostaje w pełni skoncentrowana na pomocy Red Bullowi w zdobyciu mistrzowskich tytułów.
Wciąż mamy do rozegrania siedem wyścigów w tym sezonie- powiedział Hachigo zapytany o krótkoterminowe cele Hondy w F1.
W przyszłym roku czeka nas kolejny sezon i ponownie zrobimy co w naszej mocy, aby zwyciężyć. Wtedy też zadebiutuje nasz nowy silnik. Wspólnie z Red Bullem zamierzamy walczyć o mistrzostwo.
Podchodząc do sezonu 2020 Honda liczyła na nawiązanie wyrównanej walki o mistrzostwo z Mercedesem. Jednakże postępy dokonane przez stajnię z Brackley w połączeniu z problemami z aerodynamiką bolidu Red Bulla oraz niezawodnością jednostki RA620H spowodowały, że Max Verstappen praktycznie wypadł z walki o tytuł w obecnej kampanii.
Pomimo, iż Honda nie zdołała osiągnąć zamierzonych celów od swojego powrotu w sezonie 2015, Hachigo uważa, że japoński producent może być usatysfakcjonowany z ilości odniesionych zwycięstw. Honda jest bowiem jedynym dostawcą, który w erze silników hybrydowych odnosił zwycięstwa z więcej niż jednym zespołem - cztery z Red Bullem oraz jedno z AlphaTauri.
Przez pierwsze trzy lata zmagaliśmy się z wieloma trudnościami, ale przezwyciężyliśmy je- powiedział Hachigo, odnosząc się do nieudanej współpracy z McLarenem.
Jak do tej pory zdołaliśmy odnieść pięć zwycięstw. Uważam zatem, że w pewnym stopniu, jest to dobry wynik.
W przyszłym roku ponownie zrobimy co w naszej mocy, więc liczymy na to, że nasi fani pozostaną z nami i nadal będą nas wspierać- zakończył dyrektor Hondy.