Green: Superkwalifikacje wymuszą więcej zmian niż się wydaje
Dyrektor techniczny Astona zwraca uwagę na zasady parku zamkniętego czy alokację silników.
09.03.2109:32
972wyświetlenia
Embed from Getty Images
Dyrektor techniczny Astona Martina - Andrew Green, czeka na pełny projekt superkwalifikacji, które jego zdaniem pociągną większe zmiany niż się wydaje.
Władze Formuły 1 pracują nad formatem sobotnich wyścigów, których wynik zdeterminuje kolejność startową do niedzielnej, głównej rywalizacji. Nieoficjalnie sprint ma nosić nazwę superkwalifikacje i zostanie zorganizowany przy okazji Grand Prix Kanady, Włoch oraz Sao Paulo.
Wprowadzenie dodatkowych wyścigów będzie wymagało zgody zespołów, które tym razem są przychylnie nastawione do propozycji Liberty Media. Mimo to Andrew Green zwraca uwagę, że superkwalifikacje wymuszą wiele zmian w regulaminach, podczas gdy do startu sezonu 2021 zostało mniej niż trzy tygodnie.
Dyrektor techniczny Astona Martina - Andrew Green, czeka na pełny projekt superkwalifikacji, które jego zdaniem pociągną większe zmiany niż się wydaje.
Władze Formuły 1 pracują nad formatem sobotnich wyścigów, których wynik zdeterminuje kolejność startową do niedzielnej, głównej rywalizacji. Nieoficjalnie sprint ma nosić nazwę superkwalifikacje i zostanie zorganizowany przy okazji Grand Prix Kanady, Włoch oraz Sao Paulo.
Wprowadzenie dodatkowych wyścigów będzie wymagało zgody zespołów, które tym razem są przychylnie nastawione do propozycji Liberty Media. Mimo to Andrew Green zwraca uwagę, że superkwalifikacje wymuszą wiele zmian w regulaminach, podczas gdy do startu sezonu 2021 zostało mniej niż trzy tygodnie.
Potrzebujemy zestawu regulacji, który w tej chwili nie istnieje- powiedział dyrektor techniczny Astona Martina dla Autosprint.
Widzieliśmy już propozycję i większość zespołów wyraziło się o niej pozytywnie, jednakże diabeł tkwi w szczegółach, a my ich wciąż nie poznaliśmy. Czy otrzymamy zgodę na wymianę hamulców [na niedzielny wyścig]? Co najważniejsze, jak będzie wyglądała alokacja jednostek napędowych na sezon?.
W pewnym sensie utknęliśmy, ponieważ silniki są projektowane i testowane pod konkretny rodzaj sezonu. Taka zmiana będzie oznaczała dla nas duże wyzwanie. Jest mnóstwo kwestii do omówienia, a także wiele detali do opracowania. Generalnie jest jednak wielka chęć, by wypróbować nowy format. Jak już wspomniałem, diabeł tkwi w szczegółach.