Australia pewna organizacji wyścigu w listopadowym terminie

Ciemne chmury mają za to zbierać się nad Grand Prix Singapuru oraz Japonii.
23.03.2108:22
Mateusz Szymkiewicz
480wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Grand Prix Australii - Andrew Westacott, jest pewny organizacji wyścigu w listopadowym terminie.

Pierwotnie eliminacja w Melbourne miała otworzyć tegoroczne mistrzostwa, lecz dalsze obostrzenia związane z pandemią koronawirusa uniemożliwiły rozegranie imprezy. Bardzo szybko zareagowała Formuła 1, przenosząc start sezonu do Bahrajnu, natomiast wyścig w Australii na koniec kalendarza za Arabię Saudyjską oraz Abu Zabi.

Szef Australian Grand Prix Corporation w rozmowie z Nine Network pytany, czy ma pewność, iż wyścig zaplanowany na 21 listopada dojdzie do skutku, odpowiedział: Krótka odpowiedź brzmi «Tak», ponieważ jeżeli spojrzymy na kalendarz na sezon 2020, Formuła 1 oraz MotoGP byli w stanie zorganizować ponad trzydzieści wyścigów w czternastu różnych państwach.

Naszym zadaniem jest wypracowanie porozumienia między władzami zdrowotnymi, Formułą 1, a lokalnym rządem, by uczestnicy mistrzostw znaleźli się w bańce bez interakcji z publiką. Będą przemieszczali się tylko między hotelem a torem wyścigowym. Już od dłuższego czasu współpracowaliśmy z F1, by zapewnić wielkie wydarzenie. Było to możliwe dzięki dużemu zaufaniu każdej ze stron. Nic jednak nie można uważać za gwarantowane. Jeżeli Melbourne przez dłuższy czas nie będzie platformą dla dużych wydarzeń, wówczas mogą pojawić się opcje w postaci innych miast.

Ciemne chmury mają za to zbierać się nad tegorocznymi edycjami Grand Prix Singapuru oraz Japonii. Uważa się, że nowy szef Formuły 1 - Stefano Domenicali, ma po raz kolejny rozważać wydłużenie pobytu w Europie, nawiązując kontakt z obiektami Nurburgring oraz Hockenheim.

Według źródeł hiszpańskiej gazety EFE, wszystkie tegoroczne wyścigi F1 oraz MotoGP mogą zostać rozegrane za zamkniętymi drzwiami. Brak kibiców na trybunach potwierdził już organizator Grand Prix Portugalii na torze Algarve.