Kto będzie kierowcą Minardi w Champ Car?
Przynajmniej dwa Panozy są do obsadzenia w zespole Minardi Team USA
15.01.0714:57
5264wyświetlenia
Trwają przygotowania do rozpoczęcia sezonu 2007 w Ameryce. Prawdopodobnie już jutro podany zostanie oficjalny komunikat na temat kalendarza mistrzostw Champ Car. Fani z niecierpliwością wyczekują na ten moment, tym bardziej, że wyjaśni się wówczas sprawa planowanych wyścigów w Europie.
Oczekuje się, że na wtorkowej konferencji prasowej będą obecni prezydent serii Champ Car Steve Johnson oraz wiceprezydent ds. rozwoju i planowania Champ Car John Claget. Redakcja serwisu PaddockTalk.com przypuszcza, że w okresie wakacyjnym amerykańska seria zawita ponownie do Europy. Najbardziej prawdopodobne są wyścigi na torach Assen (Holandia) lub Zolder (Belgia).
Przed Bożym Narodzeniem media sporo spekulowały na temat kierowców zespołu Minardi Team USA, wywodzącego się częściowo z Formuły 1. Jego szefem jest Paul Stoddart, Australijczyk o wielkich aspiracjach i sporej kieszeni.
Serwis GrandPrix.com twierdził, że logicznym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie któregoś z byłych kierowców startujących wcześniej w Formule 1 dla stajni Minardi. Sam Stoddart twierdził, że przede wszystkim rozpatruje właśnie kandydatury kierowców, z którymi miał już kontakt w przeszłości w F1 oraz z tymi uczestniczącymi w projekcie pod nazwą Minardi F1x2. A zatem kto może zostać reprezentantem Minardi Team USA?
Chyba od razu należy wspomnieć największego i najbardziej znanego obecnie Holendra ścigającego się w różnych dyscyplinach sportu samochodowego. Jos Verstappen - bo o nim oczywiście mowa - ma wszystko, co potrzeba: doświadczenie, umiejętności, sławę, sponsorów. Ale czy nie jest już za stary? Jos 'The Boss' ma już na karku 35 lat, a w Ameryce jest teraz dostrzegalna tendencja do angażowania młodych kierowców. Inna sprawa, że Verstappen podobno chce związać się z zespołem Forsythe Racing, z którym kontrakt chce przedłużyć Paul Tracy.
Czwartym kierowcą minionego sezonu Champ Car był Nelson Philippe reprezentujący stajnię HVM-CTE, czyli zespół, który nabył właśnie Stoddart. Jest więc silnym kandydatem do zajęcia miejsca w Minardi Team USA. Partnerem Philippe był w ubiegłym roku Dan Clarke i on też zapewne brany jest pod uwagę przez kierownictwo zespołu.
Stoddart powiedział w grudniu, że na pewno zespół wystawi dwa samochody. Później dodał, że rozważa opcję trzeciego auta, ale na pewno czwarty to byłoby już zbyt wielkie obciążenie dla zespołu, przynajmniej w tym roku. Należy więc oczekiwać, że Minardi wystawi minimum dwa Panozy, a przy sprzyjających okolicznościach może nawet zdecyduje się na trzecie auto. A może trzeci kierowca będzie rotacyjny?
W kręgu zainteresowań jest też zapewne Katherine Legge, która testowała bolid F1 Minardi ponad rok temu. Również byli kierowcy Minardi z czasów, gdy zespołem kierował już 51-letni obecnie Stoddart: Justin Wilson (w Minardi w 2003), Robert Doornbos (w Minardi w 2005), wspomniany już Verstappen (w Minardi w 2003), a w dalszym kręgu Patrick Friesacher (w Minardi w 2005), Zsolt Baumgartner (w Minardi w 2004) i Bas Leinders (w Minardi w 2004).
Harry Muermans, od lat aktywnie wspierający karierę Doornbosa, jest też ponoć zaangażowany w Minardi Team USA i być może przy wsparciu sponsorów z Holandii to właśnie tester zespołu Red Bull Racing będzie prowadził jeden z Panozów w barwach Minardi.
Vince Kremer, menedżer Minardi Team USA, chciałby pozostawić w zespole dotychczasowych kierowców:
Mieliśmy naprawdę udany rok 2006. Dan to bardzo agresywny kierowca. W ubiegłym sezonie pokazał, na co go stać i że umie walczyć na torze. Także Nelson jest bardzo dobrym kierowcą, był dobrym liderem w zespole. To naprawdę niełatwe zadanie, kiedy ma się zaledwie 19 czy 20 lat. Ale zawdzięczamy mu sporo sukcesów.
Wydaje się, że Francuz ma zapewnione miejsce w zespole. Pozycja Brytyjczyka jednak nie jest już taka pewna. Nie tak dawno Clarke tłumaczył:
Pod koniec sezonu Keith Wiggins powiedział, że chce zatrzymać mnie w zespole, ale później właściwie nie było kontaktu. Teraz już chyba najwyższy czas powrócić do rozmów. Dzięki Stoddartowi, Keith będzie miał ułatwione zadanie w zarządzaniu zespołem. Zespół będzie miał większe fundusze. Nie znam szczegółowych ustaleń., ale Paul chciał dostać się do Champ Car, więc chyba wybrał dobre rozwiązanie.
Keith Wiggins prowadził w latach 1994-1995 ekipę Pacific Grand Prix, ma więc doświadczenie w zarządzaniu ekipą wyścigową. Przy wsparciu Stoddarta zespół może odnieść spory sukces. Pierwsze testy zaplanowano na 23-25 stycznia. Do tego czasu kibice Champ Car i fani Minardi powinni już poznać nazwiska kierowców na ten sezon.
Źródło: PaddockTalk.com, GrandPrix.com, UpdateF1.com, Autosport.com, informacja własna
KOMENTARZE