Wolff: Po sobocie jest 1-0 dla Red Bulla

Austriak sądzi jednak, że pośrednie opony dadzą jego kierwcom przewagę na 1. stincie.
12.12.2110:14
Nataniel Piórkowski
918wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff pochwalił Red Bulla za bezbłędną realizację programu na finałowy blok czasówki.

Pomimo konkurencyjnego tempa zaprezentowanego przez Lewisa Hamiltona w trakcie treningów, to Max Verstappen zapewnił sobie pole position do finałowej rozgrywki o mistrzowski tytuł. Brytyjczyk musiał zadowolić się drugim miejscem, ale jego strata do konkurenta z Red Bulla wyniosła blisko 0,4s.

Wolff przyznał: Trzeba się pogodzić z tym, co się stało. Po dzisiejszym dniu jest 1-0 dla nich. Na ostatnim przejeździe ich opony pracowały w idealnym oknie, holowanie działało bez zarzutu i dlatego mają pole position.

Martwię się także o niedzielę, ponieważ wczoraj ich długie przejazdy były znacznie lepsze. Nasze opony nie działały w optymalnym zakresie operacyjnym, a ich owszem. Widać, że Q1 i Q2 należały do nas. Wyglądało na to, że czeka nas łatwa przeprawa. Nagle jednak straciliśmy tempo.

Mercedes i Hamilton wciąż mogą spróbować wykorzystać w wyścigu swą przewagę strategiczną. W Q2 Verstappen spłaszczył przednią oponę, przez co został zmuszony do zakwalifikowania się do Q3 na miękkiej mieszance. Na tym samym zestawie Holender rozpocznie niedzielny wyścig. Powinien dać mu on przewagę na starcie, ale wytrzyma mniej okrążeń od pośredniego ogumienia.

Jeśli o mnie chodzi, to wolałbym startować od wyścigu z drugiego miejsca, ale na pośrednich oponach - potwierdził Wolff. Myślę, że na początku będziemy w lekko niekorzystnej sytuacji, ale po sześciu czy siedmiu okrążeniach, jeśli Max będzie jechał szybko, może zniszczyć swoje opony. Z drugiej strony jeśli będzie próbował nimi zarządzać, nie zbuduje zbyt wielkiej przewagi.My możemy pozostać na torze dłużej niż on.

Mamy także możliwość zastosowania agresywnego podcięcia i kontrolowania pozycji na torze. Uruchomimy wiele programów i algorytmów, by spróbować przewidzieć, czym to się skończy.