Zespoły zaplanowały spotkanie kryzysowe ws. GP Rosji

Do szefów wszystkich dziesięciu ekip ma dołączyć Stefano Domenicali.
24.02.2215:22
Mateusz Szymkiewicz
1868wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szefowie zespołów Formuły 1 planują organizację spotkania kryzysowego w sprawie tegorocznej edycji wyścigu o Grand Prix Rosji.

W czwartkowy poranek rosyjskie wojska dopuściły się inwazji na teren Ukrainy. W odpowiedzi zachodnie państwa przygotowują liczne sankcje, a wydarzenia sportowe zaplanowane w Rosji znalazły się pod dużym znakiem zapytania.

Wiele wskazuje na to, że w piątek Petersburg straci organizację finału Ligi Mistrzów, natomiast Czeski, Szwedzki oraz Polski Związek Piłki Nożnej mają opublikować wspólne oświadczenie do FIFA w sprawie meczów barażowych z reprezentacją Rosji. Zrozumiałe, że każda z drużyn w aktualnych okolicznościach nie wyobraża sobie rozgrywania spotkań na stadionie w Moskwie.

Formuła 1 odnosząc się do inwazji na Ukrainę potwierdziła, że monitoruje sytuację. Mimo to kierowca Astona Martina - Sebastian Vettel, zadeklarował, że niezależnie od decyzji władz sportu nie przystąpi do wrześniowego Grand Prix Rosji.

Jak poinformowali szefowie zespołów, w czwartkowy wieczór odbędzie się spotkanie kryzysowe w sprawie przyszłości eliminacji w Soczi. Zaproszenie otrzymał szef Formuły 1 z ramienia Liberty Media - Stefano Domenicali. Zrozumiałe, że zostanie omówiona kwestia zastąpienia Grand Prix Rosji i najlogiczniejszą alternatywą wydaje się turecki Istanbul Park.

To co się dzieje jest bardzo smutne. W tym momencie możemy jedynie poczekać i zobaczyć się wydarzy, mając nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie - powiedział Mattia Binotto z Ferrari. Do wrześniowego wyścigu pozostało trochę czasu. Życzę sobie, by cała sytuacja uspokoiła się w jak najszybszym okresie. F1 stara się zarządzać sytuacją i dziś czeka nas spotkanie, by zrozumieć na czym stoimy i jak możemy sobie z tym poradzić. Nie mówię, że pozostajemy w stanie gotowości, ale z pewnością musimy odbyć dyskusję, zrozumieć wszystkie trudności i podjąć właściwy wybór na przyszłość.

To smutna sytuacja i nasze myśli są z dotkniętymi osobami - dodał Jost Capito, dyrektor wykonawczy Williamsa. To tylko pokazuje, że Formuła 1 nie jest najważniejsza na świecie, są większe problemy. My koncentrujemy się na osiągach naszych samochodów, a inni w tym czasie martwią się o swoje życie. Musimy to mieć w pamięci. W kontekście przyszłości utrzymujemy dobre relacje z FOM oraz FIA. Są świadomi sytuacji i zarządzają nią. Podejmą odpowiednia decyzję dla nas wszystkich.