Sainz: Mercedes stosuje typowe zagrywki
Hiszpan uważa, że Mercedes ukrywa prawdziwe tempo przed pierwszym Grand Prix sezonu.
12.03.2210:20
2199wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz uważa, że Mercedes stosuje typowe dla siebie zagrywki i ukrywa realne tempo bolidu W13.
Kierowcy Mercedesa podkreślają, że u finiszu zimowych testów to Ferrari powinno być traktowane jako faworyt do walki o zwycięstwo w otwierającym sezon Grand Prix Bahrajnu. Lewis Hamilton stwierdził nawet, że gdyby wyścig miał odbyć się w ten weekend, Scuderia wywalczyłaby w nim dublet.
Także George Russell przekonywał w czwartek dziennikarzy, iż Ferrari dysponuje obecnie najmocniejszym tempem spośród wszystkich stajni.
Zapytany o komentarz Sainza, Hamilton przekonywał, że problemy Mercedesa są prawdziwe. Siedmiokrotny mistrz świata stanowczo odrzucił tezę, iż jego zespół ukrywa prawdziwe osiągi.
Carlos Sainz uważa, że Mercedes stosuje typowe dla siebie zagrywki i ukrywa realne tempo bolidu W13.
Kierowcy Mercedesa podkreślają, że u finiszu zimowych testów to Ferrari powinno być traktowane jako faworyt do walki o zwycięstwo w otwierającym sezon Grand Prix Bahrajnu. Lewis Hamilton stwierdził nawet, że gdyby wyścig miał odbyć się w ten weekend, Scuderia wywalczyłaby w nim dublet.
Także George Russell przekonywał w czwartek dziennikarzy, iż Ferrari dysponuje obecnie najmocniejszym tempem spośród wszystkich stajni.
Wydaje mi się, że to typowy Mercedes, typowy George- skomentował Sainz słowa Russella.
Najpierw nakręcają innych a później przychodzi pierwszy wyścig i miażdżą rywali - to u nich standard. Gdyby to był pierwszy sezon, w którym tak robią, to może bym im uwierzył. Ale powtarzają tę samą strategię od pięciu lat i wciąż mają doskonałe tempo w pierwszym wyścigu.
Jak pewnie możecie sobie wyobrazić, nie skupiam się zbyt bardzo na wszystkich komentarzach, ale tak, już teraz możemy zobaczyć co robią, analizując dane GPS- zaznaczył Hiszpan.
Zapytany o komentarz Sainza, Hamilton przekonywał, że problemy Mercedesa są prawdziwe. Siedmiokrotny mistrz świata stanowczo odrzucił tezę, iż jego zespół ukrywa prawdziwe osiągi.
Musielibyśmy być naprawdę dobrzy, gdybyśmy walczyli z tymi wszystkimi nadsterownymi momentami i kiepską jazdą tylko po to, aby ukryć nasz realny potencjał. Przecież nie o to chodzi. Są problemy, z którymi próbujemy się uporać. Inni mają ich mniej.
Kto wie, może przed przyszłym weekendem uda nam się to wszystko lepiej zrozumieć- podsumował kierowca z angielskiego Stevenage.