Bottas: Hamilton miał dominującą pozycję w Mercedesie

Fin cieszy się, że dołączając do Alfy został niekwestionowanym liderem zespołu.
17.03.2208:40
Mateusz Szymkiewicz
1804wyświetlenia
Embed from Getty Images

Valtteri Bottas przyznał, że trudno było mu wywalczyć stabilną pozycję w Mercedesie przy dominującym Lewisie Hamiltonie.

Fin reprezentował barwy stajni z Brackley w latach 2017-2021, za każdym razem dysponując zaledwie rocznym kontraktem. Ponadto każdy zespołowy pojedynek z Lewisem Hamiltonem kończył się dla Bottasa porażką, co spotykało się z krytyką szczególnie w sezonach 2019-2020, kiedy to był jedynym rywalem Brytyjczyka w walce o mistrzowską koronę.

Lewis był bardzo dominującą osobą - powiedział Valtteri Bottas dla Ilta Sanomat. Zawsze było mi trudno wywalczyć tak istotną pozycję w zespole na jakiej mi zależało. W tym samym czasie nauczyłem się, że niezależnie od swojego talentu potrafi świetnie się ukrywać w przestrzeni publicznej, cały czas pozostając w czołówce. Jest dobry w zadawaniu odpowiednich pytań właściwym osobom.

Nowym miejscem startów Fina została Alfa Romeo, w której ma zapewniony kokpit do 2024 roku. Najważniejsze dla mnie jest to, że wiem, iż moja praca przełoży się na mnie oraz zespół w kilkuletniej perspektywie. To naprawdę motywujące. Wiem, że za rok lub dwa zobaczę rezultaty. Wcześniej nie miałem nawet gwarancji, że zostanę w zespole na kolejny sezon. Mogę teraz w pełni skoncentrować się na swojej pracy. Nie muszę martwić się o przyszłość. Mogę tutaj przemawiać bardzo bezpośrednio. Testy nie były perfekcyjne, ale czuję, że moja nowa rola jest dosyć naturalna. Zespół liczy na mnie oraz na moje wieloletnie doświadczenie w Formule 1.

Szef Alfy Romeo - Frederic Vasseur, odmówił bezpośredniego porównania Bottasa do Kimiego Raikkonena, którego 32-latek zastąpił przed tym sezonem. Każdy z nich dołączył do nas z zupełnie innym nastawieniem. Nie mówię, że Valtteri chce u nas udowodnić, iż każdy się pomylił w jego ocenie. Wydaje mi się, że chciał zaangażować się w projekt, w którym będzie liderem. Kimi przychodząc do nas trzy lata temu miał inny cel. Valtteri wie, że w tym roku nie wygra z nami, ani nie sięgnie po pole position. Przed nim nowe wyzwanie i motywacja. Musi wnieść zespół na inny poziom w każdym obszarze.