Krack: Aston zmaga się ze zbyt ciężkim samochodem
Uważa się, że AMR22 odbiega od minimalnego pułapu aż o 17 kilogramów.
15.04.2209:52
1638wyświetlenia
Embed from Getty Images
Mike Krack potwierdził, że Aston Martin zmaga się ze zbyt ciężkim samochodem na starcie sezonu 2022.
Stajnia z Silverstone jest jednym z największych rozczarowań, będąc po trzech wyścigach na ostatnim miejscu w klasyfikacji konstruktorów z zerowym dorobkiem punktowym. Koszmarny weekend w Australii zaliczył lider Astona - Sebastian Vettel, który dwukrotnie był zaangażowany w incydenty i musiał mierzyć się z problemami technicznymi.
Uważa się, że model AMR22 jest najcięższy w całej stawce, odbiegając od minimalnego pułapu (798kg) aż o 17 kilogramów. Kolejnym najcięższym samochodem ma być Red Bull RB18 (810kg) przed Mercedesem (806kg), McLarenem (805kg), Haasem (803kg), Williamsem, Alfą Romeo, AlphaTauri i Ferrari (800kg).
Mike Krack potwierdził, że Aston Martin zmaga się ze zbyt ciężkim samochodem na starcie sezonu 2022.
Stajnia z Silverstone jest jednym z największych rozczarowań, będąc po trzech wyścigach na ostatnim miejscu w klasyfikacji konstruktorów z zerowym dorobkiem punktowym. Koszmarny weekend w Australii zaliczył lider Astona - Sebastian Vettel, który dwukrotnie był zaangażowany w incydenty i musiał mierzyć się z problemami technicznymi.
Nasz samochód ma potencjał, jednakże mamy problemy po stronie masy oraz aerodynamiki. Udało nam się już poczynić pewne postępy z redukcją zbędnych kilogramów, jednakże przy zwiększaniu docisku stoimy w miejscu. Efekt kołysania jest jak ściana, której nie możemy przeskoczyć na etapie rozwoju. To bardzo frustrujące- powiedział Mike Krack, szef Astona Martina.
Uważa się, że model AMR22 jest najcięższy w całej stawce, odbiegając od minimalnego pułapu (798kg) aż o 17 kilogramów. Kolejnym najcięższym samochodem ma być Red Bull RB18 (810kg) przed Mercedesem (806kg), McLarenem (805kg), Haasem (803kg), Williamsem, Alfą Romeo, AlphaTauri i Ferrari (800kg).
Zdecydowanie mamy cięższy samochód od Ferrari- powiedział Helmut Marko, konsultant Red Bulla.
Wydaje mi się, że dzieli nas dziesięć kilogramów. Przenosząc to na czasy okrążeń, to jest to około 0,3 sekundy. Redukcja masy jest jednak droga. Poza tym wiąże się to z problemami technicznymi. Trudno o zażegnanie tych trudności w dobie limitów budżetowych.