Alonso odpiera krytykę Albona

Kierowca Alpine rozumie frustrację Taja i sugeruje potrzebę zmiany formatu kwalifikacji.
12.06.2208:08
Nataniel Piórkowski
1459wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso odpiera krytykę ze strony Alexa Albona, który oskarżał dwukrotnego mistrza świata o celowe spowalnianie stawki podczas kwalifikacji do GP Azerbejdżanu.

Po kraksie Lance'a Strolla, Q1 zostało wznowione na 2m40s przed końcem regulaminowego czasu. Z tego względu na końcu alei serwisowej utworzyła się duża kolejka kierowców, którzy po wyjeździe na tor zaczęli walczyć ze sobą o jak najlepszą pozycję przed startem pomiarowego okrążenia.

Alonso, który wtedy dysponował bezpieczną lokatą umożliwiającą awans do Q2, zwolnił jednak nagle i skierował swój bolid na pobocze piętnastego zakrętu, rujnując próby rywali z tyłu.

Albon, który jechał za Hiszpanem stwierdził przez radio: Muszą go ukarać. To żart. Robił to przez całe okrążenie. Celowo jechał powoli. To było tak oczywiste. To w jaki sposób znalazł się poza torem. To absurd. Zahamował tak wcześnie i po prostu zjechał na pobocze.

Zapytany o to zdarzenie, kierowca Alpine odparł: Myślę, że wszyscy widzieliśmy, jak wymagający był ten zakręt podczas kwalifikacji. Zahamowałem zbyt późno, nie mogłem się w nim zmieścić, więc wybrałem strefę wyjazdową. McLaren zrobił to samo w Q2. Sebastian Vettel zaryzykował i w efekcie uszkodził przednie skrzydło. To zawsze trudna decyzja. W dodatku musisz ją podjąć w ułamku sekundy.

Alonso podkreślił, że rozumie frustrację Albona, ponieważ wcześniej zdarzało się mu być w jego sytuacji. Dodał także, iż ma wątpliwości, czy obecny format czasówki dobrze spełnia swe zadanie.

Wiem, że mogło go to sfrustrować. Wszyscy staliśmy w kolejce, mając dwie i pół minuty do końca Q1. Szczerze mówiąc rozumiem Albona, bo wielokrotnie znajdowałem się w jego sytuacji.

Wydaje mi się, że Esteban stracił szansę na awans do Q3 z powodu żółtych flag spowodowanych przez McLarena. Mam wrażenie, że musimy znaleźć lepsze rozwiązanie tego problemu. Uważam, że wszyscy powinniśmy być w stanie przejechać pomiarowe okrążenia.

Nawet stary format z superpole, w którym wszyscy mieliśmy po jednym kółku na torze, był dobry nie tylko dla telewizji, ale także dla nas. Obecnie dochodzi do zbyt wielu interakcji z innymi bolidami, pojawia się holowanie, żółte flagi. Nie są to najlepsze warunki.