Charles Leclerc odniósł zwycięstwo w nerwowym GP Austrii
Podium uzupełnili Verstappen i Hamilton. Sainz odpadł z rywalizacji po awarii silnika.
10.07.2216:31
3655wyświetlenia
Charles Leclerc wygrał wyścig o Grand Prix Austrii pokonując Maxa Verstappena. Ferrari opuszcza Spielberg w mieszanych nastrojach po kolejnej awarii jednostki napędowej, do której doszło w bolidzie Carlosa Sainza.
Wszyscy kierowcy poza Guanyu Zhou, Yukim Tsunodą, Sebastianem Vettelem i Fernando Alonso zdecydowali się na rozpoczęcie ścigania na pośredniej mieszance. Wymienieni mieli w swych bolidach twarde opony.
Max Verstappen obronił prowadzenie po starcie z pole positions, utrzymując za sobą Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza. Na czwartym miejscu pierwsze okrążenie ukończył George Russell, czołową piątkę uzupełniał Esteban Ocon. W TOP10 znajdowali się obaj zawodnicy McLarena - Danielowi Ricciardo udało się wyprzedzić Lando Norrisa.
Sergio Perez obrócił swój bolid w czwartym zakręcie w wyniku kontaktu z Russellem. W przypadku Meksykanina Red Bull zdecydował się na przyspieszony pit stop i wyposażenie kierowcy w twardą mieszankę.
Po dopuszczeniu możliwości korzystania z DRS, Leclerc utrzymywał się w odstępnie jednej sekundy od Verstappena. Monakijczyk wywierał na urzędującym mistrzu świata wyraźną presję. Tymczasem na piątym okrążeniu Mick Schumacher wyprzedził Lewisa Hamiltona w pojedynku, którego stawką była siódma lokata. Na postępy liczył także Kevin Magnussen, który podążał tuż za Oconem.
Już na ósmym okrążeniu liderzy zdublowali Pereza. Leclerc nie przestawał szukać okazji do wyprzedzenia Verstappena, jednak ten utrzymywał stałą przewagę sześciu dziesiątych sekundy. Hamilton liczył na odzyskanie pozycji utraconej na rzecz Schumachera, jednak utrudniała mu to niska prędkość na prostych.
Dziesiąte okrążenie przyniosło ataki ze strony Leclerca, który podjął próbę objęcia prowadzenia w trzecim i czwartym zakręcie. Bezskutecznie. Holender czuł coraz większe ciśnienie i przyznawał przez radio, że nie będzie w stanie zbyt długo opierać się szarżom rywala z Ferrari. Po analizie sędziowskiej na George'a Russella nałożona została 5-sekundowa kara czasowa.
Na dwunastym okrążeniu Leclerc zaatakował Verstappena u końca drugiej strefy DRS. Zawodnik teamu z Maranello zdecydował się na atak w ostatniej chwili, wciskając się w lukę po wewnętrznej części wirażu. Na kolejnym kółku Verstappen zjechał do alei serwisowej, gdzie otrzymał nowe twarde opony. Coraz większe problemy z ogumieniem miał Schumacher - wykorzystał to Hamilton, który odzyskał utraconą wcześniej pozycję. Chwilę później Brytyjczyk jechał już także przed Magnussenem.
Na osiemnastym okrążeniu lider klasyfikacji generalnej uporał się z Hamiltonem, mając w perspektywie walkę z Leclerkiem, który cały czas pozostawał na torze na pośrednich Pirelli PZero. Nieco dalej toczyła się zacięta rywalizacja o szóste miejsce. Ocon wyprzedził Zhou a kilka zakrętów później uporał się z Tsunodą.
Szansy ataku na obu zawodników wypatrywał także Alonso. W pewnym momencie do Hiszpana dojechało jednak czterech innych kierowców a Hiszpan spadł z ósmego na jedenastą lokatę za Magnussena, Norrisa oraz Schumachera.
Na dwudziestym szóstym okrążeniu Perez wycofał się z walki a Leclerc zjechał na swój pierwszy i prawdopodobnie jedyny pit stop. Monakijczyk powrócił do walki na trzecim miejscu - siedem sekund za Verstappenem i dwie przed Hamiltonem. Kółko później "białe" PZero otrzymał także Sainz.
Pit stop Hamiltona trwał nieco ponad cztery sekundy. Siedmiokrotny czempion F1 opuścił aleję serwisową za Oconem, na szóstym miejscu. Przed nimi jechał Stroll - jedyny kierowca, który nie miał na koncie pit stopu. Brytyjczyk nie spędził zbyt wiele czasu za Francuzem, udania atakując go w trzecim zakręcie.
Leclerc utrzymywał bardzo konkurencyjne tempo, redukując stratę do Verstappena do poziomu dwóch sekund. Do ataku doszło na 33. okrążeniu. Holender nie próbował nawet odpowiadać na manewr rywala. Równie mocne osiągi prezentował Sainz, który także liczył na uporanie się z jedynym reprezentantem RBR pozostającym w zawodach. W międzyczasie sędziowie zaczęli wydawać pierwsze kary za notoryczne naruszanie limitów toru - otrzymali je Gasly i Norris.
Na 37. kółku Verstappen zaliczył swój drugi pit stop, otrzymując drugi komplet twardych opon. Po powrocie na tor Holender tracił 20 sekund do Leclerca i siedem do Sainza. "Na tym etapie rekomendujemy utrzymywanie tempa Hamiltona" - usłyszał kierowca bolidu numer jeden od swojego inżyniera. Z kolei Zhou jako trzeci otrzymał 5-sekundową karę czasową za wyjazdy poza tor.
Poza torem - dosłownie - znalazł się także Vettel. Na 40. okrążeniu reprezentant Astona Martina obrócił swój bolid po kontakcie z Gasly'ym, który później otrzymał kolejną 5-sekundową karę.
Kierowcy Haasa świetnie radzili sobie w warunkach wyścigowych. Na 48. okrążeniu Schumacher i Magnussen wyprzedzili Strolla, wracając na ósme i dziewiąte miejsce. Na czele Leclerc dysponował 4-sekundową przewagą nad Sainzem i 12-sekundową nad Verstappenem. Wierząc w konkurencyjne tempo Ferrari ściągnęło Monakijczyka na drugi postój, wyposażając go w twarde opony. Ten wrócił do walki 3,5s za Verstappenem. Sainz poszedł w ślady kolegi z zespołu, wyjeżdżając na tor 5 sekund za nim.
Leclerc nie miał żadnych problemów z doścignięciem Verstappena. Na 52. kółku obu kierowców dzieliło 0,3s. Chwilę później wychowanek Ferrari jechał już przed gwiazdą Red Bulla. Gdy na 57. okrążeniu Sainz przymierzał się do ataku na Verstappena w jego bolidzie doszło do awarii jednostki napędowej, która doprowadziła do eksplozji i pożaru bolidu a w efekcie wirtualnej neutralizacji. Ferrari było absolutnie załamane. W reakcji na wydarzenia na torze dodatkowy pit stop wykonali zarówno Leclerc jak i Verstappen - obaj otrzymali pośrednie opony.
Ściganie wznowiono na 11 okrążeń przed metą. Verstappen tracił do lidera cztery sekundy a trzeci Hamilton ponad trzydzieści. Leclerc zgłosił zespołowi niepokojące oznaki pracy pedału gazu. Ferrari uspokoiło jednak kierowcę, podkreślając, że dane nie wskazują na żadną usterkę. Po chwili jednak Leclerc raz jeszcze zapytał inżyniera o to, co dzieje się jego przepustnicą. Tym razem Scuderia miała gorsze wiadomości, potwierdzając iż momentami pedał rzeczywiście ulega drobnej blokadzie.
Leclerc utrzymał prowadzenie na koszmarnie nerwowych, finałowych okrążeniach. Verstappen minął linię mety 1,5 sekundy za zawodnikiem Scuderii. Podium uzupełnił Hamilton, za którym wyścig ukończyli Russell i Ocon. W drugiej połowie TOP10 sklasyfikowani zostali Schumacher, Norris, Magnussen, Ricciardo i Alonso . Wyścigu nie ukończyli Sainz, Latifi oraz Perez.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 31°C
Temperatura powietrza: 20°C
Prędkość wiatru: 1,2 m/s
Wilgotność powietrza: 34%
Sucho