Schumacher nie jest mentorem dla Kimiego i Felipe
Pojawienie się Niemca na testach w Barcelonie wywołało lawinę nowych plotek
20.02.0707:51
966wyświetlenia
Michael Schumacher odrzucił stwierdzenia, że jego rola w zespole Ferrari ogranicza się teraz do bycia swoistym "mentorem" dla obydwu młodych kierowców.
Po tym, jak Kimi Raikkonen i Felipe Massa kontynuowali prace rozwojowe nad samochodem F2007 w ostatnim tygodniu w Barcelonie, kiedy pojawił się tam Schumacher, od razu zaczęto spekulować, że Niemcowi zapłacono za to miliony dolarów. Schumacher miał rzekomo udzielać rad Finowi i Brazylijczykowi.
W piątek gazeta włoska La Repubblica napisała jednocześnie:
Schumacher mógłby być nowym szefem Ferrari lub trenerem dla kierowców. Z kolei Focus na swych łamach napisał rzekomo słowa 38-letniego Niemca:
Kierowcy nie prosili mnie o porady. Gazeta wyjaśniła, że jego obecność w Hiszpanii na testach była spowodowano wyłącznie ciekawością, gdyż Schumacher chciał sprawdzić, ja postępują prace nad nowym autem.
Tymczasem inne źródła prasowe, tym razem z Włoch, opisały sytuację, do której podobno doszło niedawno. Chodzi o spotkanie całego kierownictwa z Maranello, na którym byli m.in.: Jean Todt, Mario Almondo, Stefano Domenicali, Aldo Costa, Gilles Simon i właśnie również Schumacher.
Źródło: Motorsport-Network.com
KOMENTARZE