Benedetto Vigna zostanie tymczasowym szefem Ferrari?
Scuderia rzekomo nie posiada gotowego następcy Matti Binotto.
02.12.2209:45
1123wyświetlenia
Embed from Getty Images
Corriere dello Sport informuje, że prezes Ferrari - Benedetto Vigna, może zostać tymczasowym szefem zespołu Formuły 1.
Z końcem roku swoje obowiązki przestanie pełnić Mattia Binotto i na jego następcę typowany jest Frederic Vasseur. Mimo to Francuz wciąż jest związany z Alfą Romeo, gdzie także pełni funkcję szefa ekipy.
Według Corriere dello Sport, prezes Stellantis - John Elkann, zamierza zbudować strukturę zarządzającą w zespole Ferrari na wzór Red Bulla. Do niedawna decydujący głos miał Dietrich Mateschitz stojący na czele austriackiego giganta, natomiast codzienne funkcjonowanie zespołu nadzorują szef Christian Horner oraz konsultant Helmut Marko.
Niewykluczone, że do momentu wyselekcjonowania docelowego następcy Matti Binotto, na czele Scuderii stanie prezes Ferrari - Benedetto Vigna.
Luca di Montezemelo, który zarządzał koncernem Ferrari do 2014 roku, przyznał, że martwią go ostatnie zawirowania wokół zespołu Formuły 1.
Corriere dello Sport informuje, że prezes Ferrari - Benedetto Vigna, może zostać tymczasowym szefem zespołu Formuły 1.
Z końcem roku swoje obowiązki przestanie pełnić Mattia Binotto i na jego następcę typowany jest Frederic Vasseur. Mimo to Francuz wciąż jest związany z Alfą Romeo, gdzie także pełni funkcję szefa ekipy.
Według Corriere dello Sport, prezes Stellantis - John Elkann, zamierza zbudować strukturę zarządzającą w zespole Ferrari na wzór Red Bulla. Do niedawna decydujący głos miał Dietrich Mateschitz stojący na czele austriackiego giganta, natomiast codzienne funkcjonowanie zespołu nadzorują szef Christian Horner oraz konsultant Helmut Marko.
Niewykluczone, że do momentu wyselekcjonowania docelowego następcy Matti Binotto, na czele Scuderii stanie prezes Ferrari - Benedetto Vigna.
Luca di Montezemelo, który zarządzał koncernem Ferrari do 2014 roku, przyznał, że martwią go ostatnie zawirowania wokół zespołu Formuły 1.
Przykro mi z powodu tego co tam się dzieje. Jestem tym również zmartwiony. W takich momentach troszczę się o Ferrari i mam wrażenie, że jest to firma pozostawiona bez przywódcy- powiedział 75-latek.