Russell obawia się niemrawego startu sezonu w wykonaniu Mercedesa

Brytyjczyk jest jednak pewien dynamicznego rozwoju konstrukcji W14.
25.02.2314:29
Nataniel Piórkowski
820wyświetlenia


George Russell przygotowuje się na niemrawy początek sezonu w wykonaniu Mercedesa.

Pierwsze wnioski płynące z zimowych testów mogą napawać stajnię z Brackley ostrożnym optymizmem. Bolid W14 nie cierpi już na przypadłość podskakiwania na prostych, która skomplikowała cały sezon 2022.

W piątek Russell narzekał jednak na niespójny balans konstrukcji a w drugiej połowie wieczornej sesji zatrzymał się na poboczu wskutek awarii hydrauliki.

Mieliśmy całkiem gładką sesję aż do chwili, gdy zjechałem na pobocze. Straciliśmy mnóstwo czasu na torze. Udało nam się jednak odkryć kilka interesujących rzeczy, które - mam nadzieję - pozwolą nam poprawić tempo. Uważam to za coś pozytywnego.

Zapytany wprost o to, czy Mercedes znajduje się w niekorzystnej sytuacji przed pierwszym wyścigiem sezonu, Brytyjczyk stwierdził: Nie ująłbym tego w ten sposób. Ten zespół pokazał już, jak dobrze radzi sobie z prowadzeniem rozwoju bolidu w trakcie sezonu.

Teraz najważniejsze jest zapewnienie optymalnego pakietu na pierwszy wyścig. Zależy nam na tym, aby dysponować bazą, którą łatwo będzie udoskonalać w trakcie kolejnych weekendów.

Jeśli miałbym przewidywać, jak wszystko ułoży się za tydzień, to powiedziałbym, że będziemy nieco za Red Bullem. Są w mocnej formie. My z kolei nie uwolniliśmy jeszcze pełnego potencjału. Chciałbym wierzyć, że z biegiem czasu uda nam się ich doścignąć.