F1 gotowa na rozmowy o zmianach w limicie wydatków

Chodzi o możliwość rozbudowy infrastruktury dla małych zespołów.
26.03.2308:13
Łukasz Godula
1062wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szefowie Formuły 1 są gotowi na dyskusję z zespołami w sprawie potencjalnych zmian w zasadach limitu budżetu. Ma to na celu pomoc mniejszym zespołom.

Podczas gdy wprowadzenie limitu wydatków na początku 2021 roku jest postrzegane jako sukces w zbiciu stawki to jest kilka obszarów, w których ma być on zbyt restrykcyjny.

Limit pomaga w ograniczaniu wielkich zespołów, by te nie wydawały na rozwój swojej przewagi finansowej, jednak są obszary, gdzie ogranicza on postępy mniejszych ekip. Jednym z kłopotów, które poruszano w ostatnich miesiącach jest fakt, że zespoły są ograniczone co do wydatków kapitałowych, więc nie mają dużej możliwości w poprawie infrastruktury.

Podczas gdy ekipy mogą budować nowe fabryki, jak również dozwolone są pewne wyjątki dla nowych tuneli aerodynamicznych, to każda inna inwestycja musi podlegać standardowemu ograniczeniu wydatków. To oznacza, że zespoły które miały dostępną infrastrukturę podczas wprowadzenia limitu zachowały przewagę, gdyż reszta ekip na rozbudowę musi przeznaczyć środki, które mogłyby iść na poprawę osiągów samochodu.

Pojawiły się jednak głosy, że podjęto dyskusję z zespołami w sprawie większej wolności w kwestii wydatków kapitałowych, by mogły poprawić wyposażenie swoich fabryk. Serwis Autosport donosi, że sprawa została omówiona na ostatnim spotkaniu Komisji F1, a najbardziej zainteresowany zmianami był szef Williamsa, James Vowles.

Biorąc pod uwagę liczbę zespołów, które popierają ideę, do tego otwartość FIA i FOM na wprowadzenie zmian, mówi się, że dokładniejsza analiza potencjalnych poprawek do regulaminu zostanie przygotowana na nadchodzące spotkania, które mają się odbyć na przestrzeni kilku tygodni. Gdy o sprawie wypowiadał się Vowles to przyznał, że kluczowe dla przyszłości F1 są możliwości poprawy infrastruktury dla małych ekip, jeśli mają w tym obszarze zaległości.

Osobiście uważam, że jeśli chcemy merytokracji to potrzebujemy zdolności dla takich zespołów jak nasz, by mogłby nadrobić stracony dystans do wielkich ekip - wyjaśnia.

Vowles przyznał, że jedną z niespodzianek jakie napotkał w Williamsie był brak wielu systemów, które są dostępne w dużych ekipach, a które nie mogą zostać wprowadzone bez zmniejszania dostępnego budżetu w ramach limitu.

Są rzeczy, które uważam za podstawy i są dostępne w innych ekipach od prawie piętnastu lat - przyznaje. Na przykład oprogramowanie, które pozwala ci zrozumieć gdzie znajdują się części samochodu. Takie coś po prostu nie istnieje w Williamsie. W wyniku tego byłem zdumiony zanim tu dołączyłem. Budowali samochód na twoich oczach, składali 15 tysięcy części, które potem dość szybko jeździły po torze. To niesamowite osiągnięcie. Ale to nie jest sposób, w który możesz robić postępy. Potrzebujemy takich systemów u siebie.

Podczas gdy idea większej wolności w wydatkach kapitałowych najbardziej pomoże mniejszym ekipom to większe zespoły również mają się przychylać do takiej zmiany, jednak czekają na szczegóły. Wraz ze zmianą przepisów na 2024 rok, taka korekta limitu wydatków będzie wymagała poparcia sześciu ekip. Wydaje się to możliwe do osiągnięcia. W tym roku taka procedura wymagała by poparcia ośmiu zespołów.

Szef Alpine, Otmar Szafnauer przyznaje, że obecny limit wydatków kapitałowych był niesprawiedliwy.

To co robi limit budżetów to utrwalanie zastanych nierówności - powiedział. Jeśli byłeś małym zespołem i nie miałeś dużego tunelu aerodynamicznego to nie można takiego zbudować, jesteś skazany na zawsze. Dlatego mamy wyjątek w kwestii budowania tuneli.

Uważam, że są też inne części infrastruktury czy posiadanych narzędzi, które mogą być traktowane tak samo. Rzeczy jak hamownie dla układów hamulcowych i dla całych samochodów. To rzeczy, które posiadają duże ekipy, a małe nie. Jeśli nie pozwolimy na takie wydatki, to nierówności zostaną na wieki. Uważam, że tak nie powinno być.