LGdS: Aston Martin może wkroczyć do walki o angaż Leclerca
Włoska publikacja sugeruje, że mariaż zespołu z Hondą wywróci rynek kierowców.
24.05.2308:32
Mateusz Szymkiewicz 1087wyświetlenia
Embed from Getty Images
La Gazzetta dello Sport sugeruje, że Aston Martin może włączyć się do walki o usługi Charlesa Leclerca.
Monakijczyk pozostaje związany z Ferrari do końca 2024 roku, jednakże już teraz pojawiają się informacje, jakoby kierowca mógł opuścić Scuderię. 25-latek w głównej mierze łączony jest z transferem do Mercedesa, gdzie bez kontraktu na przyszłoroczne zmagania pozostaje Lewis Hamilton.
Mimo deklaracji każdej ze stron, iż jakiekolwiek rozmowy w sprawie transferu nie są prowadzone, w ostatnich dniach oliwy do ognia dolała włoska i brytyjska prasa informując o potencjalnym ruchu w drugą stronę, czyli dołączeniu Hamiltona do Ferrari.
Według La Gazzetta dello Sport, sytuację na rynku kierowców może wywrócić ogłoszona w środę umowa Astona Martina z Hondą. Japoński producent podjął decyzję o powrocie do stawki Formuły 1 w sezonie 2026 deklarując fabryczne wsparcie stajni z Silverstone jako dostawca silników.
Włoska publikacja sugeruje, iż zespół o tak bliskich relacjach z Hondą może wpłynąć na dotychczasowe rozważania Charlesa Leclerca. Zrozumiałe, iż Aston Martin jeszcze przed sezonem 2026 zakończy współpracę z aktualnym liderem Fernando Alonso, szukając w jego miejsce nowego kierowcy o mistrzowskim potencjale.
La Gazzetta dello Sport sugeruje, że Aston Martin może włączyć się do walki o usługi Charlesa Leclerca.
Monakijczyk pozostaje związany z Ferrari do końca 2024 roku, jednakże już teraz pojawiają się informacje, jakoby kierowca mógł opuścić Scuderię. 25-latek w głównej mierze łączony jest z transferem do Mercedesa, gdzie bez kontraktu na przyszłoroczne zmagania pozostaje Lewis Hamilton.
Mimo deklaracji każdej ze stron, iż jakiekolwiek rozmowy w sprawie transferu nie są prowadzone, w ostatnich dniach oliwy do ognia dolała włoska i brytyjska prasa informując o potencjalnym ruchu w drugą stronę, czyli dołączeniu Hamiltona do Ferrari.
Według La Gazzetta dello Sport, sytuację na rynku kierowców może wywrócić ogłoszona w środę umowa Astona Martina z Hondą. Japoński producent podjął decyzję o powrocie do stawki Formuły 1 w sezonie 2026 deklarując fabryczne wsparcie stajni z Silverstone jako dostawca silników.
Włoska publikacja sugeruje, iż zespół o tak bliskich relacjach z Hondą może wpłynąć na dotychczasowe rozważania Charlesa Leclerca. Zrozumiałe, iż Aston Martin jeszcze przed sezonem 2026 zakończy współpracę z aktualnym liderem Fernando Alonso, szukając w jego miejsce nowego kierowcy o mistrzowskim potencjale.
