Wolff: Red Bull chce ocenić Ricciardo przed przywróceniem do zespołu

Tsunoda po przegranej z Australijczykiem w kwalifikacjach przyznał, że "nie obchodzi go to".
23.07.2312:33
Mateusz Szymkiewicz
905wyświetlenia
Embed from Getty Images

Toto Wolff uważa, że angaż Daniela Ricciardo w AlphaTauri ma pomóc Red Bullowi w ocenie przed potencjalną roszadą w sezonie 2024.

Stajnia z Milton Keynes posiada ważny kontrakt z Sergio Perezem na przyszłoroczne mistrzostwa. Mimo to Meksykanin wyraźnie zaczął odstawać od Verstappena, regularnie odpadając na wczesnych etapach kwalifikacji.

Przed Grand Prix Węgier powrotu do Formuły 1 doczekał się były reprezentant Red Bull Racing - Daniel Ricciardo. Australijczyk otrzymał kokpit w AlphaTauri, gdzie zastąpił Nycka de Vriesa.

Jest mi przykro z jego powodu - powiedział Toto Wolff z Mercedesa, który współpracował z de Vriesem w sezonach 2021-2022. Zadzwonił do mnie w poniedziałek i zapytał o spotkanie przy filiżance kawy. Postanowiłem wesprzeć go najmocniej jak tylko mogłem. To jasne jednak, że nie ma u nas miejsc. Formuła 1 to trudne środowisko i wszyscy o tym wiemy. Moim zdaniem chcą mieć [Red Bull] punkt odniesienia, by ocenić Daniela Ricciardo przed zastąpieniem Checo Pereza.

Jestem fanem Nycka i zawsze doceniałem jego wkład w rozwój samochodu, ale tym razem być może potrzebował więcej czasu. Kto wie co zacząłby pokazywać mając cały sezon. Być może stałby się kandydatem do miejsca w Red Bullu. Teraz to jednak nie jest moim zmartwieniem.

Helmut Marko zapytany o dotychczasową postawę Daniela Ricciardo na Hungaroringu, odpowiedział: Jego osiągi są zaskakująco mocne. W zespole zaszła przemiana i znów każdy się uśmiecha. Już w piątek była duża euforia związana ze świetnymi wskazówkami od Ricciardo. Jeżeli chce do nas wrócić, musi się spisać. Kontrakt Pereza wygasa w 2024 roku. Musi się poprawić i powiedzieliśmy mu już, żeby pozostał skupiony i przestał oglądać się na Maksa. Musi się zrelaksować.

Ricciardo już podczas pierwszego występu z AlphaTauri pokonał w kwalifikacjach Yukiego Tsunodę, awansując do Q2 i zgarniając trzynaste pole startowe. Japończyk poproszony o komentarz do porażki z Australijczykiem, odparł: W ogóle mnie to nie obchodzi.