Russell przeprasza zespół za błąd z ostatniego okrążenia

Brytyjczyk jest zawiedziony tym, w jaki sposób zakończył walkę o zwycięstwo w GP Singapuru.
17.09.2317:15
Nataniel Piórkowski
1855wyświetlenia
Embed from Getty Images

George Russell przeprosił Mercedesa za chwilową utratę koncentracji, która kosztowała go odpadnięcie z wyścigu o GP Singapuru.

W końcowej fazie zawodów, po otrzymaniu nowego kompletu pośrednich opon w trakcie wirtualnej neutralizacji, Russell był jednym z najszybszych kierowców na torze i próbował wyprzedzić Lando Norrisa oraz Carlosa Sainza, celując w wywalczenie pierwszego miejsca na mecie.

Na finałowym okrążeniu Brytyjczyk przekreślił jednak wszelkie szanse na zwycięstwo, popełniając kosztowny błąd, w wyniku którego rozbił bolid w dziesiątym zakręcie.

To był bardzo długi i wymagający fizycznie wyścig. Trudno było zachować maksymalną koncentrację, gdy Carlos wykonywał świetną robotę, utrzymując zbitą grupę, nie pozwalając nam na pełne wykorzystanie alternatywnej strategii - powiedział w rozmowie z telewizją Sky.

Brakowało nam połowy długości bolidu, aby odnieść zwycięstwo. Wiedziałem, że gdyby udało mi się wyprzedzić Lando, stanęlibyśmy przed szansą zaatakowania Carlosa.

Później, na ostatnim kółku, przytrafił mi się moment minimalnego spadku koncentracji i to był nasz koniec. Bardzo przepraszam cały zespół - zaznaczył.

Mimo oczywistego rozczarowania obrotem wydarzeń, Russell przekonuje, że w Formule 1 błędy powinny pociągać za sobą poważne konsekwencje sportowe.

To był naprawdę trudny wyścig. Opony się poddają a ty starasz się jechać na limicie. Tak powinno wyglądać ściganie - popełniasz drobny błąd i od razu zostajesz za to ukarany. Muszę jednak powiedzieć, że po tak wspaniałym weekendzie był to dla nas druzgocący finisz.

Bolid spisywał się doskonale a kwalifikacje poszły nam niemal idealnie. Wyścig był świetny, odważnie zastosowaliśmy alternatywną taktykę. Czuję, że zawiodłem siebie i zespół. To trudna chwila.