Stella: Krok po kroku zbliżamy się do Red Bulla

Zespół z Woking pokłada duże nadzieje w przyszłorocznym bolidzie.
20.10.2310:43
Nataniel Piórkowski
620wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef McLarena - Andrea Stella podkreśla, że w kluczowych aspektach jego team jest coraz bliżej nawiązania walki z Red Bullem.

Rozwój bolidu MCL60 jest jednym z największych sukcesów tegorocznego sezonu Formuły 1. Po rozczarowującym starcie sezonu zespół nie popadł w kryzys, ale przygotował duży pakiet poprawek, który został wprowadzony przy okazji GP Austrii.

Od tego czasu brytyjski team dokonuje regularnych postępów a w ostatnich wyścigach był najbliższym rywalem Red Bulla, czego dowodem był weekend w Katarze. Po starcie z pole position Oscar Piastri wygrał sprint a w niedzielę stanął na drugim stopniu podium, mając obok siebie kolegę z zespołu - Lando Norrisa.

Stella tłumaczy: Na pewnym etapie zyskujesz zaufanie do swojej koncepcji. Zdobywasz je powoli, poprzez systematyczne inwestycje w narzędzia, metodologię i jakość pracy. Stopniowo budujesz pewność siebie. W naszym przypadku punktem zwrotnym był debiut poprawek na torze podczas weekendu w Austrii.

Analizując dane dostrzegliśmy że wszystko zaczyna ze sobą korelować - szczególnie odczyty z tunelu aerodynamicznego i CFD. To oczywiście podniosło naszą pewność siebie, ale dopóki nie wyjedziesz na tor, zawsze towarzyszy ci pewna nerwowość. Austria była pod tym względem przełomowym momentem.

Stella deklaruje, że McLaren wykorzysta pięć finałowych wyścigów sezonu, aby jak najlepiej przygotować się do nadchodzącej kampanii, w trakcie której zamierza postawić kolejny istotny krok w kierunku doścignięcia Red Bulla.

Przez najbliższe tygodnie będziemy pracować nad naszym bolidem, przygotowując się do kolejnych mistrzostw. Pierwsza faza rozwoju jest prowadzona za pomocą dostępnych narzędzi. Dopiero gdy bolid wyjedzie na tor, przekonamy się, czy liczby z naszych danych mają pokrycie w rzeczywistości.

W tym roku nie wprowadzimy już zbyt wielu poprawek, dzięki którym moglibyśmy spróbować rozwiązać problem z balansem, jaki momentami zdaje się igrać z nami na ostrzu noża. Większość zmian przyniesie dopiero przyszłoroczny bolid. Musimy jednak poczekać do lutego, aby zobaczyć, jak duży krok uda nam się postawić.