Ferrari na czele treningu w Sao Paulo

Embed from Getty Images
Każdy weekend, który zawiera sprint wymaga od zespołów innego programu przygotowań. Pierwsze co wypada z harmonogramu to testy aerodynamiki, które tak popularne były chociażby w Meksyku. Gdy do dyspozycji jest tylko jeden trening, testy sprzętu muszą poczekać na inny weekend Grand Prix.

Początek treningu dał niesamowitą jednomyślność pod kątem wyboru opon, wszyscy zawodnicy wyjechali na twardym ogumieniu i jak można się było spodziewać najszybszy był Red Bull, ale mocne tempo prezentował również Alonso. Dalej mieliśmy typową dla końca tego sezonu mieszankę Ferrari, Mercedesa i McLarena.

Na pośrednie opony w połowie sesji przeszli Tsunoda i Russell. Jednemu i drugiemu udało się na chwilę zawitać na czele stawki, jednak progres toru był tak duży, że kierowcy na kolejny mierzonych okrążeniach tasowali się na pierwszych miejscach tabeli.

Pierwsze przejazdy na miękkich oponach zaliczył Haas, ale ani nie udało im się przebić czasu Russella, ani reszta stawki nie poszła szybko w ich ślady. Zawodnicy dość długo pozostawali na twardym ogumieniu. Wydawało się, że Russella na pierwszym miejscu zmienią oba McLareny, jednak obaj zawodnicy nie dokończyli swoich szybkich okrążeń i zjechali do garażu, nie notując poprawy czasu.

Ostatecznie Sainzowi udało się na kilka minut przed końcem treningu zawitać na czele stawki. Hiszpan wykręcił czas 1:11,732. Leclerc był wolniejszy o 0,1 sekundy. Inni zawodnicy nie zdecydowali się zużyć miękkiego kompletu opon, więc by poznać dokładne tempo musimy poczekać do kwalifikacji, które odbędą się już za kilka godzin.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 43°C
Temperatura powietrza: 30°C
Prędkość wiatru: 10,4 km/h
Wilgotność powietrza: 50%
Sucho