Red Bull Racing potwierdza odejście Adriana Newey'a

Brytyjczyk wycofał się już z zespołu F1, a formalnie ustąpi w pierwszym kwartale 2025.
01.05.2411:10
Mateusz Szymkiewicz
2787wyświetlenia
Embed from Getty Images

Red Bull Racing oficjalnie potwierdziło odejście Adriana Newey'a. Brytyjczyk wycofał już swoje zaangażowanie w zespół Formuły 1, natomiast oficjalnie opuści on struktury w pierwszym kwartale 2025 roku.

Brytyjczyk dołączył do stajni z Milton Keynes przed startem sezonu 2006, zostając jednym z kluczowych architektów wszystkich sukcesów odniesionych w kolejnych osiemnastu latach. Dorobek Red Bulla z samochodami zaprojektowanymi przez Newey'a na stanowisku dyrektora technicznego to 117 zwycięstw, 100 pole positions, siedem tytułów mistrza świata wśród kierowców oraz sześć tryumfów w klasyfikacji konstruktorów.

Jak potwierdzono w oficjalnym oświadczeniu tuż przed startem weekendu o Grand Prix Miami, Newey postanowił wycofać swoje zaangażowanie dla zespołu Formuły 1 ze skutkiem natychmiastowym. 65-latek pozostanie jednak pracownikiem Red Bull Technologies kontynuując prace nad hipersamochodem RB17. Oficjalnie Brytyjczyk wystąpi z szeregów austriackiego koncernu w pierwszym kwartale 2025 roku.

Przez prawie dwie dekady wielkim zaszczytem było dla mnie odgrywanie kluczowej roli w rozwoju Red Bull Racing od nowicjusza do wielokrotnego zdobywcy tytułów - powiedział Adrian Newey. Uważam jednak, że teraz jest odpowiedni moment, aby przekazać tę pałeczkę innym i poszukać dla siebie nowych wyzwań. W międzyczasie nadchodzą ostatnie etapy rozwoju RB17, więc przez resztę mojego czasu w zespole skupię się na tym projekcie.

Chciałbym podziękować wielu niesamowitym ludziom, z którymi pracowałem w Red Bullu na naszej drodze przez ostatnie osiemnaście lat: za ich talent, poświęcenie i ciężką pracę. To był prawdziwy przywilej i jestem pewien, że zespół inżynierów jest dobrze przygotowany do pracy związanej z ostateczną ewolucją samochodu w czteroletnim okresie obowiązywania niniejszego regulaminu.

Prywatnie chciałbym także podziękować akcjonariuszom, nieżyjącemu już Dietrichowi Mateschitzowi, Markowi Mateschitzowi i Chalermowi Yoovidhyi za ich niezachwiane wsparcie podczas mojego pobytu w Red Bullu, a także Christianowi, który był nie tylko moim partnerem biznesowym, ale także przyjacielem naszych rodzin. Dziękuję także Oliverowi Mintzlaffowi za jego przywództwo oraz Eddiemu Jordanowi, mojemu bliskiemu przyjacielowi i menedżerowi.

Wszystkie nasze najwspanialsze chwile w ciągu ostatnich dwudziestu lat miały miejsce, gdy Adrian trzymał w ręku stery - dodał Christian Horner, szef Red Bulla. Jego wizja i błyskotliwość pomogły nam zdobyć trzynaście tytułów w dwudziestu sezonach. Jego wyjątkowa umiejętność wykraczania poza F1 i wnoszenia szerszej inspiracji do projektowania samochodów Grand Prix, jego niezwykły talent do akceptowania zmian i znajdowania najbardziej satysfakcjonujących obszarów zasad, na których można się skupić, a także jego nieugięta wola zwycięstwa pomogły Red Bullowi.

Staliśmy się większą siłą, niż przypuszczał nawet nieżyjący już Dietrich Mateschitz. Co więcej, ostatnie dziewiętnaście lat spędzonych z Adrianem było niesamowitą zabawą. Dla mnie, gdy Adrian dołączył do Red Bulla, był już projektantem supergwiazdą. Dwie dekady i trzynaście mistrzostw później odchodzi jako prawdziwa legenda. Jest także moim przyjacielem i osobą, której będę wiecznie wdzięczny za wszystko, co wniósł do naszego partnerstwa. Dziedzictwo, które po sobie pozostawi, będzie odbijać się echem w korytarzach Milton Keynes, a RB17 będzie odpowiednim świadectwem i dziedzictwem po jego czasach spędzonych z nami.