De Meo: Zespół Alpine pilnie potrzebuje teraz stabilizacji

W ubiegłym tygodniu doszło do zaskakującej rezygnacji Olivera Oakesa.
12.05.2517:28
Maciej Wróbel
62wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor generalny Grupy Renault, Luca de Meo, ma nadzieję, że kolejny szef Alpine pozostanie w zespole na dłużej.

W zeszłym tygodniu świat Formuły 1 zaskoczyła wiadomość, że Oliver Oakes zrezygnował ze stanowiska szefa zespołu w trybie natychmiastowym zaledwie niecały rok po objęciu funkcji. Rezygnacji Brytyjczyka towarzyszy mnóstwo niejasności, a ostatnie doniesienia sugerują, że ukrywa się on w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

To kolejny rozdział w historii częstych zmian na stanowisku szefa zespołu w należącej do Renault ekipie na przestrzeni ostatnich czterech lat, kiedy to z zespołem pożegnali się kolejno Cyril Abiteboul, Laurent Rossi, Marcin Budkowski, Otmar Szafnauer i Bruno Famin.

Tymczasowo obowiązki szefa objął 75-letni Flavio Briatore, którego de Meo mianował doradcą wykonawczym w połowie 2024 roku. Były kierowca F1, a obecnie ekspert niemieckiej redakcji Sky, Ralf Schumacher, już jednak zdążył stwierdzić, że Włoch jest za stary by ponownie pełnić taką funkcję na stałe.

Luca de Meo, który w ostatni weekend był obecny w padoku MotoGP w Le Mans, sugeruje, że kolejny szef zespołu pozostanie w Enstone na dłużej, a celem jest osiągnięcie stabilizacji. Sróbujemy znaleźć trochę stabilizacji w tym zespole - powiedział de Meo w rozmowie z Canal Plus.

Jedno jest pewne - będziemy dalej inwestować, dopóki nie znajdziemy tej alchemii, która pozwoli nam osiągać dobre wyniki.

De Meo podkreślił też, że Alpine wciąż angażuje się w wiele różnych dyscyplin sportów motorowych, w tym w wyścigi długodystansowe. W sobotę mieliśmy dobre wyniki w 6-godzinnym wyścigu na Spa-Francorchamps, co daje nam sporo nadziei przed Le Mans.

Są rzeczy, które funkcjonują dobrze, i są takie, które nie działają. Trzeba być jednak upartym i dalej pracować.