Sainz: Przepis o dwóch pit stopach zmanipulował przebieg GP Monako
Hiszpan uważa, że taktyka wolnej jazdy powinna zacząć spotykać się z konsekwencjami.
25.05.2520:51
114wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz uważa, że przepis o obowiązkowych dwóch pit stopach w Grand Prix Monako stworzył przestrzeń do manipulacji.
W trakcie niedzielnych zmagań duet Williamsa celowo spowalniał kierowców Mercedesa, by utrzymać pozycje w punktowanej strefie podczas dwóch wymian opon. Najpierw gorszym tempem jechał Carlos Sainz, a natomiast Hiszpan zamienił się pozycją z Alexandrem Albonem, by samemu móc odbyć obowiązkowe wizyty u mechaników.
Taktyka jazdy w Monte Carlo z dużo gorszym tempem pozwoliła Williamsowi sięgnąć po trzy punkty za dziewiąte miejsce Albona i dziesiąte Sainza. Zdaniem Hiszpana, reguła wprowadzona od tegorocznej edycji Grand Prix Monako okazała się dużym błędem.
30-latek dodał też, iż rozumie frustrację George'a Russella, który ściął szykanę za tunelem, by wyprzedzić Alexandra Albona i zacząć jechać optymalnym tempem.
Carlos Sainz uważa, że przepis o obowiązkowych dwóch pit stopach w Grand Prix Monako stworzył przestrzeń do manipulacji.
W trakcie niedzielnych zmagań duet Williamsa celowo spowalniał kierowców Mercedesa, by utrzymać pozycje w punktowanej strefie podczas dwóch wymian opon. Najpierw gorszym tempem jechał Carlos Sainz, a natomiast Hiszpan zamienił się pozycją z Alexandrem Albonem, by samemu móc odbyć obowiązkowe wizyty u mechaników.
Taktyka jazdy w Monte Carlo z dużo gorszym tempem pozwoliła Williamsowi sięgnąć po trzy punkty za dziewiąte miejsce Albona i dziesiąte Sainza. Zdaniem Hiszpana, reguła wprowadzona od tegorocznej edycji Grand Prix Monako okazała się dużym błędem.
Jeździliśmy dwie-trzy sekundy poniżej optymalnego tempa. W rezultacie manipulowaliśmy wyścigiem, a także jego ostatecznym wynikiem- powiedział Carlos Sainz.
W Monako było to bardzo proste. Na innych torach przy strefach DRS oraz długich prostych taka taktyka jest niemożliwa w realizacji. Dzisiaj każdy mógł zrobić to z łatwością.
30-latek dodał też, iż rozumie frustrację George'a Russella, który ściął szykanę za tunelem, by wyprzedzić Alexandra Albona i zacząć jechać optymalnym tempem.
Rozumiem go, ponieważ sam niemal zdecydowałem się na taki krok. W przeszłości próby manipulowania wyścigiem spotykały się z ogromnymi konsekwencjami. Teraz nikt się nie rozbił, ale jechaliśmy tak wolnym tempem, że należy nazywać to manipulacją.