Trzeci dzień testów na torze Paul Ricard

Po zmianie konfiguracji toru Paul Ricard z krótkiej i ciasnej (Monako) na szybką i długą (Kanada), w czwartek na czele tabeli czasowej uplasował się Kimi Raikkonen. Fin podobnie jak w GP Hiszpanii nie uniknął jednak problemów technicznych - tym razem wysiadła elektronika, ograniczając jego aktywność do zaledwie 50 okrążeń. Na pocieszenie kierowca Ferrari jako jedyny ustanowił w czwartek czas poniżej jednej minuty i 29 sekund.

Zmiana konfiguracji toru na 1E-V2 z długimi prostymi i ostrymi wirażami oznaczała, że dzisiaj wszystkie zespoły skupiły się głównie na przygotowaniach do wyścigu o Grand Prix Kanady, który odbędzie się za niewiele ponad trzy tygodnie w Montrealu. W czwartek kierowcom oprócz wiatru w testach przeszkadzał także deszcz, który zaczął padać po przerwie na lunch. Były to jednak przelotne opady i spowodowały tylko niewielkie opóźnienie w testach.

Dosyć niespodziewanie drugi czas uzyskał kierowca Toro Rosso - Scott Speed, tracąc do Raikkonena zaledwie 0,2 sekundy. Amerykanin, na którego posadę teoretycznie czyhają aż trzej kierowcy: Sebastien Bourdais, Bruno Senna i Sebastian Vettel, przejechał w sumie 94 okrążenia, po raz pierwszy w tym tygodniu wypróbowując supermiękkie opony Bridgestone. Ponadto włoska stajnia pracowała nad ustawieniami auta. Jutro wbrew wcześniejszym zapowiedziom na torze nie pojawi się już Bourdais, gdyż bolid STR2 ma poprowadzić Vitantonio Liuzzi.

Na kolejnych czterech pozycjach uplasowali się Heikki Kovalainen (Renault), Robert Kubica (BMW Sauber), Mark Webber (Red Bull) i Franck Montagny (Toyota), których rozdzieliła różnica zaledwie 0,048 sekundy. Kubica podczas swojego drugiego i zarazem ostatniego dnia testów w tym tygodniu jeździł z konfiguracją zapewniającą średnią siłę dociskową, a do jego obowiązków należało porównywanie dwóch specyfikacji opon i przeprowadzanie próbnych startów.

Zespół Red Bull pracował z kolei nad zawieszeniem, natomiast Toyota testowała hamulce, które w GP Kanady poddawane są dużemu obciążeniu. Montagny doprowadził pod koniec sesji do wstrzymania testów, kiedy to po najechaniu na krawężnik uszkodził bolid i musiał zatrzymać się na torze. Jutro Francuz będzie kontynuował testy, natomiast Kovalainena, Kubicę i Webbera zastąpią odpowiednio Giancarlo Fisichella, Nick Heidfeld i David Coulthard.

Jako ostatni poniżej jednej sekundy straty do Raikkonena zmieścili się Alex Wurz (Williams) i Pedro de la Rosa (McLaren). Wurz przejechał tylko 58 okrążeń, jednak zespół Williams nie podał w komunikacie prasowym czy było to spowodowane problemami technicznymi z bolidem FW29. Tymczasem McLaren po uzyskaniu najlepszego czasu w pierwsze dwa dni testów, w czwartek musiał zadowolić się dopiero ósmym czasem. De la Rosa po przejęciu bolidu MP4-22 od Lewisa Hamiltona skupił się na testach pakietu aerodynamiczne na dwa najbliższe wyścigi w Ameryce Północnej z długimi prostymi. Program obejmował także testy opon i hamulców.

Na ostatnich pozycjach uplasowali się kierowcy z zespołów Honda, Super Aguri i Spyker, przy czym Super Aguri reprezentował tylko James Rossiter, który po jednym dniu przerwy powrócił za kierownicą bolidu SA07, natomiast w przypadku Hondy i Spykera jednym bolidem dzielili się dwaj kierowcy. Rano jeździli odpowiednio Rubens Barrichello i Markus Winkelhock, a po południu Christian Klien i Christijan Albers. Niestety ta druga para miała sporego pecha, bowiem ich aktywność mocno ograniczyły problemy techniczne. W Hondzie Kliena już na pierwszym okrążeniu nastąpiła awaria silnika, natomiast Albers musiał niespodziewanie zakończyć testy przed czasem ze względu na usterkę mechaniczną.

Pogoda
Temperatura powietrza: 14-19°C
Temperatura toru: 16-27°C
Pochmurno i wietrznie, po południu przelotne opady deszczu

Zdjęcia z dzisiejszych testów można znaleźć tutaj.

Źródło: Pitpass.com, Autosport.com, Motorsport.com