Marko: Atmosfera w Red Bullu wróciła do normy

Austriak chwali wpływ nowego szefa, Laurenta Mekiesa
20.11.2508:42
Jakub Ziółkowski
25wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zespół Red Bull wrócił do formy. Tak przynajmniej twierdzi Helmut Marko, który przyznał, że zmiana na stanowisku szefa zespołu przyniosła efekt niczym wymiana trenera w klubie piłkarskim.

Christian Horner, usunięty ze stanowiska w lipcu przed GP Belgii po dwóch dekadach zarządzania ekipą, zostawił po sobie okres rekordowych sukcesów - zarówno w erze Sebastiana Vettela, jak i w latach świetności Maksa Verstappena. Jednak dochodzenie dotyczące niewłaściwego zachowania oraz narastające napięcia w padoku zakończyły jego długą kadencję. Wcześniej z zespołem pożegnali się także Adrian Newey i Jonathan Wheatley.

Następcą Horner został Laurent Mekies. Według Marko to właśnie od tego momentu w Red Bullu „wszystko znów zaczęło działać”.

Zaczynamy znowu wygrywać. Atmosfera jest pozytywna, jak za dawnych lat - powiedział Marko w podcaście Beyond the Grid. To jak z trenerem piłkarskim. Każdy ma inny styl, ale liczy się to, że znów jesteśmy skuteczni. I Christian, i Laurent mają swoje zasługi.

Po letniej przerwie Red Bull wyraźnie przyspieszył. Max Verstappen zwyciężył w trzech z czterech kolejnych wyścigów, wracając realnie do gry o tytuł. Marko podkreślił, że wpływ nowego szefa zespołu był „ogromny” - przede wszystkim dlatego, że Mekies zdecydował się dać kierowcy nr 1 większy wpływ na kierunek rozwoju.

Laurent to świetny inżynier, a przy tym potrafi bardzo dobrze pracować z ludźmi. Razem z Maksem wprowadzili nowy sposób działania: nie patrzymy już wyłącznie na liczby z symulatora, tylko na to, co pokazuje stoper - wyjaśnił Marko. Auto jest teraz bardziej przewidywalne. Max może na nim polegać i zbliżać się do limitu, co wcześniej bywało trudne.

Przed Grand Prix Las Vegas Verstappen traci 49 punktów do Lando Norrisa. Tor w stolicy hazardu nie powinien być szczególnie sprzyjający McLarenowi, co daje Holendrowi szansę na dalsze zmniejszenie straty przed finałowymi rundami w Katarze i Abu Zabi.