Mallya: "Team India" jest już w stawce F1

"Od dawna marzyłem o posiadaniu zespołu Formuły Jeden"
02.09.0711:55
Marek Roczniak
3614wyświetlenia

Pochodzący z Bangaluru miliarder Vijay Mallya, który wraz z Michielem Molem złożył ofertę kupna zespołu Spyker F1 za 80 milionów euro zadeklarował, że Indie wkroczyły już do Formuły 1. Ponadto Hindus obiecał, że uczyni wszystko co w jego mocy by sprowadzić ten sport do Indii.

Oferta kupna została zaakceptowana przez firmę Spyker Cars N.V. i ma zostać sfinalizowana w przeciągu 30 dni. Zespół trafi w ręce konsorcjum Orange India Holdings Sarl, w którego skład wchodzą należąca do rodziny Mol spółka inwestycyjna Strongwind i posiadana przez Mallya firma Watson Limited. Mallya będzie prezesem i dyrektorem zarządzającym, a także wyznaczy trzech dyrektorów do rady nadzorczej, podczas gdy rodzina Mol nominuje dwóch dyrektorów.

Podczas konferencji prasowej w Bombaju, która odbyła się wczoraj Mallya powiedział: Team India jest już w stawce F1. Od dawna marzyłem o posiadaniu zespołu Formuły Jeden, szukałem tylko odpowiedniej okazji do pojawienia się we właściwym czasie. Hindus jest prezesem UB Group, do której należą browary, gorzelnie i linie lotnicze Kingfisher - jeden ze sponsorów zespołu F1 Toyoty w tym sezonie.

Sugeruje się, że Kingfisher może znaleźć się w nazwie zespołu odkupionego od Spykera, jednak Mallya powiedział, że jeszcze nie wiadomo, czy uda się zmienić nazwę stajni z Silverstone już w przyszłym sezonie: Dzisiaj nie jestem w stanie powiedzieć, czy Spyker Ferrari będzie używał tej samej nazwy w przyszłym sezonie lub nie. Z jaką nazwą będzie startował nowy zespół będzie zależało od aprobaty innych zespołów i administracji F1.

Jeżeli chodzi o budżet zespołu w sezonie 2008, Mallya także nie mógł powiedzieć nic konkretnego, ale zadeklarował, że jeśli będzie konieczne i zarazem uzasadnione zwiększenie go o 30-40%, to tak się stanie. 2008 będzie punktem wyjściowym do stopniowej poprawy. Nie należy jednak oczekiwać od razu cudów. Hindus dodał, że status konstruktora gwarantuje zespołowi dochód w wysokości 25 milionów euro z praw do transmisji telewizyjnych w sezonie 2008.

Ta umowa jest dobra dla Formuły Jeden. Jest dobra dla Indii i jest dobra dla Administracji Formuły Jeden, ponieważ teraz widownia znacząco wzrośnie. Chciałbym powiedzieć, że sprawiłoby mi wielką przyjemność zobaczenie Hindusa w indyjskim samochodzie Formuły Jeden, ale musimy to skonsultować z szefem zespołu i szefem technicznym. - dodał Mallya dając tym samym do zrozumienia, że zależy mu na umieszczeniu Naraina Karthikeyana lub innego kierowcy z Indii (np. Karuna Chandhoka) w jednym z samochodów jednego zespołu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

10
Buczo
02.09.2007 06:00
Czyli mam rozumieć że zamierzają sami budować nowy bolid? W takim wypadku możemy już zacząć się zastanawiać kto ich wykupi za rok.
jędruś
02.09.2007 03:22
To na razie tylko zmiana właściciela, sponsorów, dyrektorów itp. Całość reszty personelu pozostanie taka sama więc jedynie może być lepiej niż gorzej. Oczywiście Kartikajan z pewnością da się skusić jeśli Mallya wysunie mu konkretną ofertę, a nawet zgodzi się jeszcze trochę dopłacić. Lecz wątpie aby ten zespół zdołał odnieść jakiś sukces żeczywiście bez pomocy jakiś koncernów motoryzacyjnych. No chyba że Red Bull się zlituje i pokusi na drugie STR...
Czechoslowak
02.09.2007 11:48
mam nadzieje że dawny Jordan zostanie wreszcie wykupiony przez jakiś koncern motoryzacyjny, bo tylko to zapewni teamowi stabilność. może wraz z nowymi przepisami (od 2011) pojawi się w F1 Ford, albo jakaś marka z grupy VAG (Audi, Lamborghini, Bentley, a nawet VW), a najlepiej i Ford i Audi:) Niestety prawda jest taka ze prywatny zespół bez poważnego wsparcia koncernu motoryzacyjnego nie ma dziś szans na odniesienie sukcesu w F1
leb
02.09.2007 11:19
Pociągną rok i znowu sprzedadzą ten zespół. Najlepiej by było jakby wrócili do punktu wyjścia czyli Jordana
Wrzatek
02.09.2007 11:13
Kartikeyan i Sutil, a bolid Toyoty :D.
Konfederat1970
02.09.2007 10:28
Pożyjemy - zobaczymy !! Na razie dawny zespół Jordan jest brany przez byle kogo i byle komu odsprzedawany. Postępują z nim jak ze starą, nikomu niepotrzebną kochanką. Pewnie skończy się też tylko na słowach i dobrych chęciach. A w sumie to wszystko mżonki. Bleeeeeee :(
ht-hubcio
02.09.2007 10:23
@B4ndit - Spyker też zapowiadał, że to długoterminowa inwestycja
B4ndit
02.09.2007 10:15
wydaje mi sie, ze taki wlasciciel moze zapewnic wieksza stabilnosc temu zespolowi niz malutki spyker. Szczegolnie podoba mi sie: „2008 będzie punktem wyjściowym do stopniowej poprawy. Nie należy jednak oczekiwać od razu cudów” jakosc mnie to uspokoilo i chyba raczej za rok ten zespol nie zmieni znowu wlasciciela
Ramzi
02.09.2007 10:07
To ciekawe co by sie działo jakby zatrudnił innego zawodowca z Indii :D
DarkArt
02.09.2007 10:05
Kartikajan moglby jezdzic... Moze niebezpiecznie, ale cos by sie dzialo na torze ;)