Ralf twierdzi, że ma już podpisany kontrakt

"Nie martwię się jednak o swoją przyszłość, nie mam do tego żadnych powodów"
17.10.0717:57
Konrad Házi
3864wyświetlenia

Ralf Schumacher zaprzeczył sugestiom, jakoby ostatni jego wyścig w Toyocie w ten weekend miał być również dla niego ostatnim startem w Formule jeden.

Niemiecki weteran ma za sobą ciężki sezon, jednak powiedział dla dziennika Bild-Zeitung, że na pewno powróci na padok F1 w marcu przyszłego roku podczas Grand Prix Australii. Wielka szkoda, że sezon tak źle się potoczył dla mnie, a właściwie dla nas wszystkich. - powiedział Ralf. Nie martwię się jednak o swoją przyszłość, nie mam do tego żadnych powodów.

Wiem o rzeczach, które pozwalają mi spać spokojnie, jednak nie mogę o nich teraz mówić. Zanim przeszedłem do Toyoty (w roku 2005), trzymałem w tajemnicy ten fakt przez ponad pół roku, z różnych powodów. Jedyną rzeczą, którą mogę teraz potwierdzić jest fakt, że na pewno będę startował w F1 w przyszłym roku.

Jednakże nawet sam Schumacher przyznaje, że czasy w których zarabiał ponad 20 milionów dolarów na sezon minęły bezpowrotnie. Faktem jest, że nie muszę już zarabiać wielu milionów, jednak w dalszym ciągu będę zarabiał dzięki Formule Jeden. Nie będę nic płacił za miejsce w bolidzie, w przeciwieństwie do co poniektórych kierowców.

Źródło: FeedMeF1.com

KOMENTARZE

23
Fireball
18.10.2007 11:59
"czasy w których zarabiał ponad 20 milionów dolarów na sezon minęły bezpowrotnie" nawet gdyby zarabiał 1mln $ na sezon to chyba nie powinien płakać a wręcz powinien się cieszyć jeśli rzeczywiście pojeździ jeszcze w F1...
rannt
18.10.2007 08:48
chyba ze stacją kosmiczną Sojuz!
Provo
18.10.2007 08:05
Jak już kiedyś wspominałem obecnie jest wielu innych kierowców, którzy bardziej zasługują na szansę w F1; nie wiem gdzie się zadekuje Ralf (mam przeczucie, że w SuperAguri) ale na pewno nie będzie tak wartościowy w budowaniu zespołu i bolidu jak DC dla RBR. RS miał już swoje 5 min.w F1 i powinien poszukać innych wyzwań np. DTM!
patgaw
17.10.2007 09:26
oby nie wrocil, na szczescie to co gada to najprawdopodbniej klamstaw. a swoja droga to tytul chyba typy z faku albo onetu wam podpowiedieli bo on nigdzie nie powiedzial ze ma juz kontrakt.
wojtassss
17.10.2007 09:06
Kamilka...moje gratulacje, musze powiedziec ze jestes prawdziwa fanka, nie opuszczasz swojego idola w doli niedoli..i to sie tez liczy. Poza tym mam tez sentyment do Ralfa,a niech jeszcze pojezdzi bo.... bo jest z mojego rocznika;) (co nie zmienia faktu ze kierowca z niego marny:P)
polek
17.10.2007 08:55
No nieee... Powinni mu zabrać superlicencję za notoryczne powodowanie zagrożenia na torze.
kamilka
17.10.2007 08:55
W sumie to nieważne jaki to będzie zespół - ważne, że jego czas w F1 jeszcze nie minął i w ogóle będzie jeździł. Co nie ukrywam bardzo mnie cieszy. Jeszcze tylko trzeba poczekać na oficjalne poznanie teamu którego szeregi zasili Ralfi. Żałować nie będą na pewno. Może wreszcie w nowym zespole narodzi się nowy Ralf osiągający porządne wyniki?
paolo
17.10.2007 08:37
Młody team potrzebujący doświadczonego kierowcy choćby do ustawiania samochodu + niemieckie silniki = prodrive.
tomekzzar
17.10.2007 08:28
dajcie szumacherowi ,vettelovi,butonowi ferrari zobaczycie jak szybko zaczną wygrywac wyścigi,tak naprawde to liczy sie samochód a kierowca w coraz mniejszym stopniu,kunszt kierowcy widac kiedy wygrywa z kims kto ma taką samą jednostkę,stąd tak wyrównane wyniki pierwszej czwórki..
falda3
17.10.2007 08:20
powinien dać sobie spokój!!! jest tylu mlodych i utalentowanych kierowców którzy czekaja na swoją szanse że takie dąsające się, przepłacone gwazdy powinny szybciej znikać z horyzontu!!!!!!
domanpraszka
17.10.2007 06:53
nie no bedzie sakona traktorem z rowu wyciagal a'la Hamilton w GP Europy '07. Tez sie najezdzi... a tak serio to ma chyba tylko szanse (male) na powrot do Williamsa...
kamil.pl5
17.10.2007 06:19
a kto wie... może będzie Ralf prowadził SC ? w sumie też jak będzie padać to się najeździ :D
kamilka
17.10.2007 06:18
Ufff. Kamień z serducha. Jakąż to niespodziankę trzyma w zanadrzu nasz kochany Ralfi? Williamsa? A więc czas pożegnań jeszcze nie nastąpił. Całe szczęście! No teraz faktycznie można spać spokojnie :)
Patty
17.10.2007 05:45
F1 bez nazwiska Schumacher dla mnie dużo się zmieni...
im9ulse
17.10.2007 05:30
wiadomo ze Williams juz niech nie kokietuje...chociaz ja by nie dal za niego zlamanego pensa...to juz lepiej oszlifowac kogos z gp2...
mielony
17.10.2007 05:27
„Wiem o rzeczach, które pozwalają mi spać spokojnie,.." Ma na kogoś haka i za posadę kierowcy nie zdradzi? :) "...na pewno będę startował w F1 w przyszłym roku” - jednak nie tester ale... może wie o tym, że ma być klasyfikacja mistrzostw testerów... :) Niedawno był pomysł aby 1 wyścig był dla kierowców testowych. Wie, że Alonso->Renault, może Rosberg->Mac czyli Ralf->Williams Z góry zna decyzję w sprawie apelacji dot. odkupowania nadwozi, że można - czyli Prodrive. A może Schumacher F1 Team? :) Pieniążków trochę uzbierał, brat pożyczy.
rafaello85
17.10.2007 05:13
Dziwi mnie ten news. Naprawdę nie mam pojęcia kto zechce przygarnąć Ralfa...
Maraz
17.10.2007 04:57
> przeciez oni nie beda miec pkt. w 2008 Raczej będą mieli punkty, nawet gdyby musieli w pośpiechu zrobić nowy projekt MP4-23, co pewnie nie będzie konieczne. Przypominam, że do tej pory nie stwierdzono użycia żadnego pomysłu projektowego Ferrari w bolidach McLarena.
roomcajs
17.10.2007 04:41
A moze prodrive ? to, ze nic nie slyszymy o teamie nie znaczy, ze siedza tam i nic nie robia, bo jezeli nie prodrive to ewentualnie williams albo SA ?? jakos nie licze by Mclaren go chcial, chociaz...przeciez oni nie beda miec pkt. w 2008 tak ? tylko kierowcy...to wtedy ma jakis sens
taiho
17.10.2007 04:33
Ulver - to samo chciałem powiedzieć.Timo Glock będzie się ścigał więc Ralfik w BMW będzie testował nowe ,"niezawodne" skrzynie.Aleluja.
Ulver
17.10.2007 04:22
Heheh... BMW pewnie szuka testera ;)
jędruś
17.10.2007 04:19
To że wróci na podok nie ulega najmniejszej wątpliwości. Pytanie tylko czy jako kierowca wyścigowy???
Pieczar
17.10.2007 04:11
Albo Mclaren (idealny partner dla Hamcia) albo Williams. Nie widze go gdzie indziej.