Karthikeyan opuści Williamsa

"Stwierdziliśmy, że nie przedłużymy umowy, nawet jeśli propozycja taka padnie z ich strony"
28.11.0711:30
Konrad Házi
1984wyświetlenia

Narain Karthikeyan nie będzie w sezonie 2008 testerem zespołu Williams, nawet gdyby otrzymał propozycję kontynuowania współpracy - twierdzi jego menadżer.

Hindus zadebiutował w Formule Jeden w 2005 roku w Jordanie, jednak od tamtej pory był jedynie pomocniczym testerem w Williamsie. Ponadto 30-letni Karthikeyan nie jest już wymieniany jako kandydat na przyszłorocznego kierowcę wyścigowego zespołu Force India, prowadzonego przez jego rodaka Vijaya Mallyę.

Karthikeyan objął posadę testera w Williamsie w 2006 roku, jednak w przyszłym sezonie mógłby otrzymać nawet mniej możliwości jazdy niż dotychczas - sugeruje jego menadżer Mark Perkins. Stwierdziliśmy, że nie przedłużymy umowy, nawet jeśli propozycja taka padnie z ich strony. - powiedział dla Asian Age.

Perkins dodał, że wycofanie kontroli trakcji jest jednym z głównych powodów rozstania: Wszyscy najważniejsi kierowcy będą szukali możliwości przeprowadzenia jak największej ilości testów między sezonami (by przyzwyczaić się do nowych warunków), więc kierowcy testowi nie będą mieli zbyt wielu szans na jazdę w przyszłym roku.

Obecnie kilku kierowców jest łączonych z wakatem w Force India, jednak Hindusi - Karthikeyan i Karun Chandhok zostali już wykluczeni. Perkins powiedział, że nie wie, dlaczego Mallya - wybitny hinduski biznesmen, który wcześniej pomagał Karthikeyanowi w jego karierze - nie interesuje się teraz zbytnio kierowcami z rodzimego kraju.

Karthikeyan wyjaśnił: Nie liczę się w walce i nie spodziewam się nawet w ostatniej minucie przed testami w Jerez telefonu od Mallyi. Zadzwoniłby miesiąc temu, gdyby naprawdę chciał mnie zatrudnić. Dodał, że jego menadżer prowadzi rozmowy z 'kilkoma dużymi zespołami'. Kontrakt Naraina z Williamsem wygasa z dniem 31 grudnia.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

4
jędruś
28.11.2007 07:18
Uważam że źle robi . Teraz to już całkiem wypadnie z obiegu i do F1 już nigdy nie wróci.
pyciek
28.11.2007 01:16
rok mu przysponsorowali mysle ze i tak udalo mu sie wiecej niz ma umiejetnosci ale to tylko moje skromne zdanie
Maraz
28.11.2007 11:56
No ja myślę, że jest właśnie tak jak mówisz, ale oficjalnie nigdy się takich rzeczy nie mówi :) Speedcary i A1GP ma na czas zimy zapewnione, może nawet w GP2 Asia dostanie szanse, a o F1 może spokojnie zapomnieć.
im9ulse
28.11.2007 11:17
a moze czas sobie powiedziec F1 to zbyt wysokie progi...idz se chlopie do Speedcarów czy A1GP i nie męcz oczu swoja jazda...ile on tych Jordanow zezłomował ;)