Organizatorzy GP Australii spokojni o losy tego wyścigu

Ecclestone twierdzi, że tylko rozgrywanie wyścigu w nocy może uratować GP Australii
05.02.0810:24
Mariusz & Maraz
1861wyświetlenia

Organizatorzy Grand Prix Australii uważają, że uda się utrzymać tę eliminację w kalendarzu Formuły 1 pomimo niepokojących doniesień w ostatnim czasie na temat tego, że jest ona zagrożona.

Bernie Ecclestone przyznał ostatnio, że Australia ma małe szanse na odnowienie umowy z administracją F1 po roku 2010, jako że czas rozgrywania wyścigu nie odpowiada europejskim stacjom telewizyjnym i wyścig w Melbourne ma przez to zbyt małą oglądalność.

Jednocześnie szef FOM przyznał, że Indie, Rosja i Korea Południowa są teraz znacznie bardziej atrakcyjniejszymi rynkami ze względu na możliwość generowania dużo większych dochodów z umów sponsorskich i transmisji telewizyjnych. Nasze koszty są bardzo wysokie w Australii i dostajemy mniej pieniędzy niż gdzie indziej. To dla nas żaden interes. - stwierdził Ecclestone w wywiadzie dla The Sunday Telegraph.


Australia gości Formułę 1 od 23 lat. Najpierw wyścig odbywał się na ulicach Adelajdy, a od 1996 roku w Parku Alberta w Melbourne. Aktualnie obowiązująca umowa wygasa po 2010 roku, jednakże w ostatnich latach wyścig ten przynosi coraz większe straty, co rzuca cień na jego dalszą przyszłość.

Ron Walker, prezes Australian Grand Prix Corporation zaprzeczył spekulacjom, że wyścig jest w niebezpieczeństwie, mówiąc rodzimej agencji prasowej Australian Associated Press, że straty finansowe są rekompensowane dzięki promocji Melbourne na całym świecie. Jeśli przyjrzeć się uważniej innym Grand Prix na świecie, to w Chinach, Dubaju czy w Malezji nigdy nie ma tylu widzów na trybunach co u nas. Te plotki przeminą i przeprowadzimy negocjacje w taki sam sposób jak zwykle.

Ecclestone twierdzi, że tylko rozgrywanie wyścigu w nocy może spowodować, że Grand Prix Australii nie zniknie za jakiś z kalendarza F1: W Melbourne, jeśli mamy tutaj dalej rozgrywać wyścig, to będzie to musiało być nocne grand prix. To byłaby jedyna możliwość. - cytuje jego wypowiedź The Sunday Telegraph. Minister turystyki Tim Holding powiedział jednak, że nocny wyścig nie jest planowany, i że szef FOM to akceptuje: Nie chcemy utracić wyścigu, ale nie zapłacimy też za to każdej ceny. Daliśmy jasno do zrozumienia, że nie zorganizujemy w nocy wyścigu i Pan Ecclestone zaakceptował tę decyzję, a wręcz popiera ją.

Źródło: Reuters.com, Autosport.com

KOMENTARZE

13
jędruś
06.02.2008 02:24
Na Parku Alberta w Melbourne raczej po 2010 roku wyścigu F1 nie zobaczymy. 1. Zbyt duże koszty 2 . Mało atrakcyjny rynek . 3 . Zbyt wczesna godzina . Jedyną dla nich możliwością jest oragnizacją nocnego wyścigu - jeśli nie w Parku Alberta to gdzieś indziej najlepiej na Adelajde czy na Surfers Paradise ale tylko przy sztucznym świetle. Choć wtedy w początkowych latach koszty będą musiały jeszcze wzrosnąć, a więc umowa musiała by być podpisana conajmniej do 2020 roku by ten wyścig się opłacił . Ale całkowicie wyrzucić Australie z kalendarza F1 nie przystoji . Jest magia tego wyścigu - gdyż od zakończenia do rozpoczęcia sezonu - właśnie w Australii każdy czeka z utenskieniem na ten wyścig . A więc Australia tak - tyle że przy sztucznym świetle .
domanpraszka
05.02.2008 08:14
nie dość że stary to jescze durny!!!! nie dość że sie HAMiltonem zadaje to jeszcze chce Melbernoue usunąć!!!
mutu
05.02.2008 06:57
Może kiedyś wyścig o Wielką Nagrodę Australli powróci do Adelajdy na tor uliczny... Osobiście bym tego chciał :) Surfers Paradise za dużej szansy na zorganizowanie wyścigu F1 nie ma szans, bo odbywa się tam wiele rund V8 Super Cars i jeszcze wyścig Moto GP.
kimir
05.02.2008 05:48
Wszystko rozbija się jak zwykle o kasę. Może Australian Open też rozgrywajmy przy sztucznym świetle albo lepiej przenieśmy do Europy. Byle się nie zaczynało zbyt wcześnie - prawdziwi kibice lubią się wyspać.
Lord Paweł
05.02.2008 03:48
Na Surfers Paradise byłby chyba ciekawszy wyścig, kto zna ten tor, wie, że bandy przylegają bezpośrednio do toru :) A poza nim, jest jeszcze wiele torów w Australii :D
ToshibaUser
05.02.2008 03:44
To prawda , że nie mieliśmy jeszcze nocnego wyścigu w F1 i ten rok pod tym względem będzie precedensowy , ale oglądając nocne eliminacje - przy sztucznym oświetleniu - w innych seriach wyścigowych IRL czy NASCAR jestem entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu . Nawet mitingi lekkoatletyczne , czy skoki narciarskie przy sztucznym oświetleniu nabierają nowego blasku ... a co dopiero F1 ! To dopiero będzie Coś :) Poza tym Australia to nie tylko Melbourne , ludzie z Surfers Paradise chcą dostosować tor do wymogów F1 i są entuzjastycznie nastawieni do idei nocnych wyścigów . Tak , czy inaczej mi te odbijanie piłeczki między Bernie-m a Walkerem wyglądają na targowanie się o pieniądze , a temat nocnej eliminacji to tylko element gry biznesowej .
michal2111
05.02.2008 03:11
Ja tam mogę nawet o 3:00 wstać na F1, jakoś mi się nic nie dzieje. Jeśli się Ecclestonowi nie podoba to niech idzie na emeryturę bo zaczyna niszczyć spektakularność F1
mkpol
05.02.2008 01:29
Późna pora to mało ludzi przed telewizorami i małe wpływy z reklam i transmisji. A, że cierpi na tym widowisko i F1 jako taka? A kogo to obchodzi
rafaello85
05.02.2008 01:10
"Nasze koszty są bardzo wysokie w Australii i dostajemy mniej pieniędzy niż gdzie indziej. To dla nas żaden interes." Tu jest sedno sprawy!!! Dla Ecclestona F1 to przede wszystkim dobry interes...:/ Gdyby mu zaproponowali duże pieniądze to byłby gotów zoorganizować wyścig choćby na Alasce. Do tej pory nie odbył się nawet jeden wyścig przy sztucznym oświetleniu, a on już góry planuje kolejne.
Matizzulo
05.02.2008 12:52
On sie martwi o to że nikt nie będzie mógł ogladać w nocy Hamiltona;p A tak do rzeczy to ja lubie ogladac nocne GP ;) Wiecej emocji;p
Zykmaster
05.02.2008 10:10
Jaguar666 => Popieram, dla mnie to wogole to kazdy wyscig powinnien odbyc sie o normalnej porze dla danego kraju... A czy w Polsce jest 4 rano czy 19-sta to akurat dla mnie malo wazne.... Bernie przesadza z tymi wyscigami w nocy....
jaguar666
05.02.2008 09:44
"Ecclestone twierdzi, że tylko rozgrywanie wyścigu w nocy może spowodować, że Grand Prix Australii nie zniknie za jakiś z kalendarza F1" - jeszcze się żaden wyścig przy światłach nie odbył, a już wszyscy się nad nimi rozmarzyli i są pewni, że to genialny pomysł, a testy w USA nie wypadły najlepiej.
kunik15
05.02.2008 09:31
Czyli mozna sie powoli zaczac żegnaz z wyscigiem w Melbourn.