McLaren zadowolony, że Kovalainen czuje się dobrze

Zespół ma nadzieję, że uda mu się w pełni wydobrzeć w ciągu kilku kolejnych dni
27.04.0822:21
W
5095wyświetlenia

Lewis Hamilton (P3): Po pierwsze, bardzo się cieszę wiedząc, że Heikki czuje się dobrze. Podczas wyścigu widziałem samochód, który wpadł w barierę z opon i powiedziano mi, że był to Heikki. Jak tylko zespół dowiedział się, że wszystko jest OK, Ron odezwał się przez radio i mi o tym powiedział, co było wielką ulgą.

Odnośnie wyścigu, dobrze jest wrócić na podium. Po kwalifikacjach wiedzieliśmy, że to będzie ciężkie Grand Prix, więc jestem zadowolony z finiszowania na trzecim miejscu. Dobrze wystartowałem. Udało mi się uzyskać sporo przyczepności i mogłem prawie natychmiast znaleźć się po prawej stronie Roberta. Zdołałem go wyprzedzić, co zwykle nie jest łatwe, jak wspominam nasze pojedynki w Formule 3.

Cisnąłem wyjątkowo mocno szczególnie w drugim i trzecim przejeździe, próbując nadążyć za Ferrari. W zasadzie jestem miło zaskoczony bliską walką z przodu stawki, co korzystnie wpływa na Formułę 1. Wykonaliśmy dzisiaj dobrą pracę, ale są obszary, w których zdecydowanie musimy się poprawić. Tym niemniej dobrze jest wiedzieć, że jesteśmy relatywnie blisko Ferrari. Wyczekuję Grand Prix Turcji, gdzie mam nadzieję, że Heikki będzie w swojej zwyczajnej, dobrej formie.


Ron Dennis, szef zespołu: Lewis bardzo dobrze dzisiaj pojechał, zajmując trzecie miejsce, ale z oczywistych powodów nasza uwaga skupiła się wokół Heikkiego. Jestem w związku z tym wyjątkowo szczęśliwy mogąc powiedzieć, że nic mu nie zagraża i czuje się dobrze.

Heikki został przewieziony helikopterem do Hospital General de Catalunya w Sant Cugat de Valles w celu przeprowadzenia dodatkowych badań. Spędzi tam noc. W każdym razie nie stwierdzono złamań, a badanie tomografii komputerowej wykonane w szpitalu potwierdziło brak obrażeń głowy. Zespół ma nadzieję, że uda mu się w pełni wydobrzeć w ciągu kilku kolejnych dni. Zależnie od wyników badań medycznych FIA, mamy nadzieję na start Heikkiego w Turcji.

Dokładna przyczyna lub przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Nasze dane wskazują na nagłą utratę ciśnienia w oponie krótko przed wypadkiem, ale jest za wcześnie aby zidentyfikować, co do tego doprowadziło. Można podejrzewać, że był to rezultat defektu felgi. Uderzenie było dosyć mocne, ale środki bezpieczeństwa biernego naszego samochodu, zaprojektowane zgodnie z przepisami bezpieczeństwa FIA, w zamierzony sposób ochroniły kierowcę. Jednocześnie chciałbym wyrazić uznanie dla ekipy medycznej FIA, której działania były szybkie i skuteczne. Lokalni hiszpańscy porządkowi również wykonali doskonałą robotę.

Norbert Haug, szef Mercedes Motorsport: Z uwagi na okoliczności, najważniejszą informacją jest dzisiaj to, że Heikki czuje się dobrze. Wszyscy chcielibyśmy podziękować ekipie medycznej za jej profesjonalne działania. Lewis był konkurencyjny i przejechał świetny wyścig z rewelacyjnym startem. Czołowa trójka pozostała blisko siebie z maksymalna różnicą wynoszącą osiem sekund. Teraz będziemy ciężko pracowali nad zrobieniem kroku naprzód.

Źródło: McLaren.com

KOMENTARZE

19
michal2111
29.04.2008 06:33
jędruś racja. FIA nie można zarzucić, że nie dbają o bezpieczeństwo. Widać, F1 poszła naprzód. Oby Heikki wrócił jak najszybciej do zdrowia.
jędruś
28.04.2008 03:40
Dobrze , że Kovalainenowi się nic nie stało . Widać jak dzisiejsza F1 jest bezpieczna . I chwała bogu . Bo kilka lat temu -10 miałby połamane nogi , 20 - mógłby tego nie przeżyć . Player1 - święte słowa . Jak na razie to Robert spisuję się dużo lepiej od Hamiltona , a ten wyścig przegrał na starcie , więc o czym my mówimy ??? Gdyby nie dwa wyjazdy SC na tor to Hamilton miałby stratę w wysokości conajmniej 30 s , więc o czym Haug gada ???
Kamjas
28.04.2008 02:23
Mozna :) http://sklep.istore.pl/sklep,1355,,,02,,pl-pln,9037,32657.html
jaszczur
28.04.2008 01:35
Szczerze mowiac nie interesowalem sie zbytnio, ale podejzewam ze takiego Hansa mozna sobie kupic. Pewnie duzo kosztuje ale jak chcecie bardzo... Dla chcacego nic trudnego ;) Mozecie sobie w kasku na hansem na codzien pojezdzic.
Sub
28.04.2008 12:05
Andrzej45 - ano niestety... Tak to wygląda. Może kiedyś się doczekamy odpowiednich decyzji odnośnie bezpieczeństwa w autach osobowych. Tymczasem mamy max 5 gwiazdek w crash testach :/
Kamjas
28.04.2008 10:14
Panie Haug . Czołowa trójka (czwórka) pozostała tak blisko siebie tylko i wyłącznie z powodu 2 krotnej neutralizacji toru.
andrzej45
28.04.2008 08:07
Sub - skoro tak do sprawy podchodzisz to zwracam honor:)) spora rzesza ludzi jednak ma problem nawet z zapinaniem pasów bezpieczeństwa, więc o obowiązku noszenia HANSA nawet nie wspomnę - ale by były protesty, petycje, itp.....gdyby ustawodawca wprowadził taki obowiązek, zauważmy przy tym ilu jest przeciwników włączania świateł przez cały rok.
Player1
28.04.2008 07:46
KOV szybkiego powrotu do zdrowia. "Norbert Haug: "Czołowa trójka pozostała blisko siebie z maksymalna różnicą wynoszącą osiem sekund. Teraz będziemy ciężko pracowali nad zrobieniem kroku naprzód"." Chyba MC uważa, że "problem" z BMW zniknie jeśli nie będą go zauważać. Na zasadzie: jeśli czegoś nie widzę to tego niema. Oczywiście Haug mógł mieć na myśli podium, ale to nie pierwsza wypowiedź w tym stylu, jakoby BMW była słabsza, niegodna zaliczenia do czołówki. Brak szacunku dla rywala to pierwszy krok do przegranej.
Sub
28.04.2008 07:26
Andrzej45 - powiem ci szczerze ze jakbym wiedzial ze moze mi to uratowac zycie/zdrowie to bym nosił. Może inni nie ale ja owszem.
Arwena
28.04.2008 07:20
Też się cieszę, ze nic mu nie jest... Co do wypowiedzi pana Hauga... hmm... myślę, że powinien doliczyć do tej trójki Roberta... bądź co bądź ta czwórka(nie trójka) jechała równo.
hamilton_fan
28.04.2008 07:16
lol szkopt ale przymieliles
Szkot
28.04.2008 06:00
W 1999 roku na Silverstone w identyczny sposób wyleciał z toru Wielki Schu i złamał wtedy nogę, tak że cud iż Heikkiemu generalnie nic się nie stało. Aczkolwiek jestem pewien, że pogotowie bojowe ("stand by") wprowadzono dla Pedro de la Rosy - tak pro forma.
andrzej45
28.04.2008 05:51
Wyglądało to bardzo nieciekawie ale na szczęśći z Heikkim wszystko ok. rafaello85 - 10 lat temu to wątpię aby przeżył coś takiego, wystarczy popatrzeć na stare wypadki np. Rolanda Ratzenbergera, Ayrtona Senny czy jeszcze wcześniej Gillesa Villeneuvea, który "katapultował" z bolidu lecąc chyba ze 30m. Środki bezpieczeństwa zastosowane w bolidach są jak widać skuteczne ale w takich przypadkach widać również jaki skuteczny jest HANS, tak więc widać, że nie wszystko można przenieść do samochodów cywilnych bo wątpię Sub abyś chciał jeździć z HANS-em na plecach:))
Sar trek
28.04.2008 05:32
Kovalainen musiał uderzyć głową o opony.Myślałem że będzie nieprzytomny.Jak dobrze , że to się tylko tak skończyło.
m.j.m
27.04.2008 11:36
Nie jestem fanem McLarena (nie lubię ich) ale życzę Heikkiemu jak najszybszego powrotu do bolidu.
rafaello85
27.04.2008 10:23
Ten wypadek po raz kolejny pokazuje nam jak duże kroki w kwestii bezpieczeństwa poczyniono w ciągu ostatnich lat. Przy takiej szybkości kierowca uderza praktycznie czołowo w barierę z opon i doznaje tylko wstrząsu mózgu. 10 lat temu miałby połamane nogi:/ Dobrze, że Kovalowi nic się nie stało:) Pewnie jet troszkę jeszcze w szoku, ale myślę, że do następnego wyścigu mu przejdzie.
buran
27.04.2008 09:18
ufff. kamien z serca. nienawidze tego rodzaju wypadkow, niezaleznie od tego kto prowadzi.
Sub
27.04.2008 09:02
No jestem w szoku. Facet wali w bande z opon przy 230 km/h i tylko wstrząs mózgu.... Ach gdyby takie zasady/konstrukcje jak w F1 obowiązywały w autach osobowych. Ile rodzin uniknęłoby tragedii ? :(
M-Power
27.04.2008 08:29
Spędzi tam na noc tutaj jest chyba literówka Poprawione. Dziękuję za zwrócenie uwagi. // W