Szef zespołu Ferrari nadal nie lekceważy rywali
Domenicali: "Nie wydaje mi się, aby słusznym było stwierdzenie, że dominujemy obecnie"
14.05.0815:04
2145wyświetlenia
Nie wydaje mi się, aby słusznym było stwierdzenie, że dominujemy obecnie, ponieważ jeśli spojrzymy na klasyfikację to widać, że konkurencja jest bardzo blisko.- takie słowa padły z ust szefa zespołu Ferrari - Stefano Domenicalego po tym, jak Felipe Massa zwyciężył w Grand Prix Turcji.
Istotne było dla nas, aby właściwie zareagować po pierwszym wyścigu w Australii, gdzie zdobyliśmy zaledwie jeden punkt.- tłumaczył Domenicali, który w niedzielę obchodził 43 urodziny i z radością przyjął wygraną Massy jako prezent.
Jednakże po raz kolejny powtarzam, że nie jest to dominacja. Ostatni wyścig pokazał, że nasi rywale są naprawdę dosyć blisko.
Jednocześnie Domenicali przypuszcza, że najbliższe wyścigi, tj. w Monako i w Kanadzie, będą pokazem jeszcze bardziej wyrównanej rywalizacji.
Sądzę, że musimy dobrze przygotować się na te dwa wyścigi, jako że w minionym roku były one dla nas dosyć trudne. Przygotowaliśmy się do wyścigu z innym nastawieniem, także na Paul Ricard przeprowadzimy kilka testów by sprawdzić, czy zmierzamy we właściwą stronę.
Przy okazji, sądzę że nie tylko McLaren będzie silny. Oczekuję, że Renault i BMW także po raz kolejny błysną formą, bo na tych torach kwalifikacje mogą przynieść inne rozstrzygnięcia niż zwykle. Możesz być agresywny, lecz nawet jeśli przebywasz dłużej na torze, wszystko będzie inne, więc przypuszczam, że wyścig w Monte Carlo będzie istotny dla każdego.
Spodziewam się, że inni - nie tylko McLaren, ale i BMW oraz Renault - będą tutaj niezwykle agresywni. Musimy zatem ostrożnie przemyśleć, jak zaplanować kwalifikacje z racji tego, że - co oczywiste - one będą miały tutaj znacznie większe znaczenie, niż w przypadku innych obiektów. Zatem zapowiadają się dwa tygodnie bardzo intensywnej pracy i musimy się przyjrzeć temu, jak myślimy my i rywale, którzy będą nas próbowali zaatakować w trakcie sesji kwalifikacyjnej.
Źródło: GPUpdate.net
KOMENTARZE