McLaren potwierdza apelację i ujawnia nowe fakty

Whitmarsh twierdzi, że kontrola wyścigu zapewniła ich, iż Lewis oddał miejsce w dobry sposób
09.09.0818:20
Marek Roczniak
9276wyświetlenia

Zespół McLaren potwierdził dziś po południu, że złożył już odwołanie od kary przyznanej Lewisowi Hamiltonowi przez sędziów wyznaczonych na Grand Prix Belgii i dodatkowo ujawnił nowe, dość istotne fakty poprzedzające przyznanie kary.

Dyrektor generalny stajni z Woking - Martin Whitmarsh twierdzi mianowicie, że kontrola wyścigu dwukrotnie zapewniła ich, iż Hamilton w należyty sposób oddał miejsce Kimiemu Raikkonenowi po ścięciu szykany Bus Stop na torze Spa-Francorchamps trzy okrążenia przed metą.

Ze stanowiska dowodzenia w boksach zapytaliśmy kontrolę wyścigu o potwierdzenie, czy są zadowoleni ze sposobu, w jaki Lewis umożliwił Kimiemu odzyskanie pozycji i dwukrotnie potwierdzili, że sądzą, iż pozycja została oddana w akceptowalny sposób. - powiedział Whitmarsh. Gdyby w tamtym momencie kontrola wyścigu wyraziła jakiekolwiek wątpliwości odnośnie zachowania Lewisa, to wówczas poinstruowalibyśmy go, aby umożliwił Kimiemu odzyskanie pozycji drugi raz.


Tymczasem jeden z trzech sędziów wyznaczonych na GP Belgii zaprzeczył, jakoby przyznanie kary Hamiltonowi było częścią spisku przeciwko McLarenowi, co sugeruje część fanów i niektóre media, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. Nie było spisku przeciwko komukolwiek, wliczając w to McLarena. - powiedział Surinder Thathi agencji Thomson Reuters.

Postąpiliśmy profesjonalnie i zgodnie z zasadami FIA. Hamilton skrócił sobie drogę w zakręcie, jadąc poboczem. Mieliśmy do wyboru przyznanie kary czasowej lub przyznanie kary obniżenia pozycji startowej do następnego wyścigu o 10 miejsc. Wybraliśmy pierwszą opcję i przyznaliśmy karę czasową 25 sekund. Wiem, że jestem teraz bardzo niepopularną osobą w Zjednoczonym Królestwie, ale wykonywałem tylko swoją pracę i wiem, że postąpiłem profesjonalnie. - dodał Kenijczyk.

Źródło: McLaren.com, Autosport.com

KOMENTARZE

69
Ofer710
12.09.2008 06:54
KUB w wywiadzie powiedział: "Jeśli muszę ściąć szykanę to oznacza, że jeżeli w tym miejscu, przez które przejeżdżam, byłby mur, uderzyłbym w mur i nie kontynuował wyścigu. Więc wypada się cieszyć, że muru tam nie ma. W takim wypadku zachowuję się być może nawet zbyt ostrożnie i staram się pokazać, że ścięcie szykany nie dało mi żadnej przewagi. To najlepsze rozwiązanie - pokazać jasno, że przewagi się nie uzyskało".
Huckleberry
11.09.2008 07:45
Też mi się przypomniała ta walka, ale tam obaj raz po raz opuszczali tor jazdy.
nickolas
11.09.2008 11:54
Sędziowie słusznie stwierdzili i ukarali cwaniactwo Lewisa, choć mogli zareagować szybciej i tym samym profesjonalnie! Ale... Czy pamiętacie walkę na Fuji: Massy nikt nie ukarał, choć wygrał z Kubkiem dzięki asfaltowemu poboczu!!!
sebas
10.09.2008 08:25
Ja poprzednio broniłem Hamiltona bardzo zawzięcie. Ale zadałem sobie trud obejrzenia powturek z tego manewru. Oglądałem je kilkakrotnie i muszę przyznać, że sędziowie mieli w 110% racje, że ukarali Lewisa. On bardzo dużo zyskał ścinając szykane. Oddając pozycję Kimiemu wcale nie wytracił szybkości, tylko korzystając właśnie z tej prędkości wypracowanej przy ścięciu szykany wyprzedził Kimiego na końcu prostej. Nigdy w życiu by mu się to nie udało gdyby jechał po torze, bo ta prosta była zbyt krótka. Tak więc odszczekuje to co pisałem wcześniej :)
Huckleberry
10.09.2008 06:53
Żwir już kiedyś był ale nie sprawdził się pod kątem bezpieczeństwa - taka była oficjalna wersja. Rozpędzony bolid ślizga się po żwirze i nie wytraca prędkości. Ale myślę, że kolczatki załatwiłyby sprawę... ;P
noofaq
10.09.2008 05:40
myśle że rozwiazaniem byłoby wysypanie kopnym piaskiem/żwirem wszystkiego poza torem i zlikwidowac przepis o nie wyprzedzaniu poza torem... problem z głowy i wreszcie skończy się że sedziowie źli i wogóle be..
sceptyk
10.09.2008 02:55
Ale z drugiej strony nie można akceptować uzyskiwania przewagi ścinającz zakręty (pozycja i prędkość), bo zrobi się z tego destruction derby... Od jazdy i wypracowywania pozycji jest TOR. Czy zrozumienie tego przerasta czyjeś możliwości intelektualne?
McMarcin
10.09.2008 09:49
Ja się zastanawiam, czy chcemy F1 pełnej emocji, wyprzedzania i akcji na torze, czy też sumiennego przestrzegania regulaminu. Ok - Hamilton ściął nieprzepisowo szykanę, ale zrobił to w walce z Raikkonenem. Oddał mu prowadzenie i niemal natychmiast wyprzedził. Poprzednie okrążenia pokazały, że był zdecydowanie szybszy niż Fin. Teraz trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy mocnego widowiska czy też może procesji na torze.
Fan1
10.09.2008 09:48
Po wyścigu mi to tak wyglądało - po takim manewrze jaki zrobił Lewis powinni sędziowie od razu dać komunikat, że się temu przyglądają i dadzą osąd, komunikat nie pojawił się, więc dali plamę, tym bardziej, że jak widać McLaren pytał się o to. Spisek może i nie jest, ale styl sędziowania podobny do niejakiego Webba.
Ofer710
10.09.2008 08:44
szykany wypełnione żwirem załatwiaja sprawę, strata po wjeździe jest stratą czasu + zabrudzenie kół czyli się nie opłaca, ewentualnie bolid podwoziem zawisa i jest end of de rejs :)
michael85
10.09.2008 07:28
Przepraszam administratora zwracam HONOR, za co innego dostałem ostrzeżenie ale administrator niesłusznie uznał to za rasizm. Pozdrawiam
MairJ23
09.09.2008 10:54
nei wiem czy to jest celowe czy nie - ale jak tak dalej pojdzie to straca kibicow wielu z wielu krajow - wiec musza te luki pozamykac w ich regulaminie. w kazdym razie bardzo to dla mnei dziwne ze nei ma slowa na ten temat jak sie trzeba zachowac po takim incydencie jak sciecie szykany ... skad do diaska sa te przepisy - jak nei znajde tego to bedzie to bardzo dziwne.... chyba ze w zlym miejscu szukam - moze ta sa zasady FIA dotyczace ogolnie wyscigow a nie tylko F1. ale to juz jutro :) w kazdym razie - I'm on it :) ale jak juz poczytam te wszystkei zasady to bede madrzejszy od mosleya i berniego razem wzietych - ale chyba Rona nie przeskocze :P
A.S.
09.09.2008 10:49
Jednym słowem MairJ23, przepisy są tak skonstruowane, żeby istniała duża swoboda co do ich stosowania oraz interpretacji, podejrzewam nawet celowe furtki, by w razie co można było "uatrakcyjniać" przebieg mistrzostw.
MairJ23
09.09.2008 10:41
sa tam tylko opisane kary i to dosc dokladnei ale nei jest powiedziane za co one sa - tylko tyle ze stewarci je przyznaja jak zobacza cos nieprawidlowego - ale co to jest cos nieprawidlowego - tego nie porusza ten regulamin.... musi byc na necie cos jeszcze na ten temat - ale odwiedzialem dzisiaj dwie strony ktore moga posiadac te informacje - F1.com oraz FIA - regulaminy sa takie same ale nic ciekawego w nich nei ma :( poddaje sie. ale co ciekawe znalazlem cos w regulaminie o czym nikt tu nei mowi.... sedziowie nei musza podejmowac zadnej decyzji jak do konca wyscigu jest 5 lub mniej okrazen - maja na to czas po wyscigu - i tak sie wlasnei stalo - mclaren nei ma szans na wygranei tej sprawy
A.S.
09.09.2008 10:39
Ponad wszelką wątpliwość ustaliliśmy tu już chyba, że sędziowie ukarali Lewisa nie za to, że ściął szykanę tylko za to, że "nie oddał w należyty sposób pozycji, którą w wyniku tego uzyskał". Przestańmy więc modlicha analizować sytuację ze ścięciem szykany, bo ja nie przekonam Ciebie, a ty mnie - a nie w tym problem. Moim skromnym zdaniem obsługa toru, czy sędziowie, mogli gdyby chcieli, szybko stwierdzić, że manewr oddania pozycji był nieprawidłowy (lub niewystarczający) i nakazać powtórzenie manewru, ba wystarczyłoby gdyby wtedy na pytanie kierownictwa McLarena odpowiedzieli, że mają wątpliwości. Podejrzewam, że McLaren bez zwłoki nakazał by Lewisowi ponowne oddanie pozycji - dla świętego spokoju. Panie Surinder Thathi - może nie jesteś teraz popularny w Zjednoczonym Królestwie, ale nie martw się honorowe obywatelstwo Włoch to już chyba teraz dostaniesz.
MairJ23
09.09.2008 10:38
sedziowie w kazdeym wyscigu sa : 1 z kraju ktory organizuje wyscig a dwoch wyznacza FIA - poczytajcie zasady i regulamin FIA dotyczacy F1 - niestety siedze dzisiaj nad tym regulaminem caly dzien i nei znalzlem nic co by mowilo jak kierowcy moga sei wyprzedzac. Cos mi tu nie pasuje.... nigdzie nei moge tego znalezc. moze jak jutro przyjde do pracy i bede mial swiezy umysl to cos sie znajdzie - dzisiaj jzu sie poddaje.
K
09.09.2008 10:25
@ A.S. rozumiem Twój komentarz. Jednak sceptyk ma rację - McLaren nie zapytał organu mogącego wydawać decyzje w tych sprawach. Od tego są sędziowie. Charlie W. jest profesjonalistą od organizacji wyścigu i koordynacji działań różnych służb podczas wyścigu, ale regulamin to nie jego broszka. Dla mnie też ta decyzja sędzió była zaskoczeniem (ale teraz po przeczytaniu kilku istotnych opinii, rozumiem skąd się wzięła), podobnie zresztą jak zeszłoroczny przejazd przez boksy dla Roberta (chyba w Japonii, ale głowy nie dam). Mimo wszystko jestem za zmiennym składem sędziów, bo tak masz co wyścig inną ekipę.
modlicha
09.09.2008 10:12
Witam A.S. Nie zapominaj że cała akcja rozegrała się w około 30-40 sekund - to chyba za mało żeby ktoś z sędziów czy kontrola wyścigu mogła wydawać wiążące opinie. Potem juz HAM nie miał komu oddawać pozycji bo RAI zapoznawał się bliżej z murem. Powtórzę jeszcze raz - Hamilton jest sam sobie winien bo: 1. Na 95% jestem pewnień (po analizie filmu z kokpitu) że nie musiał ścinać szykany - wystarczyło jeszcze bardziej zwolnić. 2. Gdy już to uczynił nie odpuścił gazu ani na chwilę a potem gdy znalazł się za Kimim schował się w tunelu aero i zachował idealną pozycję do ataku - czego nie mógłby zrobić gdyby pojechał normalnym torem. 3. Wystarczyło odpuścić , oddalić się na 1 sekundę, przejechac Eau Rouge i przystąpić do ataku. Wtedy sytuacja byłaby czysta. Brak doświadczenia, gorąca głowa, bezmyślność w trakcie wyścigu ( co nie raz pokazał) doprowadziły do tego co ma. Takie są fakty - a można się o nich przekonać dopiero po długim analizowaniu nagrań wideo. Nie wymagaj od nikogo decyzji w takiej sprawie po 30 sekundach.
marrcus
09.09.2008 10:03
Czy ukarać należałoby z conajmniej 1-2 min poświećić na analize, zresztą jeśli zrobiłby by to jak należy to nie musieliby sie pytać. Chyba że chciał go okrązenia poźniej przepuścić na szykanie ale n ie zdażył bo Kimi nie dojechał ;p
sceptyk
09.09.2008 10:01
Ale oni nie pytali pani w okienku ani nawet ministra finansów. Pytali szefa ochrony Urzędu Skarbowego, który powiedział, że chyba jest ok.
A.S.
09.09.2008 09:45
K - odwołam się do przykładu przytaczanych już tu przez kogoś podatków. Masz wątpliwości podatkowe, to kogo się pytasz, Pani w okienku z US, czy jedziesz do Ministra Finansów? Jeśli Panienka wprowadziła Cię w błąd - to do kogo można mieć pretensje - co działała w dobrej wierze?
MairJ23
09.09.2008 09:35
blah blah blah..... i tyle w tym temacie - dajcie juz spokoj ! bylo co bylo i bedzie co ma byc... pozdro
K
09.09.2008 09:30
Obawiam się, że przytoczone argumenty nie będą miały większego znaczenia, o ile w przepisach nie jest napisane, że kontrola wyścigu może w takich sprawach wydawać opinię. Kontrola jest od organizowania i od podejmowania decyzji o bezpieczeństwie, ale to przecież stewardzi podejmują decyzje o karach, więc to ich trzeba było pytać. Ale są na tym forum ludzie znający przepisy na wylot, więc, to jest tylko moje skromne przypuszczenie :) @A.S. -> niestety jest napisane, że zapytali kontrolę, a nie sędziów; a o ile wiem, to są dwa różne zespoły. I jestem w stanie wyobrazić sobie, że kontrola w dobrej wierze nawet coś takiego powiedziała. Ale to może nie wystarczyć.
A.S.
09.09.2008 09:30
Krzysztof - kierownictwo McLarena, nauczone wcześniej niejasną i niekorzystną dla siebie interpretacją przepisów, chciało się upewnić, czy wszystko jest ok, by w razie co zareagować. Nie pytali się sprzątaczki, tylko tych samych sędziów, którzy po 2 godzinach odwrócili kota ogonem.
rafaello85
09.09.2008 09:12
A.S.---> argumenty mi się nie skończyły, ale nie widzę najmniejszego sensu żeby zabierać tu głos. Zostawiam pole do popisu Tobie i innym.
Krzysztof
09.09.2008 09:11
Czyli samo kierownictwo McLarena miało wątpliwości co do sposobu oddania pozycji Raikkonenowi przez Hamiltona. A kontrola wyścigu wcale nie powiedziała, że są zadowoleni, tylko "...że sądzą, iż pozycja została oddana w akceptowalny sposób." Nie wiem dlaczego McLaren toczy teraz piane...
A.S.
09.09.2008 09:04
Na początku przepraszam za ortografa w słowie na k....w moim poście z 18.39, po prostu z nerwów i pośpiechu zjadłem literkę - opinię o Kenijczyku jednak podtrzymuję i będę tu używał ostrych słów, gdy sytuacja będzie tego wymagała (możecie mnie ciąć) - nie uznaję zasady bułkę przez bibułkę, a .... goła ręką - pewne rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Mam nadzieję, że wszyscy usłyszą taśmy Withmarscha i dowiedzą się prawdy o sędziach F1. Czy to nie przez przypadek FIA zatrudnia ludzi z krajów 3-go Świata?- niby to poprawność polityczna - takimi ludźmi po prostu łatwiej się manipuluje, jeden telefonik i jest decyzja. Jak ktoś pamięta MŚ w piłce w Korei, tam też sędziowali "profesjonaliści" z krajów afrykańskich i było co było. Rafaello85, jeśli już skończyły Ci się argumenty, to nie dyskutuj, masz rację, a na Monzy, zobaczymy, może powtórzy się wynik z zeszłego sezonu. I jeszcze jedno można mi zarzucać, że jestem kibicem Hamiltona (choć bardziej jestem McLarena niż samego Lewisa) to ja tu nikogo z mówców nie obrażam, nie każe mu brać prochów, leczyć się itp. - dyskutuję, podaję argumenty, a jak ktoś nie potrafi to niech ze mną nie polemizuje.
Zykmaster
09.09.2008 08:44
Na temat jednego manewru w wyscigu tyle komentarzy... ;) a czemu az tyle ?? Bo bral udzial w tym Lewis Hamilton.. Ja to tak interpretuje.. Zdobył niezasluzana przewage po tym scieciu Oddal pozycje.. Ale tym samyym umozliwil sobie wyprzedzenie rywala na dohamowaniu na nastepnym zakrecie Lewis mogl poczekac.. Za Eau Rouge tez by go wzial.. Bardziej jestem za decyzja FiA bo jednak fakty bardziej sprowadzaja na to ze Hamilton poprostu chcial wykorzystac to wyprzedzenie a zarazem znalazl sie natychmiast za Rakkonennem co bez problemowo umozliwilo mu wyprzedzenie Kimiego.. Mclaren dostal odpowiedz od sedziow ze byl to zgodny manewr to sprawa troche tez dyskusyjna.. Jezeli nawet i dostali i sedziowie powiedzieli ze jest ok Dobra, wszystko sie dzialo w kilka sekund.. nie bylo czasu na dyskusje... Kazdy sie moze mylic.. Czy Kenijczyk czy inny sedzia.. FiA dla mnie nie zrobila niczego zlego... Czlowiek jest tylko czlowiekiem.. I ma prawo sie mylic.. A zwlaszcza ze sprawa jest w rozny sposob do interpretacji.. I ogolnie patrzac na ta sytuacje.. Kazda decyzja FiA bedzie z jednej strony sluszna a z drugiej nie.. Proste.. ;) Dajcie sobie spokoj z tym tematem juz..Tylko przescigacie sie w ym kto ma racjeKazdy ma jakas racje w tej sytuacji i nikt z nas tutaj napewno nie wyrzuci takich argumentow ktore by ochranialy Lewisa przed bledem.. ;) Lub dobrym manewrem.. ;P Jedyne co to FiA musi zrobic to dac jasne i klarowne sprostowanie do takiego typu sytuacji na torze.. ;P Co nie bedzie w przyszlosci watpliwosci :D No i sie wypowiem co moze byc na Monzy ;P Jezeli Mclaren ma takie zawieszenie jak w zeszlym roku(lub podobne), to moga pozamiatac na Monzy.. W zeszlym roku wlasnie bezproblemowy najaazd na tarki dal im taka przewage.. I sadzac po przebiegu Gp Kanady gdzie Hamilton mogl bardzo agresywnie najezdzac na ostatnia szykane to raczej u nich sie nic nie zmienilo ;P Zobaczymy czy Ferrari odrobilo prace domowa :) Pozdrawiam wszystkich :)
rafaello85
09.09.2008 08:43
andy--> to chyba Cię zaskoczę, bo upomniałem parę osób z grona kibiców Ferrari żeby nie prowokowali nieprzyjemnych sytuacji z kibicami McLarena... I widzę, że moje sugestie pomogły. To mnie cieszy. Zrób to samo z kibicami swojego ulubionego teamu ( zwłaszcza z jednym, którego nie będę tu wskazywał z nicka ) a będzie porządek w komentarzach.Tyle.
michael85
09.09.2008 08:32
@andy Odpowiem Ci. Owszem dostawałem ostrzeżenia i pogróżki za pisanie że hamilton jest afrykańczykiem i murzynem! I za ostre wypowiedzi o McLarenie. Nie kłam nikt ci nie groził, ostrzegał owszem ale nie groził. a już na pewno nie za aftykańczyka
mielony
09.09.2008 07:54
O ile Whitmarsh nie przekręca, to zaczyna to przypominać sytuację z przepisami podatkowymi. Pytasz się urzędnika, odpowie. Ale przyjdzie kontrola i ten sam przepis zinterpretuje inaczej i ukarze. Trzeba mieć podpis i pieczątkę tego pierwszego a i tak nie wiadmo czy wystarczy (nie jestem już na bieżąco, może coś się zmienieło...). No to pytanie: na ile "oficjalne" jest stanowisko "kontroli wyścigu". Prawnicy jeszcze długo nie umrą z głodu...
Huckleberry
09.09.2008 07:41
Mair - popieram w całej rozciagłości :) Oby więcej takich kibiców. Sytuacja jest nietypowa, chciałbym podyskutować merytorycznie o przepisach ale nie wiem gdzie szukać konkretów. Czy taka sytuacja jest w ogóle gdzieś opisana przepisem? Po manewrze Hamiltona, na gorąco, miałem wrażenie, że trochę przegiął bo cofnął się tylko nieznacznie za Kimiego i podejrzewałem że sędziowie dobiorą mu się do skóry, ale myslałem ze zrobią to tuż po wyścigu, przed dekoracją, a nie parę godzin po. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. To zabija piękno tego sportu... :(
Lukas
09.09.2008 07:32
po motywie z dźwigiem zdobył jakiekolwiek punkty? edit: nie zdobył
MairJ23
09.09.2008 07:14
@ everybody - :) pisalem do was ale mowilem op wszystkich - nie interesuje mnei czy ktos jest fanem jelcza autosana - moglbys byc nawet tarpana fanem z przerobiona skrzynia biegow.... poprostu trzeba umiec sie wyrazic nie krzywdzac nie obrazajac nikogo przy okazji. Bardzo przepraszam andy jak myslisz ze zwracalem sie do fanow McLarena - mi chodzi ogolnei o wypowiadanie sie - ze takie rzeczy sa poprostu niepotrzebne a mozna powiedziec co sie sadzi :) Ja kocham F1 w calej okazalosci i jestem fanem kazdego kierowcy bo wiem jakie to trudne zadanei i jakim specjalnym wyroznieniem jest samo zaistnienie w F1. Wiec dla mnei bohaterem jest nawet Sato czy Scott Speed. Zapytaj sie kazdego wyscigowego kierowcy na swiecie czy nei jest jego marzeniem sciganei sie w F1 :) Pozdrawiam cieplo z Philadelphii @andy i tu musze sie z toba zgodzic - nei wiem jak to jest z adminami bo w sumie nigdy nei dostalem zadnego upomnienia i poza Marazem nei domyslam si ekto tym adminem jest, a zgadzam sie z toba o tym wyzywaniu hamiltona od czarnych czy innych takich.... no muzina - tez nei za bardzo mi podchodzi i uwazam ze takie epitety sa zbedne.. nei wiem skad u nas polakow sie bierze rasizm - przeciez u nas nei ma nawet czarnych oprocz biednych studentow. A uwierzcie mi - mieszkajac w takim kraju jak USA czlowiek szybko si euczy rasizmu. Wiec na serio zastanowcie sie nad tym co piszecie. Co ma kolor skory z tym wspolnego jakim ktos jest kierowca - nic - to po co mieszac to w nasze wypowiedzi !!! ? Pozdrawiam
adams
09.09.2008 06:44
ok dźwig był hitem ;-)
sceptyk
09.09.2008 06:37
Np. utykając w żwirowej pułapce i następnie dając się wyciągnąć przez FIAdźwig, a następnie popędzić po tytuł "Miszcza"... ;)
Huckleberry
09.09.2008 06:24
właśnie, zamiast się obrzucać mięsem pytam o konkrety - przepis w jaki sposób kierowca może "oddać" pozycję
andy
09.09.2008 06:22
MairJ23> bardzo ładnie piszesz! po co kogoś wyzywać, szydzić. tylko dlaczego tych słów nie skierujesz też do tych którzy obrzucają błotem Hamiltona i Mclarena. Dlaczego rafaello85 nie zaapeluje o nie wyzywanie Hamiltona. wszyscy zwracacie się o kulturalne wypowiedzi ale do kibiców Mclarena a kto nazywa Hamiltona czarnuchem, murzynem? kto śmieje sie z tego że jego ojciec sterczy sobie w boksie? HIPOKRYCI. Włącznie z administratorami i moderatorami tej strony. ŻENADA!
adams
09.09.2008 06:20
ok MairJ23 w pewnym sensie masz racje. Ale kiedy czytam wywody na temat braku wiedzy Laudy,który zęby zjadł na F1 to można się załamać.Uważam,że Mclarenowi w zeszłym roku dla przykładu oberwało się za wszystkich podkradających sobie projekty od początku istnienia F1(np. zabudowa aerodynamiczna przednich kół). Wymyśliło Ferrari to niech to sami stosują. Jakieś parametry takiego wynalazku trzeba mieć więc jest to kopia.Gołym okiem widać,że Ferrari jest faworyzowane.Strach padł na świat F1,że Mclaren może się odbić w wielkim stylu i przystąpili do ratunku.
MairJ23
09.09.2008 06:10
blah blah blah.... caly czas o tym samym.... ludzie - kara zostala nalozona - moze bedzie anulowana moze nie - ale po co skakac sobei do oczu ? po co jakies zlosliwe komentarze czy to ze ktos jest fanem ferrari jelcza czy ikarusa ma jakies znaczenie tutaj ? mysle ze najwazniejsza kwestia w tym wszystkim to cale F1 !!!! wiec poczekajmy spokojnei na werdykt i wnioski jakie wyciagnei z tego FIA jezeli oczywiscie jakiekolwiek wyciagnie. Ludzie i opamietajcie sie z tymi uszczypliwymi komentarzami bo zachwuja sie coniektorzy tutaj jak male dzieci w piaskownicy !! Pozdrawaim @andy @adams - a ja mma tylko jedno pytanie - po co w ogole kogokolwiek wyzywac ? szydzic ? i nazywac obrazliwie ? nie mowie ze tak piszecie ale przeczytaj swoja wypowiedz i z niej wnioskuje ze denerwuje cie to ze nei mozesz napisac tego co chcesz.... oto chodzi ze nie mozesz.... mozesz myslec co chcesz ale przelewaj to na papierw takiej formei zeby nikog nei urazic a tylko wyrazic w kutluralny sposob swoje stanowisko. A musze ci powiedziec ze da rade w taki sposob z ludzmi rozmawiac :) Pozdrawiam
andy
09.09.2008 06:08
adams> dokładnie a poza tym można tu jeszcze dostać prywatną wiadomość z pogruszkami za nazwanie rzeczy po imieniu. Ciekaw jestem czy ci wszyscy którzy wyzywają Hamiltona i Mclaren też takie wiadomości otrzymują.
michael85
09.09.2008 06:06
Im więcej mam do czynienia z mediami tym bardziej widzę jakie to są podłe twory które knują, manipulują i kłamią. Media brytyjskie robią dziś to samo co robiły w czasie afery szpiegowskiej. Też zapewniano, że to nagonka, że Ferrari kłamie etc. Dziś wiadomo że było inaczej. kłamał McLaren i Dennis. Czy któraś z gazet lub inne media brytyskie przeprosiły? Kłamią jak najęci umieszczajac na czołówkach wielkie tytuły. Gdy przychodzi czas na sprostowanie to z własnej woli najczęściej nic nie napiszą lub gdzieś na końcu małym druczkiem. Takie media powinno się traktować tak jak traktuje się media na w krajach trzeciego świata.
adams
09.09.2008 06:01
uważam,że ktoś pomógł Kenijczykowi w podjęciu decyzji.Jeśli teraz mój komentarz również zostanie wycięty to żegnam się ze stroną. Portal wyrasta na jakąś stronę Ferrari.
Metalpablo
09.09.2008 05:59
Robi się naprawde wielka poważna sprawa,która już nie dotyczy samego McLarena,ale całej F1.Zobaczymy jak to się dalej potoczy,ale afera jest i mam nadzieje,że kara zostanie anulowana.
Huckleberry
09.09.2008 05:50
ktoś ma jakiegoś linka do przepisu gdzie jest powiedziane co kierowca musi zrobić w takiej sytuacji? (oddać pozycję i jak bardzo oddać) www.google.pl / nie dziękuj.
raafal
09.09.2008 05:45
Ja uważam, że nałożona kara jest nieadekwatna do przewinienia, jeśli jakieś było. Podkreślam to, gdyż: 1) Hamilton oddał pozycję - a więc spełnił wymóg regulaminu, 2) Odzyskał ją w czystej walce (Kimi mógł jechać po zewnętrznej, jednak wybrał inaczej), 3) Hamilton nie zyskał więc pozycji bezpośrednio przez ścięcie tej szykany, jednak ścięcie to umożliwiło mu atak na Kimiego już w następnym zakręcie i w ten sposób pomogło w uzyskaniu lepszej pozycji. Nie wiem czy przepisy F1 opisują taką sytuację. Uważam, że to zwycięstwo należało się Hamiltonowi i ta sytuacja wcale nie była najważniejszą w jego zdobyciu. Na koniec dodam, że nie jestem fanem McLarena, wręcz odwrotnie, właśnie za postawę w zeszłym sezonie. Jestem jednak przeciwny ustalaniu wyników przy zielonym stoliku.
diesel24
09.09.2008 05:43
czy Koval dostanie kare za wymiane skrzyni...?
andy
09.09.2008 05:37
rafaello85> mam swoje podstawy żeby tak sądzić i wolno mi mieć swoje zdanie tak samo jak ty masz swoje. Ciekaw jestem co powiesz na to co ujawnił Whitmarsh. Jesli to prawda co gada to uważasz, że w stosunku do McLarena postąpiono fair?
kimir
09.09.2008 05:36
Myślę, że narodowość sędziego nie ma nic do rzeczy dopóki podejmuje słuszne decyzje. Ale jeśli rzeczywiście jest nagranie takiej rozmowy, to decyzja o karze była mocno niesprawiedliwa. I to zaszkodzi nie tylko pozycji McLarena, ale także rywalizacji pomiędzy nimi i Ferrari. Chciałabym, aby Ferrari zdobyło tytuł w czystej grze, bo moim zdaniem nie potrzebują do tego pomocy sędziów ani nikogo innego z kręgu krewnych i znajomych królika. A co do przepisów, to rzeczywiście przydałyby się jasne sformułowania, bo ich naciaganie jest powszechne, nie tylko w F1.
Lukas
09.09.2008 05:33
I znowu zwrot, normalnie jak w dobrym filmie :D Skoro im sędziowie powiedzieli, że ok no to nie dziwię się, że nie oddali pozycji, o tyle o ile powiedzieli ale żeby Pan Martin W. Kłamał? Niby po co?
rafaello85
09.09.2008 05:25
A.S.---> widzisz, a śmiałeś się, że sędzią musiałby być toś z Bangladeszu:D andy---> tak tak i w Prezydentem FIA od razu byśmy zrobili najuczciwszego szefa w stawce czyli Rona Dennisa. Na Wiceprezydenta powołałby Stepneya ( zasady zobowiązują ), a jego następcą zostałby Coughlan. Wtedy wyścigi byłyby uczciwe jak się patrzy. Ferrari od razu dostałoby zdyskwalifikowane na zawsze, a wszystkie tytuły mistrzowskie zostały by im odebrane i dalibyśmy je McLarenowi. Aha - zeszłoroczne 100 mln. oddalibyśmy McLarenowi i to z procentem!!! Powiedzmy 50% miesięcznie... A z tą ScuderFIA to... Przyjmujesz retorykę pasiora? Na tyle tylko Cię stać? Myślałem, że w porównaniu do niego, Ty masz coś konkretnego do pwoiedzenia:/
sivy123
09.09.2008 05:09
Jak dla mnie sedziowie zachowali sie jak amatorzy i jezeli ten post okaze sie praawda a watpie ze McL bez dowodu poda to jako argument to mozna podjac decyzje o cofnieciu kary bo inaczej ferrari poczuje ze takie smieszne zazalenia moze skladac na Mcl co wyscig
kotfic
09.09.2008 05:06
@wald mar: popieram w 100 % taki zapis rozwiałby wiele wątpliwości.
bolprus
09.09.2008 04:59
Mclaren po przejściach w zeszłym sezonie. Mam na myśli 100mln kary, dyskfalifikacja z konstruktorów. "Losowa kontrola silnika Hamiltona". Kilka kar mniejszych w tym sezonie. Na pewno potwierdzał całą sytuację z Hamiltonem u FIA. Wiedząc, ze każdy powód znowu będzie dobry by odebrać im punkty. Skoro dostali jasne przyzwolenie dla tego manewru, a po wyścigu okazuję się inaczej. W tym momencie widzę ogromne argumenty dla tej apelacji
michal5
09.09.2008 04:56
i dwukrotnie potwierdzili, że sądzą, iż pozycja została oddana w akceptowalny sposób powiedzieli że sądzą to takim razie nie byli Pewni trzeba było powiedzieć ze sa pewni na 100% iż pozycja została oddana w akceptowalny sposób
wald_mar
09.09.2008 04:53
jak dla mnie powinni po prostu dopracować przepisy dotyczące oddania pozycji zyskanej w wyniku ścięcia szykany, w taki sposób by nie było więcej niejasności lub luźnych interpretacji, a prostym rozwiązaniem dla mnie byłby zapis, że "zawodnik który oddaje zyskaną pozycję, ma obowiązek zachować tą pozycję do końca kolejnego zakrętu (wyjścia z najbliższego zakrętu który zacznie się po miejscu w którym nastąpiło oddanie pozycji) czyli byłoby to równoznaczne z żółtą flagą, tj. okresowym zakazem wyprzedzania" a tak FIA i F1 mają niezły bałagan, tak samo jak w polskim prawie, gdzie każdy sędzia czy urzędnik mogą sobie dowolnie wszystko interpretować ;)
Semai2
09.09.2008 04:53
przepraszam ale czy ktos w ogole przejmuje sie tym co jest napisane pod okinekiem wpisywania komenta? nie chce byc chamski al na kazdym szanujacym sie forum za pisanie wkazdym newsie komenta ze slowem (tu cytat) "kurestwo" autor takich postow przez jakis miesiac odpoczywalby na wyspie bananowej... Masz rację, przecież pisze się "kurewstwo". To skandal, żeby nie znać ortografii ojczystej. Będziemy to od dziś karać dożywotnim banem
Anderis
09.09.2008 04:52
Uważam, że kara dla Hamiltona była słuszna, lecz jeśli jednak McLaren faktycznie był ponformowany przez sędziów, że oddanie pozycji było OK, to rzeczywiście mają prawo być wkurzeni, bo jeśli to, co mówią, było prawdą, to znaczy, że sędziom brak konsekwencji, co jest oczywiście sprawą bardzo niedobrą.
bolprus
09.09.2008 04:51
michal5 gratuluję wyobraźni
Bart2005
09.09.2008 04:51
Tylko tu gdybamy jak było na prawdę. Poczekajmy na decyzję jak wspomniał Maraz
michal5
09.09.2008 04:46
a wogule to trzeba wiedzieć samemu ze ham miał umożliwić Kimiemu odzyskanie pozycji drugi raz
bolprus
09.09.2008 04:44
Przecież wszystkie rozmowy przez TEAM RADIO są zapisywane. Jeśli faktycznie tak jest i te rozmowy są zapisane, więc proszę o odp na pytanie.... Czy F1 podąża we właściwym kierunku, aby decydować o losie wyścigu kilka godzin po jego zakończeniu??? Skoro było wydane potwierdzenie to FIA sama dąży do wyniszczenia Formuły 1
andy
09.09.2008 04:41
będą jaja jak okaże się to prawdą co mówi Whitmarsh a apelacja zostanie odrzucona i nie przyjęta do rozpoznania. Będzie to rzutował na takie sporne sytuacje w przyszłości bo w trakcie wyścigu potwierdzona zostanie prawidłowość jakiegoś manewru ale nikt nie będzie pewny czy po wyścigu go nie udupią pomimo zapewnien że wszystko było ok. Tę bande pod nazwą FIA z Mosleyem na czelem trzeba rozgonić
Kolumb84
09.09.2008 04:39
nic sie raczej nie powinno zmienic. przeciez fia nie przyzna sie do popelnienia bledu bo sami podwazyliby swoj autorytet...ale to tylko moje zdanie, ja sie z ta kara zgadzam w 100%
michal5
09.09.2008 04:38
i tak kary nie odwołają
A.S.
09.09.2008 04:38
No to pięknie - jak do tego co powiedział Withmarsch ustosunkują się sędziowie, co spowodowało nagłą zmianę decyzji po wyścigu? Może dotali od kogoś telefon...? Sędzio Kenijczyku - zapomniałeś jeszce dodać, że za to Ci płacą. W twoim kraju zazywa sie to profesjonalizm, a w moim ***.
Maraz
09.09.2008 04:37
Nie mam pojęcia, trzeba poczekać na stanowisko FIA w tej sprawie.
andy
09.09.2008 04:36
Kenijczyk? co jeśli okaże się, że faktycznie dwukrotnie zapewniono ich ich było ok.?
michal5
09.09.2008 04:34
mclaren wszystko zrobi zęby Ham nie dostał Kary teraz to mogą gadać zęby Hamiltona poinformowali aby umożliwił Kimiemu odzyskanie pozycji drugi raz Ze stanowiska dowodzenia w boksach zapytaliśmy kontrolę wyścigu o potwierdzenie, czy są zadowoleni ze sposobu, w jaki Lewis umożliwił Kimiemu odzyskanie pozycji i dwukrotnie potwierdzili, że sądzą, iż pozycja została oddana