Karting: IX Rotax Grand Final - raport z zawodów
Dla Karola Dąbskiego był to trzeci start w tej imprezie i pierwszy zakończony w strefie finałowej
01.12.0811:33
1380wyświetlenia
Z dobrej strony zaprezentował się w IX Światowym Finale Rotaxa reprezentant Polski oraz zespołu Uniq Racing - Karol Dąbski. Dla utalentowanego zawodnika z Kielc był to trzeci z rzędu udział w Rotax Grand Final i pierwszy zakończony w strefie finałowej.
Z pewnością 28. pozycja zajęta przez tego kierowcę mogła być wyższa, ale przekreśliły to kolizje z udziałem Polaka. Dąbski pokazał jednak, że jest bardzo szybkim kierowcą, a czasy okrążeń uzyskiwane w każdym z biegów oscylowały w granicach 4-7 miejsca.
Tegoroczny World Grand Final rozegrany został na torze La Conca w Muro Leccesse. Włoski kartodrom zaliczany jest to najlepszych obiektów w Europie o czym świadczy fakt, że to właśnie na La Conca Circuit rozegrane zostały tegoroczne Mistrzostwa Świata CIK FIA. Na starcie Rotax Grand Final ujrzeliśmy reprezentantów z blisko 70 państw, którzy do tych zawodów kwalifikowali się poprzez krajowe eliminacje. Prawo startu otrzymali także trzej najszybsi kierowcy w Rotax Max Euro Challenge w kategoriach: Max Senior, Max Junior oraz DD2.
Karol Dąbski start w listopadowym finale zapewnił sobie zwycięstwem w krajowym cyklu Rotax Max Challenge. Reprezentant Uniq Racing za rywali miał 70 kierowców. Rywalizacja na włoskim torze rozpoczęła się w środę od dwóch wolnych treningów bez pomiaru czasów. Rozkład sił poznaliśmy jednak dopiero podczas dwóch czwartkowych treningów w których to zawodnicy mieli już założone transpondery. W obydwu przejazdach reprezentant zespołu Uniq Racing plasował się w swojej grupie na szóstym miejscu.
W oficjalnej czasówce reprezentant Uniq Racing z czasem 49,532 zajął 15. miejsce, tracąc do najszybszego Martina Pierce (Irlandia) 0.399 sekundy. Wynik dobry, ale zdecydowanie mógł być lepszy gdyby nie... zębatka. Warunki panujące na torze spowodowały loterię w jej wyborze. Dąbski wraz z całym zespołem do ostatnich chwil wahał się z decyzją, a ta podjęta jak się później okazało nie była do końca słuszna. Podczas zawodów w La Conca każdy z reprezentantów miał do rozegrania trzy biegi kwalifikacyjne. Dąbski po czasówce trafił do najsilniejszej grupy z ubiegłorocznym zwycięzcą Rotax Max Euro Challenge Ben Cooper (Wielka Brytania), aktualnym mistrzem tej serii - Chris Lock (Wielka Brytania) oraz trzecim kierowcą tegorocznych zmagań - Josh Hart (Nowa Zelandia).
W pierwszym piątkowym wyścigu reprezentant Polski popisał się bardzo dobrym startem i od początku znajdował się w pierwszej "piątce". Oprócz wspomnianych wyżej najszybszych kierowców grupy C w walkę o czołowe pozycje w tym biegu włączyli się także: Japończyk Sotaro Mimura, Australijczyk David Sera oraz Rosjanin Mikhail Mitrokhin. To właśnie po pojedynku w zderzak w zderzak z ostatnim z wymienionych zawodników, jadący wówczas na 4. miejscu Dąbski wypadł z toru i spadł pod koniec drugiej dziesiątki. Pogoń reprezentanta Uniq Racing w końcowej fazie rywalizacji zakończyła się ostatecznie ukończeniem biegu na 12. miejscu. Dodajmy, że Dąbski wykręcił 5. czas okrążenia w tym wyścigu.
Najwięcej emocji przyniósł jednak drugi wyścig reprezentanta Polski. Kiedy zawodnicy byli gotowi do zmagań na tor spadł ulewny deszcz. Zarządzono "wet race", a kierowcy mieli 15 minut na zmianę opon na "deszczówki". Wyścig rozegrany został w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Po lotnym starcie nad tor uniosły się smugi deszczu spod kartów startujących zawodników. Po pierwszym zakręcie z tego całego zamieszania Dąbski wyjechał na drugim miejscu za Benem Cooperem. W trakcie trwania wyścigu kierowca Uniq Racing stoczył kilka bardzo interesujących pojedynków. W drugiej fazie zmagań kiedy to warunki na torze zaczęły się lekko poprawiać, Polaka zdołało wyprzedzić sześciu rywali i Dąbski ukończył wyścig na 8.miejscu. W tym biegu drugie zwycięstwo odniósł Cooper, jednak zwycięstwo to nie przyszło mu łatwo. Do ostatnich metrów na Brytyjczyka mocno naciskał Morgan Riche (Francja).
Załamanie pogody w La Conca i nocne opady deszczu spowodowały, że sobotni warm up odbył się na jeszcze mokrym torze. Jednak piękna słoneczna pogoda szybko wysuszyła tor i do swojego ostatniego biegu kwalifikacyjnego Dąbski mógł wyjechać na oponach typu "slick". Dąbski będący w dobrej sytuacji punktowej po dwóch biegach wystartował do wyścigu z 6 miejsca. Startujący z niezbyt korzystnego - zewnętrznego pola zawodnik Uniq Racing już na prostej startowej otrzymał uderzenie od jadącego za nim zawodnika i kart Dąbskiego obrócił się odwrotnie do kierunku jazdy. Po powrocie na tor reprezentant Uniq Racing udanie zaczął odrabiać straty, ale kolejny kontakt z jednym z zawodników zniweczył cały trud. Dąbski wyścig ukończył na 22 miejscu, ale ostatecznie zdołał awansować do strefy finałowej. Najszybszym zawodnikiem serii kwalifikacyjnej okazał się Cooper. Dwa kolejne miejsca zajęli: Morgan Riche (Francja) oraz Jesper Rossler (Szwecja).
Również finałowy dzień zawodów przyniósł ładną, aczkolwiek wyjątkowo wietrzną pogodę. Po porannym warm up'ie odbywającym się tradycyjnie na wilgotnym torze, dwa decydujące o losach wyścigi rozegrane zostały na suchej nawierzchni. Niestety zarówno w przedfinale jak i finale, kolizje nie zawinione przed reprezentanta Polski przekreśliły jego szanse na miejsce w pierwszej dziesiątce. W pierwszym z niedzielnych wyścigów Dąbski musiał zdecydowanie wyhamować po kolizji rywali i do mety dojechał na 25 miejsce. Z tego też pola zawodnik Uniq Racing wystartował do biegu finałowego. Szybka i efektowna jazda zaowocowała po starcie awansem do pierwszej dwudziestki, jednak bezmyślny atak ze strony Portugalczyka zakończył się wypadnięciem z toru obydwu zawodników. Strata Dąbskiego do rywali była trudna do odrobienia i Polak ukończył wyścig na 28 miejscu. Reprezentant Uniq Racing należał jednak do najszybszych zawodników tych zawodów, o czym świadczy fakt wykręcenie przez niego czwartego czasu okrążenia wyścigu finałowego.
Całe podium kategorii Rotax Max Senior należało do zawodników z wysp brytyjskich. Pierwsze miejsce zajął bezkonkurencyjny w La Conca Ben Cooper. Na pozostałych pozycjach uplasowali się: Chris Lock oraz Martin Pierce. Teraz przed zespołem Uniq Racing krótka posezonowa przerwa, a już na początku roku 2009 team zamierza zorganizować pierwsze testy zespołu.
Karol Dąbski:
Mój start w La Conca trudno jednoznacznie ocenić. Cieszy fakt awansu do ścisłego finału i szybkie tempo okrążeń jakie uzyskiwałem. Czuję również duży niedosyt, bo mimo dobrej jazdy znalazłem się poza pierwszą dwudziestką i to nie z mojej winy. Rywale nie do końca jeździli czysto i tak pechowo się złożyło, że w strefie finałowej nie udało mi się pojechać czystego wyścigu. W przedfinale doszło do kolizji natomiast w finale Portugalczyk postanowił wyhamować na mnie. Nie mniej jednak zaprezentowałem się z dobrej strony. Szczególnie udał mi się drugi bieg kwalifikacyjny, który odbył się na śliskim torze. Zazwyczaj nie jeździłem dobrze po mokrym, stąd 8. miejsce w biegu podczas Grand Final należy uznać za sukces. Zawody było bardzo dobrze zorganizowane, każdy z nas dysponował równym sprzętem. Tor La Conca jest pięknym obiektem, a ja bardzo dobrze się na nim czuję. Oprócz czasówki nie mieliśmy problemy z set up'em karta. Zabrakło tylko szczęścia, ale postaram się za rok powalczyć o miejsce w pierwszej piątce.
Klasyfikacja generalna IX Grand Final, La Conca (Włochy), 27-30 listopad 2008
Rotax Max Senior
1. Ben Cooper (Wielka Brytania)
2. Chris Lock (Wielka Brytania)
3. Martin Pierce (Irlandia)
4. Hannes v. Asesldonk (Holandia)
5. Ricky de Donno (Włochy)
6. Michael Andresson (Szwecja)
7. Joey v. Splunteren (Holandia
8. Jesper Rossler (Szwecja)
...
28. Karol Dąbski (Polska)
Źródło: Informacja prasowa Uniq Racing