LiGNA: F1: Grand Prix Francji - wyniki i wypowiedzi kierowców

12.12.0814:32
Crow
2071wyświetlenia
Dane toru



Circuit de Nevers Magny-Cours
Lokalizacja: Nevers, Francja
Liczba okrążeń: 56










Szczegółowa statystyka bez uwzględnienia ewentualnych kar

•  Wyniki

Komentarze prasowe

Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

CrowF1 Team

Figo - Czasówkę udaną miałem nie tylko ja, ale cały zespół. Darondi zdobył pole position a ja zająłem 3 miejsce. Już na pierwszym okrążeniu wyprzedziłem Autoryteta. Jechałem drugi, a tuż przede mną mój Team Mate :). Jednak popełnił on błąd bodajże na drugim okrążeniu i awansowałem na prowadzenie. Potem utrzymywałem niezłe tempo. Cały czas około 2-3 sekund przewagi nad Malarzem. Jednak popełniłem błąd na 2 szykanie i spadłem na 2 miejsce. Potem dogoniłem Malarza i znów błąd na wyjściu z drugiej szykany… No nie… Pierwszy pit stop miałem zaplanowany na tym samym okrążeniu co kierowca DTU. Cały drugi stint przejechałem za nim. 2 pit stop Malarz odbył 2 okrążenia przede mną. Jednak to było za mało, aby odrobić 6 sekund straty. Po wyjeździe z alejki serwisowej pozostało 4 sekundy. I teraz się dopiero zaczęło. Regularnie odrabiałem po kilka dziesiątych części sekundy na okrążeniu do Malarza, który miał problem z oponami. Na 6 okrążeń przed metą udało mi się go dogonić i wyprzedzić. Ale oczywiście młody i nierozsądny rozum nakazał "Jedź szybko, to wygrasz". No i ciach - 1 szykana i piękny, podwójny spin. Koniec marzeń o zwycięstwie. Na ostatnich 3 okrążeniach udało mi się jeszcze odrobić kilka sekund, ale to za sprawą kierowców dublowanych. Dziękuję Malarzowi za wspaniałą walkę i przepraszam go za uderzenie w bok przy wyjściu z nawrotu, ale najzwyczajniej w świecie spanikowałem. Za mną kolejny nieudany wyścig. Mam nadzieję, że w końcu skończy się ta zła passa.

Darondi - Niestety, ale przygotowania po raz kolejny poszły na marne. Nieoczekiwane PP. Start dobry, 1 kółko też. Na drugim kółku szło równie dobrze, ale niestety po drugiej szykanie me oczy zaatakowała zaćmia, po czym mocno opóźniłem hamowanie i wjechałem w żwir. Do wyścigu byłem przygotowany bardzo skrupulatnie, więc moje czasy zaliczały się do tych najlepszych. W miedzy czasie zdążyłem złapać spina. Pod koniec stinta miałem kłopot, z przegrzewającymi się oponami. Mimo tego dojechałem cało do pitu. Po wyjeździe zdążyłem wyprzedzić kilku zawodników, i przy zbyt optymistycznym ataku na Sammy'ego, wyleciałem na bandę. Po raz kolejny zawiodłem siebie i swój zespół.

S&S BMW Sauber F1 Team

SoBcZaK - Ten weekend nie był dla mnie najlepszy. Miałem niezły start ale nie wcisnąłem sie po wewnętrznej do zakrętu tylko jechałem po zewnętrznej za Rubiqiem, który jechał wolno i uderzyłem w niego. Sam nie jechałem szybko i nie czułem, żebym musiał hamowac w tym zakrecie ale Rubiq widocznie musiał skoro aż tak bardzo zwolnił. Cud, że w ogóle mogliśmy kontynuować wyścig... Później miałem pare błedów, w drugiej czesci wyścigu również. Cały wyścig był dla mnie nudny, praktycznie z nikim sie nie ścigałem, tylko próbowałem utrzymać tempo zawodników, którzy mnie dublowali. Jedyne co dobre to to, że dojechałem do mety.

SammY - Wiec weekend nie nalezal do najlatwiejszych jak to bywa w naszym zespole, kwalifikacje P10 troche bylem zawiedziony czasem i przyczepnoscia jaka panowala na torze w porownaniu do sesji praktycznych w tygodniu. Ale wyscig zaczal sie bardzo udanie dla mnie start z dziesiatej pozycji (chyba najlepszy w karierze) awans na P5 juz po T1. Kontynuowanie kontroli temperatury opon trwalo przez najblizsze 2 okrazenia gdzie na okrazeniu 2 sie udanie obronilem przed atakiem Danleya na nawrocie opoznil hamowanie a ja zdolalem miec lepszy exit i starczylo. Pozniej okrazenie 2 Kierowca Autorytet wpada w poslizg z poz chyba 3 jak pamietam i zblizam sie do niego w sektorze 3 jazda bok w bok ale znowu sie klania tu niebezpieczna jazda nie patrzyl w lusterko prawe ani nie slyszal mojego cichego silnika i skrecil sobie w prawo jak by tam sam byl, uniknalem tylko kontaktu gdyz w pore zareagowalem i ucieklem w bok. I tak trzymalem sie za nim do okrazenia 6 gdzie kraweznik zachaczyl i wylecial na trawe awans na P3 gdyz wczesniej Darondi mial spotkanie z poboczem jak pamietam. Strata do Malarza i Figo byla w zasiegu reki okolo 10s. ale oni dzisiaj nie byli wolni again wiec pozostalo mi kontrolowanie sytuacji i liczyc na siebie. Pierwszy pit zaplanowany na okrazeniu 18 dosoc sprawnie sie uparoli ale kierowca Danley wjezdza mi przed nosem i staje w poprzek jak by byl z POLICJI!!! i jak tu wyjechac??? nie bede cofal wiec go musialem deko zachaczyc i wrocic do walki na pozycji 5 tuz przed kierowca Hondy Aut....T. na wyjezdzie na najdluzsza prosta na tym torze on wpada w tunel i cisnie ostro wyprzedza i znowu macha kierownica w moja strone (dla mnie wygladalo to zastraszenie !!!uwazaj bo to ja Auto....T!!!). Pozniej walka byla mila wymiana pozycji az w koncu popelnilem blad 2wide i stracilem pozycje. Jechalem 4 na od 24 okrazenia. Okrazenie 30 powrot na P3 ktos zjechal do pitu. Strata do pierwszej 2 juz sie powiekszyla za mna Ice z 1 postojowa strategia zjechal do pitu z P4. Okrazenie 37 zbliza sie 2 pit resztki paliwa zjechalem a tu sie okazalo, ze kolega z teamu na P10 zjezdza tuz przede mna i stalem w kolejce pilem redbula a podium ucieka. (los bywa brutalny ale mechanicy i zespol nie zawsze blyszcza mysleniem). 15s. chyba to trwalo stanie bezczynnie ale to juz przeszlosc. Spadek na P9 i tylko pozostala walka o nastepne punkty co sie w koncowce udalo P5. Dziekuje za walke i wyscig. CYAAAA @ Silver 8-)

JR Motorsports F1 Team

Kajek - Tor lubie, setup mialem jakis tam, 71 kółek i kwal i wyscig przedemną - jak sie nazywa taki człowiek ? ja wam powiem DESPERAT. Kwal poszedł tak se, bodajze p15, ale na 1 lapie nigdy nie pokazywalem nic ciekawego. Nadszedł start, troche powyprzedzialem i objechalem caly młyn, do nawrotu bylem 10, na nawrocie wyprzedzilem/wyminełem jednego pana i bylem 9. Do konca okrazenia bylem juz 8, jechalo sie jak jechalo sie, zblizył sie do mnie przed nawrotem Master - wiedzialem ze moj net dzisiaj jest w super formie, wiec deczko odpuscilem gaz i puscilem go przed nawrotem, i tak był szybszy - moze to nie jest postawa fajtera, ale nie było co sie bic, bo wyprzedzanie na szykanach to... No i potem przyszły momenty błędów... Zblizył sie do mnie NAD, a ja do Darondiego i Mastera, na T1 złapałem tunel ale zapomnialem ze bolid bedzie sie zachowywał inaczej, i poleciałem w piach - wing do wymiany i dubel. Przejechalem potem 4 lapy jeszcze, podobna sytulacja, tunel, T1 i banda. Szkoda na prawde szkoda - bo przed pierwszą bandą bylem juz 7, a patrząc na wyniki mialem znow szanse na punkty :/ Szczęscie zapraszam!

DeTomaso-Renault F1 Team

ICEman - Mimo kary startu z PIT LANE to był najlepszy jak dla mnie wyścig w tym sezonie, żadnych spinów oraz incydentów pozwoliło ostatecznie zająć mi 4 miejsce i ponownie uwierzyć w siebie. Pokrótce, nie obyło się bez problemów ze skrzynią biegów przez pierwsze okr. obroniłem się szybkimi kontrami od 3 spinów kiedy to biegi w dół zaczęły przeskakiwać po dwa naraz na szczęście defekt ustał po kilku okr. i mogłem jechać naprawdę dobrym tempem na 1 postój. Straciłem trochę czasu podczas jazdy za Sammym ale na Magny Cours jest mało miejsc do wyprzedzania więc wolałem stracić trochę czasu niż ryzykownie atakować co się opłaciło.

Mitsubishi Ralliart Team

Danley - Do bodajże 48 okrążenia, mogłem z powodzeniem powiedzieć, że jest to wyścig, podczas którego wszystko się udawało. Tak w sumie było, bo jak inaczej to nazwać, kiedy cały czas jedzie się czysto, a po ostatniej wizycie u mechaników wyjeżdża na 4 pozycji. Niestety popełniłem później błąd, jak się okazało o jeden błąd za dużo w tym wyścigu... Konsekwencje w pełni zasłużone i z pokorą oddaje się karze.

Fly Emirates F1 Team

Luke - Problemy techniczne niestety szybko zakończyły mój udział w GP szkoda , pozostaje mi pogratulować AutoryteTowi świetnego GP bravo! oraz reszcie na podium !

AutoryteT - Weekend cały bardzo udany. Kwalifikacje 2 miejsce. Mało brakło do PP bo tylko 88 tysięczne, ale mówi się trudno, na Silverstone będzie lepiej:) Start do wyścigu i zdążyłem się prawie zrównać z Darondi na 1 zakręcie lecz musiałem odpuścić na T2 trochę i niestety zostałem potem wyprzedzony. Przed końcem 1 okrążenia znów wypadłem w 3 sektorze i spadłem na 4 pozycjię. 1 Pit-stop. Zjeżdżałem z 4 miejsca, a mało co i nie dojechał bym do pit stopu, ponieważ nie byłem jeszcze w 3 sektorze a miałem już tylko 1l paliwa... Straciłem na tym okrążeniu 3 sekundy... Sammy zjechał na następnym okrążeniu po mnie i nie wiem jak to się stało, ale wyjechałem tuż za nim. Walczyłem z nim przez 3 okrążenia i wkoncu udało mi się go wyprzedzić.2 pit stop. Zdziwiłem się bo Sammy zjechał dużo później ode mnie i byłem pewny wtedy że jedzie na 2 pit stopy. To było 12 okrążeń kwalifikacyjnych, aby po 3 pit stopie wyjechać przed Sammym. Udało mi się, wyjechałem 1.5 sekundy przed Sammym a potem zacząlem im odjeżdżać. Udało mi się, 2 start i podium. Jestem z siebie dumny:D

DeTomaso Ultra F1 Team

PaVeł - To kolejny wyścig, na który nie byłem przygotowany. Sporo błędów popełnionych w tym wyścigu przekreśliło szanse na wysokie miejsce. Gratuluje Malarzowi zwycięstwa. Mam nadzieję, że na Silverstone sprzęt już nie zawiedzie i wszystko będzie ok.

MalarzF1 - Francja okazała się bardzo szczęśliwym miejscem. Przed kwalifikacjami zmieniłem trochę ustawienia i niestety się to nie opłaciło, bo tempo było gorsze niż na początku zakładałem. Start przebiegł gładko, później po błędach innych wskoczyłem na P2 jadąc niemal identycznym tempem co Figo, ze stratą ok. 2 sekund. Na końcu stinta Figo popełnił błąd i wyszedłem na prowadzenie. Do boksu zjechaliśmy na tym samym okrążeniu i wyjechaliśmy tak jak wjechaliśmy - z 1,5s odstępem. Moje tempo pozwalało na minimalne oddalanie się od Figo, jednak wszystko było bardzo równe. Później następny błąd Figo i przewaga wzrosła do ponad 5s. Zjechałem na postój i zaczęły się kłopoty. W tym momencie miałem po postoju Figo 7s przewagi. Niestety z niewiadomego powodu moje tempo strasznie siadło. Bolid przestał się dobrze prowadzić i zrobił się strasznie podsterowny. Zacząłem jechać o jakieś 2s wolniejszym tempem, a Figo zaczął mnie doganiać. W kilka okrążeń odrobił całą stratę i znalazł się tuż za mną. Cisnąłem ile wlezie, ale nic nie mogłem poradzić. Starałem się jedynie jak najszybciej wyjść podsterownym bolidem z T2 żeby nie wyprzedził mnie na prostej. Udało mi się to na początku, ale kiedy w na początku prostej miałem tylko 0,4s przewagi, na końcu Figo się ze mną zrównał. Zjechałem do wewnętrznej jednak mimo to, dużo większa przyczepność bolidu Figo pozwoliła mu na minięcie mnie zewnętrzną i zrównanie się na wyjściu. Wyszedłem ryzykownie pełnym butem na 1 biegu i w tym momencie Figo dostał uślizg i musiałem odpuścić żeby nie złapać spina. Po zetknięciu kół, mój przód podskoczył, a Figo znalazł się przede mną. Starałem się jeszcze za nim utrzymać. Łapałem pobocze, hamowałem na styk, niestety coraz bardziej się oddalał. Na 6okr. przed metą zobaczyłem że Figo się obrócił na 1 szykanie. Starałem się cisnąć ile wlezie byleby tylko znowu mnie nie dogonił, bo wiedziałem że nie mam szans go za sobą utrzymać. Musiałem przepuszczać wcześniej dublowanych zawodników bo zacząłem ich blokować. Miałem 5s przewagi, a na mecie już tylko 1,5. Musimy teraz dokładnie przeanalizować to co się stało, by nie dopuścić do takich sytuacji w następnych wyścigach. Specjalnie w tym celu udamy się jeszcze raz na tor Magny-Cours by przetestować wszystkie ustawienia i sprawdzić co poszło nie tak. Mimo problemów jednak udało mi się wygrać, więc jestem bardzo szczęśliwy. Wierzę też że uda nam się usunąć problem który pojawił się w 3 stincie wyścigu, dlatego jestem optymistycznie nastawiony do następnego GP.

KOMENTARZE

11
Darondi
13.12.2008 07:01
Wrażliwa dusza ;(
Crow
13.12.2008 06:38
Misiu aleś obrażalski :P
Darondi
13.12.2008 06:16
O :D haha nie zauważyłem tego :D Crow...foch :P Damon ma dobre oko ;) Dzieki.
Damon
13.12.2008 02:40
Widzę panowie, że macie nowego zawodnika "Drondi" ;)
SammY
12.12.2008 08:18
Autorytet napisałem co widziałem nic nie zmyslalem, po 3 gdzie napisałem, ze mnie dotkneles??? Opisałem po prostu zdarzenia widziane moimi oczami a jeżeli bym cokolwiek zmyslal to by to zepsuło mój wizerunek jako osoby zasiadajacej w komisji od wypadków i oczywiście respekt u reszty zawodników. Nic nie zgłosiłem ponieważ nie było kontaktu ani nic nie straciłem. Musiałem conajwyzej brac double attention jadąc za tobą czy przed tobą. A reputacji nie miałeś najlepszej na początku twoich startów, liczę ze będziesz jeździł bardziej ostrożnie tylko tego oczekuje od Ciebie powodzenia w dalszych wyścigach. ;)
kemek
12.12.2008 06:32
Albo "T1-> [*]".
Darondi
12.12.2008 06:13
Napisz: "Mui wyścik był zbyt duugi by muc go opisać w kilkó zdaniaah" :P
Rubiq
12.12.2008 05:33
Sorry że nie dałem wypowiedzi, mój race skończył się na T1 i co za tym idzie za dużo przygód nie miałem. ;)
Darondi
12.12.2008 02:40
Mordo moja :P Dzięki za wiarę :)
Grekyy
12.12.2008 01:17
Szkoda Darondiego. Z tym tempem powinien stale gościć na pudle ; ] Weź się w garść i powodzenia! :P
AutoryteT
12.12.2008 01:10
Ej co ty tak Sammy na mnie najeżdżasz? Po 1 ja ci się pokazywałem w lusterkach, po 2 nawet razu ciebie nie dotknąłem:/ Jestem tego przekonany. Jedyna najgorsza sytuacja to jak Master nagle zaczął przede mną hamować i dzieliło nas z 10cm, żebyśmy się zderzyli. A to 2 okrążenie spójrz dokładnie jak szeroko pojechałem ten zakręt żebyś mial miejsce....