GP2: Senna powróci jednak do serii z zespołem Campos?
Jackson ostrzega jednak: "Pozostanie na kolejny rok w GP2 jest ryzykowne dla Bruno"
08.02.0916:01
2389wyświetlenia
Pomimo niedawnej deklaracji, że nie chce ścigać się więcej w GP2 i odrzucenia oferty zespołu iSport International, jako że
ma nadzieję na dołączenie do F1 w tym roku, Bruno Senna może jednak powrócić w tym roku do głównej serii GP2.
Zespół iSport znalazł już jego następcę na ten rok, a pozostałe czołowe ekipy również mają już zakontraktowanych kierowców do europejskich mistrzostw. Tymczasem szanse młodego Senny na starty w tym roku w F1 po tym, jak wycofała się Honda są raczej nikłe.
Alfonso d'Orleans - właściciel zespołu Racing Engineering, z którym mistrzostwo zdobył w ubiegłym roku Giorgio Pantano - twierdzi, że sam nie jest zainteresowany Senną, ale zauważa:
Być może są inne zespoły, które mają już zakontraktowanego drugiego kierowcę, jednak wolą 'poczekać' na krok Senny i ten drugi kierowca może siedzieć obecnie w czymś w rodzaju fotela z katapultą.
W chwili obecnej tylko iSport, ART i DAMS mają zakontraktowanych obydwu kierowców na sezon 2009 w GP2 Main Series. Pozostałe zespoły, wśród nich Racing Engineering, zamierzają ogłosić swe składy w najbliższych tygodniach. Pojedyncze miejsca w tych pozostałych zespołach okupują: Andreas Zuber, Davide Valsecchi, Karun Chandhok, Roldan Rodriguez i najprawdopodobniej Romain Grosjean.
Są jednak jeszcze wystarczające możliwości, aby Senna mógł ścigać się w GP2 w tym roku. Na przykład szef zespołu Super Nova - David Sears, nie ukrywa, że bardzo chciałby go pozyskać. Prawdopodobny jest też angaż Brazylijczyka w zespole Campos, który w 2008 wygrał klasyfikację drużynową. Szef iSport - Paul Jackson powiedział, że nie będzie miał Sennie za złe, jeśli zdecyduje się on ostatecznie na starty w zespole Campos. Dodał jednak:
Z punktu widzenia Bruno pozostanie na kolejny rok w GP2 jest ryzykowne. W zeszłym roku był drugi, zatem gdyby teraz został i nie zdobył mistrzostwa, oznaczałoby to porażkę.
Źródło: Crash.net
KOMENTARZE