Buemi pewny siebie, ale realistycznie ocenia szanse zespołu

"Musimy poczekać i zobaczyć, jakie będą nasze możliwości"
09.03.0913:52
Mariusz Karolak
1869wyświetlenia

Sebastien Buemi realistycznie ocenia swoje szanse w debiutanckim sezonie w Formule 1. Podobnie zresztą czyni to w odniesieniu do zespołu Toro Rosso, który w minionym roku odniósł pierwsze zwycięstwo w wyścigu na torze Monza.

Buemi zastępuje teraz zwycięzcę tamtego wyścigu, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że będzie mu trudno dorównać wyczynom Sebastiana Vettela. W Formule 1 wszystko zmienia się bardzo szybko i mogę powiedzieć, że Vettel wykonał fantastyczną robotę. - powiedział Szwajcar podczas prezentacji nowego STR4.

Musimy poczekać i zobaczyć, jakie będą nasze możliwości. Oczywiście zawsze staramy się poprawić - nie chcemy się cofać. Musimy pamiętać o tym, co osiągnęliśmy w ubiegłym roku, ale teraz, z nowymi przepisami musimy poczekać trochę i próbować realistycznie oszacować nasze szanse. Jednakże w tej konkretnej minucie sądzę, że możemy wykonać dobrą robotę.

Tyle o zespole, jego przeszłości i przyszłości. A jak ocenia swoje szanse w tym roku Buemi? Jest jeszcze zbyt wcześnie, by o tym mówić. Jeśli samochód jest szybki to będę chciał osiągnąć kilka dobrych rezultatów, a jeśli nie, będę po prostu wykonywał swoją pracę najlepiej jak potrafię. Jednakże moim zasadniczym celem jest rywalizacja z zespołowym partnerem i udowodnienie swojej wartości podczas całego sezonu, bym pod koniec roku był zadowolony z tego, co osiągnąłem.

W tym momencie jestem podekscytowany. Mogę śmiało powiedzieć, że naprawdę jestem podekscytowany na myśl o jeździe tym nowym samochodem. Melbourne nadejdzie szybko, musimy tylko odczekać do końca tego tygodnia, a później jeszcze jeden i rywalizacja już się rozpocznie. Więc bardzo się cieszę, że będę jeździł tym samochodem. - dodał Buemi, który jest jedynym debiutantem w tym roku w F1. W poprzednim roku Szwajcar zajął szóste miejsce w GP2 Main Series.

Jego partnerem jest Sebastien Bourdais, który w F1 też debiutował niedawno, bo w zeszłym roku. Francuz jest jednak starszy i bardziej utytułowany. W gruncie rzeczy kiedy zasiadasz do samochodu nie ma większego znaczenia, czy jesteś debiutantem czy nie. - twierdzi Buemi. Staram się skoncentrować i wykonać możliwie najlepiej swoją pracę - właściwie to wszystko. Trzeba się odprężyć i pomyśleć o tym, co trzeba zrobić, a następnie to zrobić. To lepsze niż poddawać się presji, że jest się w stawce jedynym pierwszoroczniakiem.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

2
MairJ23
09.03.2009 04:21
ciekaw jestem michael85 czy widziales go w jakims wyscigu GP2 czy F1 ? ze tak mowisz ? ja si epowstrzymuje od komentowania tego kierowcy bo jeszcze nie wiemy nic jak sie bedzie sprawowal w F1. Pozdro
michael85
09.03.2009 03:36
Moim zdaniem w żadnym stopniu nie zastąpi Vettela.