Marko: Decyzja o daniu szansy Buemiemu usprawiedliwiona

"Wszyscy eksperci wiedzą, że dokonałem słusznego wyboru"
31.03.0914:40
Marek Roczniak
2344wyświetlenia

Doradca Red Bulla ds. motosportu Helmut Marko twierdzi, że jego decyzja o daniu Sebastienowi Buemiemu szansy startów w Scuderii Toro Rosso została całkowicie usprawiedliwiona imponującym debiutem młodego Szwajcara, który finiszował w Grand Prix Australii na punktowanej pozycji.

Marko ujawnił, że musiał mocno zabiegać o przekonanie sceptyków wewnątrz austriackiego producenta napojów energetyzujących, iż Buemi jest już wystarczająco dobrym kierowcą, aby awansować do Formuły 1 z serii GP2, gdzie nie odniósł nadzwyczajnych sukcesów.

Muszę powiedzieć, że przez cały weekend nie zrobił niczego źle - powiedział Marko serwisowi AUTOSPORT. Był pod wielką presją w wyścigu ze strony jadącego za nim Nico Rosberga. Jestem naprawdę zadowolony, ponieważ jest najmłodszym kierowcą i kolejną osobą wywodzącą się z naszego juniorskiego programu. Musiałem mocna zabiegać o umieszczenie go w bolidzie. Wszyscy eksperci wiedzą, że dokonałem słusznego wyboru.

Sam Buemi w taki oto sposób odniósł się do wszystkich osób, które wątpiły w jego umiejętności: Ludzie, którzy to mówili nie rozumieją zupełnie wyścigów. Gdyby popatrzyć na samochód, jaki miałem w GP2 w ubiegłym roku i dokonać porównania z moim zespołowym kolegą, to okaże się, że byłem znacznie lepszy. Teraz będąc w F1, wszyscy wiedzą, na co stać Toro Rosso, a ja byłem w stanie wykonać dobrą robotę.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

10
Adakar
01.04.2009 02:00
I Buemi i Bourdais pojechali bardzo dobrze , patrzac na czasy i pozycje zajmowane podczas treningów piątkowych i kwalifikacji. Wydawało się że będą odgrywali rolę zamykających stawkę. Jednak problemy kilku lepszych aut (Heiki, Nick, Mark i oba Ferrari) oraz Safety Car doprowadziły do takie a nie innego rezultatu na koniec weekendu. Co nie zmienia faktu że głównie pomogło to Bourdais. Gdyż Buemi świetnie wystartował i od początku był w czołowej ósemce. Jednak suma sumarum wydaje mi się że bolidy Force India są lepsze. Spojrzcie na to co zrobil Sutil. On, podobnie jak Toyoty Glocka i Trullego byl w stanie z ostatniej pozycji dogonic swojego kolegę z zespolu który podrozowal bez przygód i OTARŁ się o punkty w koncowym rozrachunku. Gdyby nie ten urwany przedni spojler na 1 zakrecie, Sutil po karze Trullego świetowałby swój drugi punkt GP w karierze. Buemi i Bourdais pojechali bardzo dobrze , patrzac na czasy i pozycje zajmowane podczas treningów piątkowych i kwalifikacji. Wydawało się że będą odgrywali rolę zamykających stawkę. Jednak problemy kilku lepszych aut (Heiki, Nick, Mark i oba Ferrari) oraz Safety Car doprowadziły do takie a nie innego rezultatu na koniec weekendu. Co nie zmienia faktu że głównie pomogło to Bourdais. Gdyż Buemi świetnie wystartował i od początku był w czołowej ósemce. Jednak suma sumarum wydaje mi się że bolidy Force India są lepsze. Spojrzcie na to co zrobil Sutil. On, podobnie jak Toyoty Glocka i Trullego byl w stanie z ostatniej pozycji dogonic swojego kolegę z zespolu który podrozowal bez przygód i OTARŁ się o punkty w koncowym rozrachunku. Gdyby nie ten urwany przedni spojler na 1 zakrecie, Sutil po karze Trullego świetowałby swój drugi punkt GP w karierze.
Huckleberry
31.03.2009 06:44
ht-hubcio - uważam tak samo, i wcale mnie to określenie nie razi, wręcz uważam je za sympatyczne. Tak samo jak pisanie "Donica" o wiadomo kim ;) Ale owca - tu są przewrażliwieni na tym punkcie, też kiedyś mi się dostało ;) Ale za to HAM możesz pisać do woli. Niezależnie od kontekstu... :-/
Ferrarif1
31.03.2009 05:22
mówicie że bourdais miał tak samo na początku każdy kto rok temu dojechał w australi miał punkty a w tym szezonie już tak nie było było więcej kierowców w tym wyścigu któryc dojechało czyż nie?
owca
31.03.2009 04:03
dokładnie! dzięki ht-hubcio ze sie za mną wstawiłeś ;-) nie miałem zamiaru nikogo obrażać i pisząc swój komentarz nie sądziłem, że moje sformułowania są obraźliwe. w każdym bądz razie przepraszam. sądziłem, że "Brudas" jest taką niewinna ksywą, pseudonimem wynikającym z celowego przekręcenia nazwiska. tak samo jak przykładowo: "Ferdek", "Kubek", "Ventyl", "Kimas", "Piruet" i tak dalej ;-) naprawdę pisząc "Brudas" nie chciałem żeby zabrzmiało to w taki sposób w jaki odebrał to Szkot.
ht-hubcio
31.03.2009 03:33
Szkot - tylko, że pisząc "Brudas" nikt nie chce obrazić Bourdaisa, wręcz przeciwnie moim zdaniem. A w przypadku Hamiltona jest jednak zwykle troche inaczej.
paolo
31.03.2009 02:59
Trochę dziwnie mają się wyniki w GP2 do F1 w przypadku Nelsona. Piquet walczy z Hamiltonem jak równy z równym po czym Lewis zostaje "geniuszem" F1 (w porównaniu di Brazylijczyka), a Nelson robi z siebie pośmiewisko. Buemi przeciętniak w GP2, pracuś (dużo startów mało wyników) i jak na razie zarówno podczas testów (w porównaniu z doświadczonymi zawodnikami) jak i debiutu, bardzo poprawnie i co ważne bez błędów. Bratore mając pod "skrzydłami" takich kierowców jak Di Grassi i Grosjaen, powinien kazać im się szykować do debiutu. Jeśli Buemi daje radę, to przynajmniej jeden z tych dwóch musi być materiałem na świetnego drivera w F1. Ileż można Nelsona niańczyć.
Ducsen
31.03.2009 01:31
Fakt, Buemi pojechał niezły wyścig i mi również coś udowodnił, ale zarozumiały jest teraz tak samo jak i przed sezonem... A jak ktoś nie wie o co mi chodzi to radzę poczytać wywiady sprzed sezonu i ten ostatni cytat w tym newsie.
Szkot
31.03.2009 01:07
No i znowu obraza BOU! Wiadomo, jakby chodziło o HAM to w ciągu najdalej kwadransa odpowiednia sekta by taki post zresocjalizowała na amen!
owca
31.03.2009 01:00
nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, ale faktycznie trzeba przyznać, że debiut miał udany. zobaczymy jak sobie będzie radził w dalszej części sezonu :-) btw: Bourdais rok temu też dobrze pojechał w swoim pierwszym wyścigu, ale później było już różnie...
YAHoO
31.03.2009 12:52
Co by nie mówić Buemi mi zaimponował podczas swojego debiutu :)