Brawn nie pali się do użycia systemu KERS

Z innych doniesień z Malezji odnotowujemy karę dla Hamiltona i reprymendę dla Kubicy
03.04.0920:20
Igor Szmidt
5945wyświetlenia

Zespół Brawn GP będzie musiał zapłacić więcej pieniędzy McLarenowi i Mercedesowi, jeśli w późniejszej części sezonu zdecyduje się na użycie ich systemu KERS.

Były zespół Hondy aktualnie nie używa nowej technologii odzyskiwania energii kinetycznej, ponieważ szefowie stajni z Brackley podczas zimy byli skupieni na uratowaniu zespołu i przystosowaniu nowego bolidu do silnika Mercedesa. Efektem ubocznym dostosowania w pośpiechu bolidu BGP001 do nowego silnika jest to, że obecny pakiet jest cięższy, niż Brawn by sobie tego życzył.

To czyni zainstalowanie KERS dość trudnym zadaniem - powiedział szef zespołu Ross Brawn reporterom na torze Sepang. Brytyjczyk potwierdził też, że jego obecna umowa z McLarenem obejmuje tylko dostarczanie silników. Prowadziliśmy wstępne rozmowy na temat systemu KERS, ale jest jeszcze trochę za wcześnie, aby się w to na poważnie angażować - dodał Brawn.


Z innych doniesień z toru Sepang warto wspomnieć o karze dla Lewisa Hamiltona. Jakby tego było mało, że stracił on punkty zdobyte w Australii, to jeszcze będzie musiał zapłacić karę pieniężną w wysokości 900 euro za przekroczenie limitu prędkości w alei serwisowej podczas piątkowych treningów w Kuala Lumpur.

Ponadto rzecznik FIA powiedział, że dalsze sankcje dla McLarena w związku z wprowadzeniem w błąd sędziów w Australii nie są wykluczone, ale podkreślił, że Federacja docenia gest skruchy w wykonaniu Hamiltona, który wydarzenia w ostatnią niedzielę nazwał ogromną pomyłką i przeprosił sędziów oraz fanów.

Tymczasem kierowca zespołu BMW Sauber - Robert Kubica dostał dzisiaj reprymendę od sędziów w Malezji za ustanowienie najszybszego czasu sektora, podczas gdy na torze wywieszona była żółta flaga.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

32
Andre180
14.04.2009 10:13
Po co im KERS jak mają dyfuzor
Czechoslowak
04.04.2009 07:20
"obecna umowa z McLarenem obejmuje tylko dostarczanie silników" - to McLaren robi jakieś silniki?;]
paolo
03.04.2009 09:51
marios76: No właśnie dlatego mogła zostać zmieniona, bo to pionki były, a decyzja wykraczała poza taryfikator. Nie ma się co przesadnie czepiać ZSS bo oni niewiele mogą, choć sprawa Trulli/Hamilton to przegięcie. Jakby nie było to ZSS jest od spraw łatwych i nie wymaga się od nich umiejętności detektywistycznych, stosowania podsłuchów (nawet tych już założonych) itd. To nie CBŚ tylko drogówka. Należy się tyle i tyle, a jak się nie podoba to do Maxa na dywanik, a jak chcesz żeby twoja sprawa została rozpatrzona to najlepiej najpierw po błogosławieństwo do Berniego. Tak samo jest w rajdach. Poczytajcie sobie o Wilksie w BRC. To dopiero szopka. Dwa razy gościowi zabierali zwycięstwo i dwa razy mu przywracali! A chodziło o śrubę w kolumnie kierownicy :) Nie o dyfuzor, który poprawia konkurencyjność, tylko o śrubę!. "Polskie" półosie to też był niezły cyrk, dlatego wcale nie jestem przekonany, że maksymalny poziom absurdu został już osiągnięty. Jakby nie było winna jest FIA, a nie ZSS danego wyścigu, którego kompetencje są mocno ograniczone. Patrząc na to co się dzieje w rajdach, a ostatnio w F1 to chyba lepiej, żeby Max kupił kontener niebieskich pigułek i pozwolił komuś innemu zaprowadzić porządek.
marios76
03.04.2009 09:10
Laska z puszką, nie laska w puszce:) Ale sensownie jak najbardziej... Wiesz paolo, ...pionki też komuś podlegają... ich właśnie decyzja z niedzieli ...ZOSTAŁA ZMIENIONA!
Huckleberry
03.04.2009 08:57
paolo - pogoogluj, cytowałem klasyka ;)
paolo
03.04.2009 08:53
przyrak: Jeśli mówisz o sprawach "politycznych" i niejasnych/utajnionych/niezrozumiałych przepisach lub ich braku to musisz się zgłosić do działu "***j dziadu" :) Siła wyższa będzie obradować 14 kwietnia. Sędziowie poszczególnych wyścigów to pionki, oni mogą co najwyżej egzekwować taryfikator, resztą rządzi starszyzna. Huckleberry: Pandora to laska była, nie konserwa :)
marios76
03.04.2009 08:52
Ha, i w tym coś jest! Taka mała prywatna wojna za bunt... :)
Huckleberry
03.04.2009 08:39
Nie, nie rafaello, ja nie jestem takim optymistą... Mam wrażenie, że to dopiero początek. "Puszka z Pandorą" została otwarta... Powoli zaczynam się zastanawiać czy nie jest to początek akcji mające na celu pokazanie światu, że kierowcy i szefostwo zespołów to banda idiotów. Pokazaliście nam jacy jesteście mądrzy, że nie znamy przepisów itp, ok, to my teraz zrobimy wam taką roz***uchę jakiej jeszcze nie widzieliście! Następnym razem zastanówcie sie dwa razy zanim wystąpić przeciwko NAM.... A kto to mógłby powiedzieć sami sobie dopowiedzcie :(((
Dasqez
03.04.2009 08:34
Hoho, to Robertowi się dostało :) Swoją drogą trochę żal mi tego Hamiltona, wszyscy nadają tylko na niego, a to nie była tylko jego wina. Może się to odbić negatywnie na jego formie, ale mnie to nie obchodzi, bo traktuję chłopaka neutralnie :)
Przyrak
03.04.2009 08:34
Paolo, rafaello85: ja nie o tym że RK został upomniany czy Hamilton przekroczył prędkość w pit lane. Chodzi mi tylko o wyniki wyścigu. W czasach kiedy sędziowie są cały czas "podpięci" pod bolidy. Mają na bieżąco wgląd w telemetrię. Są kamery które na bieżąco rejestrują każdy ruch kierowcy. Jest GPS, SMS i co tam jeszcze sobie wymyślimy. To czekanie przez tydzień czasu na wynik to trochę długo. A oczywiście wszystko może się jeszcze zmienić po decyzji w sprawie dyfuzorów...
rafaello85
03.04.2009 08:28
Spokojnie, znamy wyniki GP Australii. Niezależnie od wyroku TA na 100% zostaną one utrzymane! Bo sędziowie dopuścili bolidy do startu. Także o to nie musisz się martwić.
Huckleberry
03.04.2009 08:24
rafaello - a wolisz kiedy jest tak jak teraz? Zespoły piłkarskie wiele razy były pokrzywdzone, ale nikt nie wpadł na pomysł żeby tygodniami prowadzić śledztwa. I potem zmieniać wyniki. To bardzo rzadkie przypadki. Po prostu pracuje sie nad tym żeby sędziowanie było coraz sprawniejsze i SZYBSZE. Pojutrze kolejny wyścig, a my nie znamy na razie ostatecznych wyników poprzedniego. Za moment zaczną się nakładać śledztwa z róznych wyścigów i w ogóle nie dojdziemy do ładu o co chodzi... :(
rafaello85
03.04.2009 08:06
Huckleberry---> a czy Ty widziałeś ile razy w trakcie meczów jakiś zespół został pokrzywdzony przez błąd sędziego? Wiele razy wyniki spotkań zostały wypaczone tylko dlatego, że nie można było się od nich odwołać. Chciałbyś żeby w F1 też tak było?
zawias
03.04.2009 08:06
Dobre! Kub pewnie się wkurzyl, że musiał zwolnić i sobie 'nadrobił' bo postanowił sobie, że musi zrobić 12 równych kółek. To dobrze wróży na jutro.
paolo
03.04.2009 08:05
andy, przyrak: Troszkę przesadzacie. W tym wypadku sędziowie zachowali się prawidłowo. Za wybryk chuligański jest paragraf i taryfikator, więc w zasadzie sędziowie nie decydowali o niczym. Kubica jechał szybko, ale nie spowodował zagrożenia więc mu tylko pogrozili palcem i po sprawie. Za recydywę dostanie wezwanie do zapłaty. Nie ma co porównywać drobnych wykroczeń do spraw "politycznych", które mogą wpłynąć na przebieg mistrzostw. Huckleberry: Niestety masz rację i wychodzi na to, że F1 powinna się uczyć od piłki kopanej. Tam się sprawdza buty zawodnika przed wejściem na murawę, a nie po meczu :)
Huckleberry
03.04.2009 08:03
To jest tak, jakby po meczu piłki nożnej UEFA przez tydzień wzywała zawodników i trenerów żeby ustalić wszystkie sytuacje z meczu i dopiero potem podawali wynik. Oczywiście kiedy ekspertyzy techniczne wyjaśnią czy wszyscy piłkarze mieli przepisowe buty... :((( Jak dla mnie F1 stała się właśnie pośmiewiskiem...
Ferdynand Trąbka
03.04.2009 08:00
A tam, wyobraźcie sobie co by było, gdyby Kubica był na pierwszym pomiarowym w trakcie sesji - w ogóle by mu zabronili opuszczać sektor, bo siłą rzeczy miałby najszybszy czas ;-)
Przyrak
03.04.2009 07:54
Po 1 wyścigu w tym sezonie mam odczucie że powinniśmy je oglądać dla samego ścigania (bo nie wyobrażam sobie żeby nie oglądać). A wyniki??? Poznamy za tydzień jak sędziowie przeanalizują telemetrię każdego zawodnika i odsłuchają wszystkie rozmowy kierowców w trakcie wyścigu. Wszystko to oczywiście musi być skonfrontowane z bardzo czytelnymi i jednoznacznymi przepisami zwanymi "regulaminem". W swoje naiwności myślałem że te wszystkie wyścigi mają wyłonić najlepszego kierowcę. Jak to ma być niby zrobione skoro są kary np jak ta dla Rubensa??? Co on zawinił że ma wymienioną skrzynię??? Niech może odejmą jakiś punkt w klasyfikacji konstruktorów a nie karają kierowcę???
andy
03.04.2009 07:22
rafaello85> wszystko pięknie, ładnie wytłumaczyłeś. Ja to wszystko wiem. Proszę cię tylko o jedno. nie tłumacz decyzji sędziów. Sam dobrze wiesz ( przypuszczam, że tak ci się wydaje), że nie ma sprawiedliwości. Sam nie raz byłeś zbulwersowany na decyzje tych kretynów kiedy akurat ukarali kogoś kogo lubisz czy cenisz choć może ta akurat decyzja wg kogoś innego była sprawiedliwa. więc nie tłumacz tej bandy matołów, którzy po jak na razie 1 GP w sezonie zrobili tyle zamieszania, że ja takiego nie pamiętam. Bandy która nie potrafi nawet stworzyć regulaminu, który byłby jasny dla wszystich (vide: sprawa dyfuzorów).
Endrju Szopen
03.04.2009 07:17
Taaa, jak Hamilton dostaje kary to jest dobrze, a jak tylko coś o RK mrukną to źle...?
Enpasant
03.04.2009 07:13
Ja mówię, że to jest jak w jeździe figurowej na lodzie. Bez sędziów nikt by nie wiedział kto wygrał.
Nilstem
03.04.2009 07:06
Z F1 robi się już powoli cyrk, gdzie nie liczą już się osiągi na torze tylko te przy stolikach stewardów ;/
Enpasant
03.04.2009 07:00
"Robert Kubica dostał dzisiaj reprymendę od sędziów w Malezji za ustanowienie najszybszego czasu sektora" To oczywiście wyjęte z kontekstu, ale jakże znacząco brzmi... Jak tak będzie podczas wyścigu to Robert nie tylko nie potrzebuje KERS ale i powinni mu założyć "kaganiec" na moc, albo co...
Pieczar
03.04.2009 07:00
Warto dodać, że Hamilton 2 razy przekroczył prędkość w boksie. Za pierwszym razem dostał karę w "zawieszeniu", dopiero po drugim razie dostał grzywnę.
rafaello85
03.04.2009 06:52
andy---> Co do dzisiejszych incydentów. Już Ci wyjaśniam. Otóż w boksie obowiązuje GRANICZENIE szybkości. Wszystko jest bardzo precyzyjnie określone regulaminem. Od tego sezonu ( jeśli dobrze pamiętam ) 100 km/h ( wyścig ) i 80 km/h ( kwalifikacja ). I tej wartości nie można przekroczyć nawet o włos! 100 i 80 są tu liczbami niemalże świętymi. Stewardzi mają fioła na punkcie bezpieczeństwa w boksach, o czym przekonaliśmy się już wielokrotnie. Lewis przekroczył tę odgórnie ustaloną szybkość i dostał za to karę pieniężną. Jeśli dobrze się orientuję, to on dwukrotnie dziś przekroczył dopuszczalną prędkość w boksie. Jeśli chodzi o żółtą flagę, to tutaj nie ma żadnej konkretnej szybkości do której kierowca musi zwolnić. Zawodnik musi na tyle odpuścić, aby nie stworzył zagrożenia w miejscu w którym powiewa żółta flaga. Widać, sędziowie po przeanalizowaniu telemetrii doszli do wniosku, że Robert odpuścił tyle, że nie stworzył tam żadnego zagrożenia. Stąd tylko reprymenda. Mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości:)
Ducsen
03.04.2009 06:50
Jejku wielka afera. Niektórzy chyba nie rozróżniają słów kara i reprymenda...
Enpasant
03.04.2009 06:49
Rola sędziów w F1 zaczyna mi przypominać taniec na lodzie. Bez sędziów nikt by nie wiedział kto wygrał.
andy
03.04.2009 06:35
ponoć zwolnił. ale skoro zwolnił to dlaczego kara? jak już powiedziałem ta cała banda sędziów się ośmiesza.
Huckleberry
03.04.2009 06:34
Rozumiem, że teraz sędziowie, kiedy tylko nie będą mieli za co uwalić zawodnika, będą karać za "niedostosowanie prędkości do warunków jazdy" :>
bartekws
03.04.2009 06:33
heh to ciekawa historia z najlepszym czasem sektora Roberta - czytałem dziś na którymś z portali, że wg danych telemetrycznych Robert rzeczywiście zwolnił w tym miejscu... ale rekord ustanowił :D chyba jednak za mało zwolnił ;) Albo mój angielski zawodzi...
Huckleberry
03.04.2009 06:29
"Tymczasem kierowca zespołu BMW Sauber – Robert Kubica dostał dzisiaj reprymendę od sędziów w Malezji za ustanowienie najszybszego czasu sektora, podczas gdy na torze wywieszona była żółta flaga." - To jest jakiś koszmarny sen, który zaraz się skończy... :((((
andy
03.04.2009 06:27
nie ma to jak równe karanie wszystkich