Alonso i Ecclestone o nowym skandalu wokół McLarena

"To już nie jest pierwszy raz, kiedy McLaren okłamał sędziów"
03.04.0919:18
Ap4cz05 & Maraz
6154wyświetlenia

Fernando Alonso i Bernie Ecclestone dorzucili soli na 'otwarte rany' McLarena i Lewisa Hamiltona w związku z ostatnim skandalem, jaki został ujawniony wczoraj przez FIA.

Początkowo dochodzenie w sprawie zajścia pod koniec wyścigu o Grand Prix Australii, kiedy to w trakcie neutralizacji Hamilton i Jarno Trulli dwukrotnie zamienili się miejscami, wydawało się być sprawą prostą. Okazało się jednak, że McLaren udzielił sędziom mylących informacji i ostatecznie Hamilton został zdyskwalifikowany.

Alonso powiedział dzisiaj na torze Sepang, że zaobserwował już mijanie się z prawdą McLarena w sezonie 2007, kiedy startował w tym zespole razem z Hamiltonem. Zapytany, czy ta afera przypomina mu sytuację z GP Węgier 2007, kiedy on i Hamilton wdali się pomiędzy sobą w spór po incydencie podczas sesji kwalifikacyjnej, Hiszpan odpowiedział: Oczywiście przypomina mi to sezon 2007.

To już nie jest pierwszy raz, kiedy McLaren okłamał sędziów, więc wcześniej czy później musieli zostać za to ukarani - zacytowała wypowiedź Alonso gazeta Diario AS. Oczywiście wtedy przegrałem walkę o tytuł jednym punktem, a na Węgrzech zrobili mi brzydki numer.

Niemiecka gazeta Bild opublikowała przerobione zdjęcie Hamiltona, dorabiając mu nos Pinokio. Nad nim znalazł się tytuł 'Kłamiący mistrz'. Ecclestone powiedział z kolei agencji informacyjnej SID, że nie mógł uwierzyć, iż Dave Ryan został zawieszony. Szef FOM przypuszcza, że weteran McLarena jest kozłem ofiarnym. Dave Ryan jest tylko pracownikiem. Czy sam podejmuje decyzje? - powiedział Ecclestone.

David Coulthard powiedział tymczasem gazecie Bild, że takie kontrowersyjne epizody często ukazują różnice pomiędzy dobrymi kierowcami, a najlepszymi. Zawsze znajdą się kierowcy, którzy nie widzą niczego innego poza sobą - powiedział doradca zespołu Red Bull Racing i komentator telewizyjny. Ayrton Senna był jednym z nich, Michael Schumacher także i Lewis prawdopodobnie również.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

32
sebas
05.04.2009 06:47
zqAGa> to jest dokładnie ten sam poziom - bardzo marny. Obaj sa siebie warci.
Jędruś
04.04.2009 08:34
zaAGA - być może tak być może nie. Za 10 lat się przekonamy jak dożyjemy !
zgAGA
04.04.2009 07:59
Prownanie HAM'a do Schumiego to "lekka" przesada.. troche nie ten poziom..
Pershing
04.04.2009 11:43
Brak kultury ma się kończyć usunięciem komentarza lub zablokowaniem konta... Tu mam pytanie czy można bluzgać i wyzywać pod warunkiem że się części takich wyrazów wykropkuje? To chyba lekka przesada? "McLaren udzielił sędziom mylących informacji i ostatecznie Hamilton został zdyskwalifikowany"- to wyjaśnia wszystko więc nie rozumiem dlaczego z tej okazji znowu jeden z drugim wyciąga wszystkie brudy jakie tylko pamięta. Co tu jest nie zrozumiałego? Coś trzeba tłumaczyć? Licytować się kto za co jaką kare dostał czy też nie? Takie życie jednemu się uda innemu nie - proste. Ile razy można czytać obraźliwe komentarze płaczków.. ? Weźcie się w garść Panowie i nie jęczcie jak baby.
SAP
04.04.2009 09:24
marios76 Nikogo. Wyciągnęli wtedy tylko jego ponieważ jako jedyny nie wyłączył silnika. Wszyscy zgłupieli wtedy widząc ten incydent w tym i ja. Później było to tłumaczone zapomnianym zapisem w regulaminie, który po tym incydencie został zmieniony (co cieszy). Odnośnie sprawy Alonso-Hamilton wypowiadałem się już. Z początku słychać było, że to HAM jest dyskryminowany w teamie. Uważałem to za głupotę. Później Alonso zaczął mówić o odwrotnej sytuacji. Tylko, że nie wierzę osobie, która odchodząc z Reanault twierdziła, że zespół uwziął się na niego i sabotuje go, a nim minął rok oskarża kolejny team o dyskryminację. Przypomina mi to entuzjastów teorii spiskowych. Jakby sytuacje naprawdę były takie poważne jak twierdził to Hiszpan nie wróciłby do Reanault oraz nie mówił o możliwości powrotu do McLarena. Afera szpiegowska? Mam pretensje do McLarena za to i w 100% popieram karę dla nich. Nie będę ich bronić za coś co jest pokaźną rysą na ich reputacji. Niestety, ale nawet wszyscy zamieszani w tą aferę nie wylecieli na zbity pysk. Faworyzowanie Hamiltona przez FIA? W roku 2007 były 3 takie incydenty - wyciąganie z piasku, Węgry i kara dla Kubicy. 1. wytłumaczyłem wyżej, decyzja sędziów w 2. sprawie była ich pomyłką. Ostatni przypadek to wtopa sędziów, ale taka sama jak rok temu przy zderzeniu Massy z Bourdais. W roku 2008 jakie były przykłady faworyzowanie HAM? Cały czas dostawał kary. Wiele z nich było słusznych, ale równie wiele było delikatnie mówiąc wątpliwych.
danilo
04.04.2009 08:13
Panowie! Trzeba mieć nadzieję, że w tym sezonie już gorzej być nie może, jeśli chodzi o afery, skandale i kłamstwa. Może być tylko lepiej, więc proszę o uśmiech i więcej wiary, i optymizmu! W każdym sporcie, w każdej dziedzinie życia dochodzi do przekrętów i oszustw, więc dajmy już spokój i czekajmy na kolejne wyścigi. ;-)
marios76
04.04.2009 07:26
SAP to podaj mi przykłady kogo jeszcze wyciągali z piachu i mógł kontynuować wyścig!? Chętnie poszerzę swoją wiedzę. In dlaczego wtedy on jeden? Skoro mogli wszystkich... Jezu jakie to szczęście że Schumacher nie jeździł w Macu... To już by nie była Formuła1... a jakby poskładać wszystkie fakty, to McLaren to "dirty team" Senna -Senną, Problemy Kimiego pół biedy, Alonso vs Hamilton to straszne, kombinacje z omijaniem regulaminu, afera szpiegowska, Lewis uprzywilejowany przez FIA(2007-2008) Teraz kolejne oszustwa...można się pokusić że wiemy czemu Coulthard podłożył "koło" schumacherowi w Belgii:) o TO nie wspomnę... Ma ktoś transkrypt rozmowy Dawida z teamem z tego pamiętnego wyścigu? Naprawdę ich lubiłem jeszcze kilka lat temu! Ciekawe, czy liczba fanów im spada, czy też idą w zaparte, na tym samym poziomie, i jest ok?:) Hitokiri, dobrze piszesz-wciąż się rozwijają, dążą w tym do perfekcji:D sebas... jak pisałem, sezon zszedł na psy zanim się zaczął, a co będzie dalej to dopiero zagadka!
Hitokiri
04.04.2009 07:12
Nie liczy się ilość a jakość :) Tak, F1 oglądam od roku, jak mi sygnał akurat dochodzi do kotłowni, coś w tym złego?
woytekpe
04.04.2009 07:07
hitokiri co ty wygadujesz za brednie nigdy nie byłem fanem Ferrari i Michała ale F1 oglondasz chyba od roku. W McLarenie zawsze kombinowali dlatego Kimi też zwinął manaty tylko zrobił to ciszej niż Fernando.
sebas
04.04.2009 06:42
A dla mnie to wszystko jest żałołsne, ta cała sytuacja i ci którzy się tan temat wypowiadają oskarżając się wzajemnie i wyciągając brudy sprzed lat. Ten sport schodzi na psy juz na początku sezonu,strach pomyśleć co będzie dalej.
paolo
03.04.2009 10:57
Hitokiri: Dobre :) Gdyby za każde kłamstwo Schumachera i Super Fajnego zespołu byli dyskwalifikowani to niewiele tytułów by im zostało. A mówię tylko o TO :) "Chcieliśmy razem przejechać linię mety" szkoda, że się za rączki nie trzymali i buziaków na podium nie wymienili :) Nie rozśmieszaj mnie. To dopiero były "bogate" czasy. Żeby nie było Senna najwięcej numerów wykręcił w McLarenie, także mam nadzieję, że nie uznasz mnie za wroga czerwonych tifosi.
Hitokiri
03.04.2009 10:24
@paolo: To co Schumacherowi i SF zajęło kilkanaście lat Hamilton i McL zrobili w dwa, a nawet lepiej, już ich przegonili... nie, nie chodzi o sukcesy, ale o ilość smrodu wokół siebie. Ten rekord już pobili, czy teraz wezmą się za inne, czy też może będą szlifować właśnie ten jeden do perfekcji?
SAP
03.04.2009 09:53
marios76 Prawem obowiązującym w F1. Dokładnie nim. Mimo, że prawo było głupie to jednak upoważniało do czegoś takiego.
bicampeon
03.04.2009 09:38
A.S. - tak jak marios76 napisał, Alonso odegrał się na Hamiltonie za to, że ten blokował go na torze. Więc w czym problem? I pomyśleć, że kilka lat temu cieszyłem się na wiadomość, iż Alonso przejdzie do McLarena...
noofaq
03.04.2009 08:49
andy: ośmieszyłeś się swoja wiedzą :)
marios76
03.04.2009 08:17
GP Węgier 2007- Faktycznie Alonso przyblokował Hamiltona w boksach... za to że on go blokował na torze, więc w czym problem? Zespół stracił, ok, ale incydent - pięknym za nadobne. Już 3 rok McLaren należy do NAJUCZCIWSZYCH zespołów:) Więc może dacie sobie spokój z tą obroną Lewisa, bo jak kiedyś(chyba Niemcy 2007) wyleciał z toru na piach w czasie deszczu to go dźwigiem wyciągnęli i kontynuował wyścig, który ukończył- a stało tam jeszcze 4 bolidy... czemu właśnie on i... jakim prawem?!
A.S.
03.04.2009 08:00
No to jest szczyt wszystkiego? Ja chyba śnię? Jak ta męska pr.......ka śmie przywoływać sprawę kwalifikacji GP Węgier 2007?, gdzie chamsko i bezpardonowo przyblokowała Hamiltona w boksie podczas kwalifikacji, by nie mógł wykonać szybkiego okrążenia. Co tu jest nie jasne? Przez niego tylko cały zespół ucierpiał. Już zacząłem do tej łajzy powoli odzyskiwać szacunek, ale nie, to była jest i będzie k.... Koniec świata. Dobrali się jak w korcu maku on i Ecclestone. Dwa nieskazitelne charaktery i sumienia świata GP – rzygać się chce. Inni kierowcy nic nie komentują, a ten jak zwykle przed szereg....
Corvi78
03.04.2009 07:15
andy - sprawa Alonso i Hamiltona z GP Węgier 2007, nie jest do końca jasna, różnie tłumaczyli: a to, że Hamilton zawalił strategię postojów, a to dyskusją czy Alonso ma dobre opony... - a ty jesteś pewny na 100% winy Alonso... Fakt - Alonso powinien odciąć się grubą kreską od przeszłości i nie wypowiadać się na temat Hamiltona i McLarena.
Enpasant
03.04.2009 07:07
A propos Kubicy... Ci sędziowie kompletnie skretynieli sami padają sztywnego i szczegółowego co do śrubki regulaminu. Musieli coś powiedzieć, choć zapewne wiedzieli, że kierowca nie wie ile ma zwolnić żeby nie ustanowić rekordu. No! właściwie to wie - powinien się zatrzymać.
paolo
03.04.2009 06:58
Brawa dla Coultharda! Trzeba mieć cojones, żeby powiedzieć wprost, że największe i wielbione gwiazdy tego sportu były, zapatrzonymi w siebie egoistami. Lewis ze swoimi numerami w porównaniu z Senną i Schumacherem to harcerzyk i niedzielny kierowca :) No ale jeszcze wszytko przed nim :)
kemek
03.04.2009 06:52
Narzekasz jak stara baba. Musieli jakoś zareagować, a że okazało się, że jednak zwolnił, to dali tylko reprymendę... A kary za przekroczenie szybkości mają w f1 swój stały taryfikator.
andy
03.04.2009 06:48
MADMAX777> Hamilton w boksie przekroczył prędkość o 2,6 km i dostał za to karę 900 euro. Myslisz, że Kubica w niebezpiecznym miejscu na torze zwolnił na tyle, że jechał z bezpieczniejszą predkością (mniejszą) niz Hamilton przez boksy, że dostał tylko reprymendę?
MADMAX777
03.04.2009 06:37
Andy Jakbyś trochę poszukał i czytał uważnie to wiedziałbyś za co Kubica dostał karę i dlaczego taką a nie inną :) "– Nie zastosowanie się w pełni do żółtej flagi i ustanowienie najlepszego czasu sektora – czytamy w opisie przewinienia. Najwyraźniej zapis telemetrii z samochodu Polaka pokazał, że kierowca faktycznie zwolnił w rejonie żółtej flagi, lecz mimo tego udało mu się poprawić swój czas w ostatnim sektorze pomiarowym. "
Huckleberry
03.04.2009 06:32
Coulthard bardzo dobrze podsumował sprawę. Lata płyną, zostają tylko tytuły mistrzowskie, a ludzie powoli zapominają jak zostały wywalczone...
andy
03.04.2009 06:31
kemek> to skoro odpuścił w tym miejscu to nie rozumię skąd reprymenda? skoro zwolnił jak mówisz to kara dla niego niesłuszna. czyż nie? FIA nie panuje nad tym co robi. Każe kogoś za zwolnienie w miejscu wywieszenia żółtej flagi? Kolejna Kpina FIA
kemek
03.04.2009 06:28
andy - telemetria Kubicy wykazała, że i tak tam odpuścił.
andy
03.04.2009 06:02
alonso za chamskie przytrzymanie Hamiltona w boksie oczekiwał jakiejś nagrody? za to zagranie jako człowiek jest dla mnie nikim. ale dla niektórych chamskie zachowanie jednych to cnota a innych to ... chamskie zachowanie. troche z innej beczki ale w sumie o równym traktowaniu kierowców przez sędziów. przeczytałem właśnie że dziś Hamilton został ukarany za przekroczenie prędkości w boksie o 2,6 km kwotą 900 euro (2x przekroczył tę prędkość). Natomiast kubica został jedynie upomniany za to że w miejscu wywieszenia żółtej flagi nie zwolnił i pobił swój poprzedni najlepszy czas w trzecim sektorze. Czy to jest sprawiedliwość? czy to jest równe traktowanie kierowców? nóz w kieszeni sie otwiera.
Enpasant
03.04.2009 05:40
Dunk8... dokładnie! (Po za Kwestią o masce). Lepiej bym tego nie powiedział! Tak myślę i ja!
rafaello85
03.04.2009 05:40
Nawet Bernie Ecclestone nie wierzy w całkowitą winę Ryana. Ciekawe dlaczego na spotkanie z sędziami wysłali Ryana, a nie poszedł Whitmarsh? To jest bardzo dziwne. Czyżby Martin bał się kompromitacji? Teraz on może powiedzieć, że jest czysty. "Winny" został znaleziony i ukarany. Tylko czy prawdziwy winny? Śmiem wątpić...
Dunk8
03.04.2009 05:32
Może przez to Hamilton nabierze troche pokory. Kiedy wszedł do F1 to byłem za nim. Cieszyłem się, że młodziak wygrywa i życzyłem mu jak najlepiej ale z czasem zaczeło mnie irytować nie tyle jego wysokie pozycje co charakter i sposób bycia chociaż trzeba przyznać talent ma ale nie potrafi zachować skromności i dużo gra przy kamerach, kryje za sobą maskę. Tak jest również z C Ronaldo albo Lebronem Jamesem, talentu nikt im nie odmówi ale mało kibiców ich lubi właśnie za sztuczne pompowanie w mediach i za styl bycia.
Enpasant
03.04.2009 05:27
Staram się nie być zbyt agresywny i jednostronny w opiniach, ale McLaren od czasu obecności w nim Hamiltona przypomina ferajnę z filmu Martina Scorsese. Kiedy był tam Hakkinen nie wyobrażałem sobie, że mogę kibicować innemu teamowi. Jak to się wszystko zmienia...
Banditto
03.04.2009 05:25
Tak się uwzięli na tego Hamiltona, że aż zaczął przepraszać...