Drugi dzień testów na torze Ricardo Tormo

10.03.0400:00
Marek Roczniak
724wyświetlenia
KierowcaKonstruktorOp.Czas okr.Okr.
Czasy uzyskane na torze Ricardo Tormo
Anthony DavidsonB.A.R Hondamic1:11.94073
1Rubens BarrichelloFerraribri1:12.05718
1Marc GeneWilliams BMWmic1:12.09991
1Ricardo ZontaToyotamic1:12.14257
1Franck MontagnyRenaultmic1:12.66055
1Ryan BriscoeToyotamic1:12.92251
1Luca BadoerFerraribri1:22.85330
1Pedro de la RosaMcLaren Mercedesmic1:22.91939
Podczas drugiego dnia testów w Walencji na czele klasyfikacji uplasował się kierowca testowy zespołu B.A.R - Anthony Davidson. Brytyjczyk ponownie zasiadł za kierownicą zmodyfikowanej wersji zeszłorocznego bolidu 005 i w zmiennych warunkach pogodowych przejechał ponad 70 okrążeń, przy czym dzisiaj nie był już najbardziej aktywnym kierowcą. Po nocnych opadach deszczu tor Ricardo Tormo z początku był mokry. Z biegiem dnia warunki ulegały stopniowej poprawie i w okolicy południa było już całkiem sucho, jednak stan ten nie utrzymał się zbyt długo, gdyż podczas przerwy na lunch ulewa kolejny raz zmoczyła nawierzchnię toru, zmuszając kierowców do ponownego skorzystania z deszczowych opon.
Drugi czas uzyskał kierowca Ferrari - Rubens Barrichello, dla którego środa była pierwszym dniem testów na torze Ricardo Tormo. Brazylijczyk zasiadł za kierownicą bolidu F2004, jednak ze względu na niezbyt korzystne warunki, których włoska stajnia chciała notabene uniknąć przenosząc się właśnie do Hiszpanii, przejechał zaledwie 12 okrążeń. Z kolei kierowca testowy Ferrari - Luca Badoer nie zaliczył ani jednego okrążenia na zwykłych oponach rowkowanych i uplasował się dopiero na przedostatniej pozycji, mając ponad 10 sekund straty do Davidsona. Włoch miał do dyspozycji bolid F2003-GA i przeprowadzał testy opon Bridgestone, przeznaczonych do jazdy po mokrej nawierzchni.

Zespół Williams rozpoczął dzisiaj trzydniowe testy w Walencji. Stajnię z Grove reprezentował kierowca testowy Marc Gene, który uplasował się na trzeciej pozycji, zaliczając zdecydowanie najwięcej okrążeń ze wszystkich obecnych kierowców. Hiszpan przeprowadzał testy aerodynamicznych i mechanicznych ustawień bolidu FW26, a także wykorzystał trudne warunki do testów deszczowych opon Michelin.

Toyota także rozpoczęła dzisiaj testy na torze Ricardo Tormo, przy czym japońską stajnię reprezentowali obydwaj kierowcy testowi - Ricardo Zonta i Ryan Briscoe, plasując się odpowiednio na czwartej oraz szóstej pozycji. Zonta miał do dyspozycji zeszłoroczny bolid TF103, natomiast jego australijski kolega zasiadł za zmodyfikowaną wersją tego auta. Obaj kierowcy łącznie przejechali ponad 100 okrążeń. Po fatalnym występie w pierwszym wyścigu sezonu dyrektor techniczny Toyoty - Mike Gascoyne zapowiedział, iż na czas wyścigu o Grand Prix San Marino (czwarta runda sezonu 2004) tegoroczny bolid TF104 zostanie gruntownie zmodyfikowany. Według Brytyjczyka przy konstrukcji tego auto poświęcono zbyt mało uwagi na jak najniższe umiejscowienie środka ciężkości i nad tym trzeba głównie popracować. Tymczasem już podczas następnego wyścigu bolidy japońskiej stajni będą wyposażone w nowe części, które powinny polepszyć nieco osiągi.

Pomiędzy reprezentantami Toyoty znalazł się kierowca testowy Renault - Franck Montagny. Francuz zasiadł za kierownicą zeszłorocznego bolidu R23 i dokonał pierwszego sprawdzenia nowej wersji systemu wspomagania kierownicy. Ponadto wykorzystał mokrą nawierzchnię toru do zweryfikowania skuteczności deszczowych opon Michelin, jakie francuski producent przygotował na pierwszy wyścig sezonu.

Na ostatniej pozycji uplasował się kierowca testowy zespołu McLaren - Pedro de la Rosa. Hiszpan prowadząc bolid MP4-19 wszystkie okrążenia zaliczył na mokrej nawierzchni toru i podobnie jak Badoer miał ponad 10 sekund straty do najszybszego kierowcy.

Źródło: BARf1.com, BMW.WilliamsF1.com, Ferrari.com, RenaultF1.com, F1Racing.net