Haug: McLaren zamierza opóźnić potwierdzenie składu kierowców

Tymczasem media twierdzą, że Mercedes jest gotowy nabyć aż 75% udziałów w Brawn GP
10.09.0915:46
Mariusz Karolak & Maraz
2561wyświetlenia

Prawdopodobnie dopiero po finałowym wyścigu tego sezonu w Abu Zabi zespół McLaren poda swój skład kierowców na rok 2010. Taką informację przekazał w tym tygodniu Norbert Haug, dyrektor sportowy Mercedesa.

W zasadzie chodzi tylko o jedno miejsce w zespole, bowiem Lewis Hamilton pozostanie w ekipie z Woking na kolejny rok. Nie jest jednak pewna posada Heikkiego Kovalainena. Fina najprawdopodobniej zastąpi Nico Rosberg, choć jest on ostatnio też łączony z zespołem Brawn, któremu silniki także dostarcza Mercedes.

Ciągle jest za wcześnie na decyzję. Być może podamy nazwiska naszych kierowców pod koniec tego sezonu, ale nie ma co do tego pewności - powiedział Haug. Dodał, że Mercedes - podobnie jak ekipa Williams - jest także przeciwny wystawianiu przez zespoły trzeciego samochodu w grand prix, za czym bardzo optuje Ferrari. Dyskutowano o tym w środę na spotkaniu FOTA, które odbyło się na torze Monza.

Na łamach szwajcarskiego serwisu a-z.ch, Haug stwierdził: Być może Ferrari jest tym zainteresowane, ponieważ mają zakontraktowanych wielu kierowców. Niemcowi chodziło zapewne o to, że do aktualnej dwójki etatowych kierowców, czyli Felipe Massy i Kimiego Raikkonena, mógłby dołączyć Fernando Alonso albo nawet sam Michael Schumacher.

Stefano Domenicali powiedział, że nie ma pewności, czy życzenie Ferrari się spełni i ekipa z Maranello będzie mogła wystawić trzy bolidy w Formule 1. Dodał, że jest to możliwe, ale nie w sytuacji, kiedy mają dołączyć do F1 nowe zespoły. To trudna sprawa, chyba że te trzy nowe zespoły się wycofają - stwierdził w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport.

Na koniec warto wspomnieć o nowych plotkach dotyczących domniemanego wykupienia przez Mercedesa udziałów w zespole Brawn. Szwajcarska i niemiecka prasa zgodnie twierdzą, że Mercedes jest gotowy nabyć aż 75% udziałów w stajni z Brackley do 2012 roku, a zatem docelowo przejąłby nad nią kontrolę, czego nie udało mu się osiągnąć w przypadku McLarena, w którym posiada 40% udziałów.

Kontrakt wiążący Mercedesa z McLarenem na zasadach fabrycznych jest ważny do końca 2011 roku, zatem przed tym terminem udziały w Brawn GP musiałaby nabyć jakaś inna spółka należąca do koncernu Daimler AG. Jako kandydata wymienia się w mediach AABAR z Abu Zabi, a dyrektor generalny Daimlera potwierdził już podobno, że jest taka możliwość. Gdybyśmy chcieli zmienić cokolwiek w naszym zaangażowaniu w F1, to z pewnością moglibyśmy porozmawiać o tym z ludźmi z Abu Zabi - cytuje prasa słowa Dietera Zetsche.

Źródło: Motorsport.com, PaddockTalk.com

KOMENTARZE

3
Jędruś
11.09.2009 07:34
Problem 3 bolidów dla jednego zespołu polega na tym, że nie każdy team będzie stać na wystawienie 3 samochodu. 2. W rzeczywistości na torze tak czy siak rządzili by kierowcy 2-3 zespołów a reszta słabszych punkty zdobywała by sporadycznie. 3. W takim układzie wiele zasad zespołowych w F1 musiało by ulec zmianie, a także system punktacji dla konstruktorów.
rafaello85
11.09.2009 09:41
Ale co z McLarenem? Mercedes przejmie Brawna i sprzeda swoje udziały w McLarenie? 3 bolid na zespół to ciekawy pomysł:) Wielokrotnie się nad tym zastanawiałem. Powiem szczerze, że wolałbym 8 ( dotychczasowych ) zespołów mających po trzy bolidy, niż dokładanie na siłę kolejnych małoznaczących ekip.
hagj
11.09.2009 05:43
Mercedes wykupi Brawna i po 3 latach się wycofa, bo dalsze uczestnictwo nie będzie w myśl "strategii" koncernu, tak jak w przypadku BMW. Oczywiście to tylko przypuszczenia, ale patrząc po zachowaniu BMW, wszystko jest możliwe.