F2: Vasiliauskas wygrywa, Soucek mistrzem

Kazim Vasiliauskas zamienił swoje pierwsze pole position na pierwsze zwycięstwo w Formule 2, prezentując dominującą formę w sobotnim wyścigu na torze Imola. Tymczasem Andy Soucek dzięki trzeciej pozycji już dzisiaj zapewnił sobie tytuł mistrzowski - na trzy wyścigi przed końcem sezonu.

Vasiliauskas kontrolował przebieg wyścigu od startu do mety, nie tracąc prowadzenia także podczas restartu po krótkim okresie neutralizacji, będącym następstwem przewrotki Tobiasa Hegewalda na pierwszej szykanie. Po opuszczeniu toru przez samochód bezpieczeństwa, Vasiliauskas zaczął regularnie oddalać się od Mirko Bortolottiego, by ostatecznie pokonać go o ponad siedem sekund, wykręcając jednocześnie najlepszy czas wyścigu na ostatnim okrążeniu.

Soucek popisał się tymczasem świetnym startem, awansując z szóstej na czwartą pozycję na pierwszym okrążeniu, podczas gdy jego główny rywal w walce o tytuł - Michaił Aljoszyn po fatalnym starcie spadł z kolei z trzeciego na szóste miejsce. To dawało Hiszpanowi spore szanse na przypieczętowanie już dzisiaj tytułu, zwłaszcza że później Aljoszyn wpadł w niewymuszony poślizg na szykanie Tamburello i spadł na ósme miejsce.

Rosjanin w drugiej połowie wyścigu wyprzedził Germana Sancheza i ostatecznie zajął siódme miejsce, natomiast Soucek będąc już niemal pewnym tytułu mógł sobie pozwolić na bardziej agresywną jazdę i nawet udało mu się wyprzedzić Roberta Wickensa na prostej startowej. Później Hiszpan próbował jeszcze atakować Bortolottiego, jednak Włoch zdołał dowieźć do mety drugie miejsce. Po wyścigu w alei serwisowej na Soucka czekał już transparent z napisem Andy Soucek 2009 F2 European Champion.

Wickens zajął czwarte miejsce, finiszując tuż przed Pilippem Engiem, a na szóstej pozycji dzięki piruetowi Aljoszyna sklasyfikowany został Milos Pavlovic. Punktowaną ósemkę zamknęli Aljoszyn i Sanchez. Po dzisiejszym wyścigu na drugie miejsce w klasyfikacji powrócił Wickens, mając zaledwie jeden punkt przewagi nad Aljoszynem. Realne szanse na tytuł wicemistrza mają także Bortolotti, Julien Jousse, Vasiliauskas, Hegewald i Eng, tak więc wielu kierowców ma jeszcze o co walczyć.

Źródło: Autosport.com